Data: 2009-08-24 11:16:49
Temat: Re: do Vilar [was] Re: do Aichy, medei, michała i jego żony A JAAA????????? :-)))
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No mam....
Ale wiesz, fakt jest faktem...
Ludzie w biurach z nieotwieranymi oknami i klimą, albo w korkach...a ja z
psami w lesie, który mam za płotem (a wcześniej na Morskim Oku), ten element
zawsze doceniałam bardzo.
Bo wiesz, korki mozna ominąć umawiając się z klientem o jakiejś bardziej
rozsądnej godzinie.
Za to bunt mnie ogrania, jak tyram w sobotę i niedzielę, bo np.
przebumelowałam czwartek i piątek, a dookoła ludzie smigają na rowerach.
No panie, nie ma sprawiedliwości na tym świecie :-)))).
Nie jest źle Ostrygo.
Po prostu trzeba wziąć poprawkę na "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
I zabieram się do tyry.
MK
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:h6trm7$mfm$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:h6tqr6$jq0$1@news.onet.pl...
>> Rozterki to my mamy cokolwiek podobne, ze względu na podobny styl zycia.
>> I te koleżanki w biurze i ploteczki, co?
>> Cholera.... dobrze, że jest psp :-)))
>
> ;)
> No ba.
>
> A zabawne w sumie jest to, że mi wokół zazdroszczą.
> "A bo ty to możesz pracować właściwie nie wychodząc z domu!"
> "A bo ty to sama decydujesz co kiedy robisz!"
> "A bo ty to możesz iśc na spacer w ciągu dnia kiedy chcesz!"
> "I ty jeszcze masz zastrzeżenia!"
>
> Też tak masz?
>
> Najgorsze jest to, że wcale nie jestem wzorem organizacji pracy własnej i
> dzięki temu trybowi życia pozwalam sobie na zupełnie leniwe okresy lub
> okresy rozpasania, a potem coraz ciężej mi sie pozbbierać.
> Kusi praca w biurze, oj kusi.
>
> ostryga.
>
>
>
>
>
|