« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-29 18:24:48
Temat: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Wiem, wiem, to już się staje nudne, ale ja NA SERIO włączam w życie sposób
na upiększenie się, który podała Lia i Sowa (robię dwa w jednym, he he, na
razie mi wychodzi jak rozmowy Pis z PO, ale nastawiam się
optymistycznie :) ) i zdam relację, jak obiecałam :)
Nabyłam: Lathering facial scrub moisture rich Aprocot & Wild Cherry, czyli
nawilżający i wygładzający scrub do twarzy.
To o ten chodziło, jak pisałyście o peelingu do twarzy? Ten chwaliłyście?
Jeśli nie ten, to trudno, stało się, kupiłam :)
Jeszcze nie wiem, jak działa, bo czytam grupę, he he, ale zaraz wypróbuję.
Zapach przedni, tuba wielka.
Krusz.
i jeszcze raz dzięki za polecenie Freemana :)
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-09-30 13:27:26
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Dnia 2005-09-29 20:24:48 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Kruszyzna* skreślił te oto słowa:
> Wiem, wiem, to już się staje nudne, ale ja NA SERIO włączam w życie sposób
> na upiększenie się, który podała Lia i Sowa (robię dwa w jednym, he he, na
> razie mi wychodzi jak rozmowy Pis z PO, ale nastawiam się
> optymistycznie :) ) i zdam relację, jak obiecałam :)
Ty miałaś zdać relację z glinki ;)
> Nabyłam: Lathering facial scrub moisture rich Aprocot & Wild Cherry, czyli
> nawilżający i wygładzający scrub do twarzy.
> To o ten chodziło, jak pisałyście o peelingu do twarzy? Ten chwaliłyście?
> Jeśli nie ten, to trudno, stało się, kupiłam :)
Ja nie ten, ale nie podejrzewam żeby Freeman nagle skopał jeden peeling ;>
> i jeszcze raz dzięki za polecenie Freemana :)
I to jest prawdziwa pruowiczka, dziękuję, a nie podsyła rachunki do
opłacenia :]
ps. A moda na męskie buty, która tu wywołała takie oburzenie jest fajna.
Ryłko ma fantastyczny model, super wygodny i absolutnie męsko klasyczny :)
Choć ja mogę być nieobiektywna, bo od zawsze wolałam taką męską klasykę w
damskich pólbutach niż "wieś tanczy i śpiewa", którą producenci obdarzają
zwykle damskie buty. I jak za oknem jest taka podła pogoda to się łatwiej
zdecydować na taki jesienny wydatek :)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-30 14:11:12
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Lia napisał(a):
> ps. A moda na męskie buty, która tu wywołała takie oburzenie jest fajna.
> Ryłko ma fantastyczny model, super wygodny i absolutnie męsko klasyczny :)
Można je gdzieś zobaczyć w internecie? Strona Ryłki ładuje się w
nieskończoność :-(.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-30 14:15:15
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Dnia 2005-09-30 16:11:12 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *medea* skreślił te oto słowa:
> Można je gdzieś zobaczyć w internecie? Strona Ryłki ładuje się w
> nieskończoność :-(.
Ja na stronie Rylki widze. Warunek - IE, nie FF.
Przy czym na tym zdjęciu wyglądają jakoś dziwnie, zwłaszcza w okolicach
obcasa ;|
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-30 14:30:03
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Lia napisał(a):
> Ja na stronie Rylki widze. Warunek - IE, nie FF.
Nie MF, dobrze zrozumiałm? Spróbuję inaczej.
Pozdrawiam i dzięki
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-10-01 09:56:17
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 30 września 2005 15:27 użytkownik
Lia, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ty miałaś zdać relację z glinki ;)
O, a to też, mogę zdać, czemu nie. Mam porównanie glinki Freemanowej i St
Ivesowej. Ta pierwsza zdecydowanie dłużej zasycha. Pachnie ładniej niż
druga. Trudniej się spłukuje (choć bez przesady, glinka Eris spłukiwała się
o niebo gorzej). Co do działania.... Używam jej krótko, trudno tu coś
jeszcze powiedzieć. A, używam na zmianę z tą peel off. Jeden dzień ta,
drugi następna. Twarz rzeczywiście wygląda już trochę lepiej. Jeśli chodzi
o te dwie glinkowe, to na razie nie jestem pewna, która lepiej działa. W
każdym razie jestem zadowolona :)
>
>> Nabyłam: Lathering facial scrub moisture rich Aprocot & Wild Cherry,
>> czyli nawilżający i wygładzający scrub do twarzy.
>> To o ten chodziło, jak pisałyście o peelingu do twarzy? Ten chwaliłyście?
>> Jeśli nie ten, to trudno, stało się, kupiłam :)
>
> Ja nie ten, ale nie podejrzewam żeby Freeman nagle skopał jeden peeling ;>
A, rozumiem. Ten, który mam, to praktycznie bardzo delikatny scrub, bardziej
taki oczyszczający żel do mycia twarzy (choć jest na nim napisane, żeby
stosować 2-3 razy w tygodniu, a nie codziennie). Drapie, owszem, nie mogę
się przyczepić. Bardzo ładnie się pieni, dobrze oczyszcza. Wylewa się
chamsko z tubki (grrr....), no ale jakoś to przeżyję. Jest bardzo wydajny,
wystarczy naprawdę niewielka ilość, żeby oczyścić paszczę. A objętość tubki
- 150 ml - nastraja mnie optymistycznie :)
>
>> i jeszcze raz dzięki za polecenie Freemana :)
>
> I to jest prawdziwa pruowiczka, dziękuję, a nie podsyła rachunki do
> opłacenia :]
O rachunki! Dzięki, że przypomniałaś :-PP :)
>
> ps. A moda na męskie buty, która tu wywołała takie oburzenie jest fajna.
> Ryłko ma fantastyczny model, super wygodny i absolutnie męsko klasyczny :)
> Choć ja mogę być nieobiektywna, bo od zawsze wolałam taką męską klasykę w
> damskich pólbutach niż "wieś tanczy i śpiewa", którą producenci obdarzają
> zwykle damskie buty. I jak za oknem jest taka podła pogoda to się łatwiej
> zdecydować na taki jesienny wydatek :)
:))) Bardzo mi sie podoba określenie "wieś tańczy i śpiewa" :)) Ja bardzo
lubię męskie (no, półmęskie, męskopodobne) buty, bo a) są bardzo wygodne,
b) są znacznie cieplejsze niż te typowo damskie, bo okrywają więcej stopy,
c) jakoś kurde tak mam, że do mojego stylu odziewania się pasują raczej te
męskopodobne niż damskie. Jest taka firma Otis, która produkuje
fantastyczne skórzane buty. Przechodziłam w nich całe liceum i studia. Nie
ubieram się na sportowo, tylko no, nie wiem, jak to określić,
golfowo-sztruksowo i w takich butach najlepiej się czuję. Ryłkowych nie
widziałam, ale mogę sobie wyobrazić.
A co do damskich, próbowałam poszukać i zastanowić się nad kupnem jesiennych
butów, które wyglądają na damskie, ale:
a) są jakoś niesamowicie wycięte, co sprawia, że na lato są za gorące, a na
jesien za zimne. Chyba że ich właścicielka porusza się własnym samochodem,
który stawia pod drzwiami firmy i ma do przejścia trzy metry. Ja jestem
stałą bywalczynią komunikacji miejskiej i potrzebuję czegoś, żeby nie
zamarznąć na przystanku, a i od przystanku mam jeszcze kawałek do roboty :)
b) dlaczego większość ma te cholerne czuby? Jeszcze moda nie minęła?
c) są na obcasie, ciężko to określić, takim niestabilnym, a ja po ulicach
nie chodzę, tylko zapieprzam i jestem z stanie potknąć się na równym
chodniku, w butach bez obcasów :)
d) większość jest tak szykowna i elegancka, że stoi w jawnej sprzeczności z
resztą mojego przyodziewku. Źle się tak czuję :)
Słowem - hamując ten słowotok - najlepsze dla mnie są ładne półbuty na
płaskim, sznurowane lub tzw. trapery za kostkę. :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-10-01 14:11:29
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Dnia 2005-10-01 11:56:17 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Kruszyzna* skreślił te oto słowa:
> :))) Bardzo mi sie podoba określenie "wieś tańczy i śpiewa" :)) Ja bardzo
> lubię męskie (no, półmęskie, męskopodobne) buty, bo a) są bardzo wygodne,
Tak jest :)
> b) są znacznie cieplejsze niż te typowo damskie, bo okrywają więcej stopy,
Takoż.
> c) jakoś kurde tak mam, że do mojego stylu odziewania się pasują raczej te
> męskopodobne niż damskie.
Siostro :)
Ja mam jakiś taki feler, że cokolwiek nie założe wyglądam kobieco az do
przesady. I może to fajne jest na randakch ;) ale w pracy mnie samą to
deprymuje, więc "męski minimalizm" to jest coś niezwykle przeze mnie
pożądanego.
> b) dlaczego większość ma te cholerne czuby? Jeszcze moda nie minęła?
Już na wiosnę ponoć minęła. Ryłko rzeczywiście niemal wszystko zaokrągliło,
a np taka Bata nadal lubuje się w czubach z niewiadomego powodu.
> c) są na obcasie, ciężko to określić, takim niestabilnym, a ja po ulicach
> nie chodzę, tylko zapieprzam i jestem z stanie potknąć się na równym
> chodniku, w butach bez obcasów :)
> d) większość jest tak szykowna i elegancka, że stoi w jawnej sprzeczności z
> resztą mojego przyodziewku. Źle się tak czuję :)
A nowa kolekcja Deichmanna ma cudne buty, na niskich obcasach i na
superwygodnych szpilkach o dziwo. Wzornictwo niby kobiece, ale takie
bardziej angielskie (znaczy spokojny design), i ceny przemiłe bo 69 - 79
zł. I się właśnie biję z myślami, bo jedne czarne, i jedne lila mocno
zawładnęły moją wyobraźnia :)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-10-01 14:31:58
Temat: Re: [do Lii, Sowy i nie tylko] Znowu Freeman :)Pewnego pięknego dnia, a był(a) to sobota, 1 października 2005 16:11
użytkownik Lia, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ja mam jakiś taki feler, że cokolwiek nie założe wyglądam kobieco az do
> przesady. I może to fajne jest na randakch ;) ale w pracy mnie samą to
> deprymuje, więc "męski minimalizm" to jest coś niezwykle przeze mnie
> pożądanego.
No właśnie, ja też napiszę, że potrafię ubrać się kobieco, żeby nie było, że
ze mnie jakaś podskórne męskie ego wyłazi :) W pracy mam i tak barwy
ochronne, więc nie widać praktycznie, co mam pod spodem, ale na samą myśl,
że płócienna biel skrywa jakiś żabocik, głęboki dekolt czy coś innego,
byłoby mi niewygodnie :) A ja lubię wyglądać ładnie, ale przede wszystkim
też wygodnie i nie lubię "czuć" na sobie ubrania. Dlatego noszę kiecki na
tyle niezobowiązujące, że na nogach (stopach) nie muszę mieć czegoś
niesamowicie szałowego. Randki randkami, ale rzeczywiście "męski
minimalizm" u mnie rządzi. Co nie przeszkadza mi nie nosić spodni ;))
> Już na wiosnę ponoć minęła. Ryłko rzeczywiście niemal wszystko
> zaokrągliło, a np taka Bata nadal lubuje się w czubach z niewiadomego
> powodu.
Widzę, że nie tylko Bata. Widziałam też inne firmy, nie wiem, jak się
nazywały, nie-Ryłko ogólnie rzecz biorąc, i one wszystkie jak jeden mąż
mają w ofercie czuby. A ja w czubach wyglądam jak na nartach :))
> A nowa kolekcja Deichmanna ma cudne buty, na niskich obcasach i na
> superwygodnych szpilkach o dziwo. Wzornictwo niby kobiece, ale takie
> bardziej angielskie (znaczy spokojny design), i ceny przemiłe bo 69 - 79
> zł.
O to to. Przejdę się do Deichmanna i zbadam. Dzięki za inspirację :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |