Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: do Vilar [was] Re: do Aichy, medei, michała i jego żony A
JAAA????????? :-)))
Date: Fri, 21 Aug 2009 11:10:24 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 91
Message-ID: <h6lo1c$3bm$1@news.onet.pl>
References: <h6isrh$4nd$3@atlantis.news.neostrada.pl> <h6j7ms$88l$1@news.onet.pl>
<h6jam0$671$1@atlantis.news.neostrada.pl> <h6jfdo$thu$1@news.onet.pl>
<h6jhnr$oa1$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h6jkm5$bti$1@news.onet.pl>
<bf5tgqxsxxuy$.y9ho8c2rns8c$.dlg@40tude.net>
<s...@4...net> <h6jmtg$hhu$1@news.onet.pl>
<h6lk93$n5u$1@news.onet.pl> <h6lm03$sdd$1@news.onet.pl>
<h6lmh3$u3u$1@news.onet.pl> <h6lnk6$1u2$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cik181.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1250845549 3446 83.31.34.181 (21 Aug 2009 09:05:49 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 21 Aug 2009 09:05:49 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:468414
Ukryj nagłówki
No własnie, zawsze wybierając jedno, traci się drugie.
I dla mnie to zawsze jest okropna rozterka i ból.
Potem muszę sobie tłumaczyć i przypominać wszystkie zalety rozwiązania,
które wybrałam...
I tak w kółko.
Bo "poproszę i miodek i dżemik Króliku. Ale po co jeszcze chlebek?" (Za
Kubusiem Puchatkiem oczywiście).
I wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Ale...z drugiej strony :-)))), świadczy to o nieustannej ciekawości świata.
A to już jest cos!
PS. A tekie kłębienie się rodzinne to dopiero jest COŚ.
Musisz mieć super tesciową, skoro skupia dookoła siebie całą rodzinę.
Takie osóbki trzeba szanować i nosić na rękach (albo przynajmniej wozić na
ramie od roweru :-))) ).
MK
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:h6lnk6$1u2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:h6lmh3$u3u$1@news.onet.pl...
>> Wakacje mam w tym roku zdziebko kijowe.
>> Musiałam zrezygnować z żagli ze względu na pilne zobowiązania tyrowe (nie
>> do przeskoczenia).
>> To tak a'propos trendu :-)))).
>
> No tak. Dlatego mówię, że nie widzę wokół trendu.
> Każdy dookoła zarobiony.
> Ale może nie szkoda ci żagli tak bardzo, jesli to było w lipcu więc burze
> i deszcz?
> Zawsze jest opcja wyskoczyć na weekend na żagle.
> Albo jeden dzień wolny plus weekend i żagle.
>
>> Wyjechałam więc w sumie tylko na tydzień na jogę, ale może gdzieś we
>> wrześniu się zawieruszę. Może chociażby jakieś plumkanie się w Egipcie,
>> albo inna ciepła opcja.
>> Rodzina wyjeżdża na Korsykę, ale na 3 tygodnie - trochę długawo jak na
>> mnie. Co prawda pewnie będą się niezle bawić, bo ruchliwi są. Zresztą
>> fajną mam rodzinę. Wesołą.
>
> Fajni ludzie wokół sa najważniejsi.
> Pomieszkiwałam teraz na wsi u rodziny i ciągle ktoś przyjeżdzał, dalsza
> rodzina, plus wspaniali teściowie,
> przetwory robione z teściową... Do stołu czasem siadało nawet 12 osób.
> Kto pichcił, kto zmywał, kto sprzątał? między innymi ja. Ale podobało mi
> się to tak jak nigdy dotąd...
>
>> Bo wiesz, zmiana jest potrzebna. Nowe zapachy, wrażenia..... żeby dawały
>> energię przez kilka miesięcy.
>> A Twoje wakacje???
>
> We Francji byłam, stłuczka zaliczona, nie mogło być inaczej, bo jak oni
> jeżdżą! Dżizas.
> Potem na wsi. Mnóstwo dalszej rodziny, rodziny męża. Wspólne śniadania,
> brydż, badminton, siatkówka, dzieciaki, gwar i śmiech non stop. Wieczorem
> ognisko, kiełbaski, pieczone ziemniaki, gitara, śpiewy...
> W niektóre dni urobiłam się po łokcie przy pracy w ogrodzie. Paznokcie
> połamane, odciski od szpadla... ;)
> Ech, co za życie... Nic mnie nie obchodziło, że koszuli w kratkę nie nosi
> się do spódnicy w kwiaty...
> Totalna swoboda.
> (No przy założeniu, że to jednak ja świadomie zrezygnowałam ze zleceń a
> więc z wyższych zarobków, by tak żyć).
>
>> Wracając do trendu...
>> Widzę go u siebie.I nie tylko u siebie....
>> Pomimo okresowych nawałów tyry zawsze staram się jakoś urwać, zwolnić,
>> zawieruszyć się chociażby w pobliskim lesie. Cokolwiek.
>> Kołowrót nie wchodzi już za bardzo w rachubę. Przecież życie jest po to,
>> żeby pożyć. Nie?
>
> Owszem. Gorzej, jak komuś od małego wpajano, że kobieta coś znaczy, jesli
> robi karierę.
> Czasem podając te rodzinne obiady zastanawiałam się, czy z kolei czegoś
> nie tracę.
> Bo przecież trzeba się realizować, trzeba się rozwijać, doskonalić itd. To
> też trend ogólny.
> Tymczarem dla mnie obiad dla 12 osób to był rozwój... ;)
>
> pozdrawiam
> ostryga.
>
>
>
|