Strona główna Grupy pl.rec.ogrody do ogrodników, co posiadaja psy:-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

do ogrodników, co posiadaja psy:-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2006-02-22 10:56:44

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:dthd3h$rbk$1@atlantis.news.tpi.pl boletus
<b...@o...pl> napisał(a):
>>> Cóż takiego może zachód podniecać w polskim leśnictwie ???
>>
>> Może żubry?
>> pozdrawiam, Bogda
>
> ??? Przyglądaliśmy się z Dirkiem żubrom w Białowieży
> i niestety, wyglądały gorzej niż uralskie krowy.
> Chude, brudne, nieruchawe, w opłakanym stanie.
>
Hejka. Idź Ty lepiej do okulisty. ;-) Inni specjaliści też chyba powinni
Cię obejrzeć. :-)
Pozdrawiam konfabulująco Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2006-02-22 12:15:55

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > ??? Przyglądaliśmy się z Dirkiem żubrom w Białowieży
> > i niestety, wyglądały gorzej niż uralskie krowy.
> > Chude, brudne, nieruchawe, w opłakanym stanie.
> >
> Hejka. Idź Ty lepiej do okulisty. ;-) Inni specjaliści też chyba
powinni
> Cię obejrzeć. :-)
> Pozdrawiam konfabulująco Ja...cki

Nie powiesz chyba, że były tak żwawe, jak te całkiem
miło harcujące w zagrodzie dziki.

Pozdrawia pokazowo boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2006-02-22 12:51:25

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bogda" <b...@w...pl> writes:

> tereny rodowe na Litwie, właśnie lasy. Las wyciął, skasował
> ok. 70 tys marek(to było 4 lata temu) i wyjechał na stałe do Niemiec.......
> Miałam nadzieje, że w Polsce nie poszłoby tak łatwo.

Poszloby, poszlo. Znaczy niby sa jakies plany wyrębu i takie tam,
ale...

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2006-02-22 12:54:22

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "rw" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> napisał o wychodzeniu na spacer do lasu na wsi, droga Akulko, a nie
> sąsiadowi pod bramę, to jest różnica. Poza tym że nie można wykupkać psa
> poza swoją posesją - no nie przesadzajmy... jak >piesek kucnie se w lesie

Nie mozna psa wypuszczać w lesie...przepisy zabraniają. Kupujesz psa,
powinnas kupic jakis ogrodzony teren dla wybiegu ;) inaczej kaganiec i
smycz.

Wiesiek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2006-02-22 13:02:59

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Moon" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

boletus wrote:
>
> ??? Przyglądaliśmy się z Dirkiem żubrom w Białowieży
> i niestety, wyglądały gorzej niż uralskie krowy.
> Chude, brudne, nieruchawe, w opłakanym stanie.
>
Potwierdzam wygląd uralskich krów, a przynajmniej baszkirskich. Tragedia.
:))
moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2006-02-22 14:03:47

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "piotrh" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rw" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dthn1b$p12$1@news.onet.pl...
>
> Nie mozna psa wypuszczać w lesie...przepisy zabraniają. Kupujesz psa,
> powinnas kupic jakis ogrodzony teren dla wybiegu ;) inaczej kaganiec
i
> smycz.
Nie można psa wypuszczać nigdzie bez kagańca i smyczy !
Chyba że na ogrodzonym dokładnie i zamkniętym WŁASNYM terenie
lub specjalnie wydzielonym i wygrodzonym dla psów i ich pań/panów
miejskim
wybiegu o czym za granicą wiadomo a w Polszcze są przepisy i nic ponad
to ;-)

Zawsze podziwiam "szlachecką wolność" i "szlachetną miłość"
właścicieli zwierząt , psów w szczególności
która pozwala im lekceważyć innych ludzi .Oczywiście są wyjątki ,
szczególnie
na tej grupie świadomość właścicieli psów i wynikających z tego
OBOWIĄZKÓW
jest pokaźna ;-))))
Polecam przepisy niemieckie , a jeszcze lepiej skandynawskie wraz z ich
obsankcjonowaniem
karnym i życzę nam wszystkim a niektórym szczególniej takich samych
w Kraju nad Wisłą .
--

pozdrawiam :-) piotr - choć duży i uważny to w psie gówno przy furtce
włazi parę
razy w roku co zachęca mnie do nocnego karmienia piesków sąsiedzkich
luzem
latających i "niegryzących" (brawo boletusie) wraz z córką (9lat) co się
piesków
skaczących na nią "z radości" , liżących lub obalających ją na ziemię po
prostu boi ,
nie wspomnę o wyrzuconych z bloków bezpańskich hordach wygłodzonych
piesiów
wielkości wilka .
Kiedyś byli hycle ! Komu to przeszkadzało ?
Teraz są akcje pomocy schroniskom dla piesków a w szkołach połowa dzieci
śniadań nie ma - wiem co piszę , choć grupa faktycznie nie ta ;-((((
;;;;;;; o pieskach EOT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2006-02-22 14:27:51

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: Katarzyna Tkaczyk <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

leo napisał(a):

>
>
> A w ogóle to niezależnie co się mówi warto jest mówić (pisać) ładnie,
> przyzwoicie, z klasą. I pomyśleć czy kogoś nie skrzywdzi to co piszemy
> (mówimy).

Bułkę przez biułkę....., wielka mi krzywda jak kika wulgaryzmów
przczytasz. Mnie dla odmiany irytuje gdy grupa dorosłych ludzi chce sie
wybić ponad wyżyny i innym dorosłym zwraca uwagę jak się mają
zachowywać. Każdy ma prawo wysławiac sie jak chce, a jak komuś
przeszkadza to jest takie coś jak KF i nie trzeba tego czytać.
Sorki ale nienawidze moralizowania a w szczgólności hipokryzji, bo mogę
sie założyć, że niejedna oburzona tu osoba w życiu prywanytm klnie pod
nosem, że aż miło.
A niektórych włascicieli psów rzeczywiście na suchej gałezi bym
powiesiła. Pal licho psie kupki, ale jak mi sąsiadka wyrusza na spacer w
pola z dwoma wielkimi psiurami, które oczywiście NIE GRYZĄ wiec nie mają
kagańców ani smyczy dostaję szału i diabli wiedzą co z tym zrobić i
gdzie się zwrócić, żeby babsztyl tego nie robił.

Pozdrawiam
Kaśka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2006-02-22 14:43:41

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Katarzyna Tkaczyk wrote:
(...)
> ale jak mi sąsiadka wyrusza na spacer w
> pola z dwoma wielkimi psiurami, które oczywiście NIE GRYZĄ wiec nie mają
> kagańców ani smyczy dostaję szału i diabli wiedzą co z tym zrobić i
> gdzie się zwrócić, żeby babsztyl tego nie robił.

Na mojej ulicy jest skwerek wielkości dużego biurka. Na skwerku
tabliczka "zakaz wyprowadzania psów". Rano na schdku obok tej tabliczki
staje sobie dres z nadwagą, a na skwerku leje (albo i nie tylko)
rottweiler, rownież z nadwagą. Chyba nie znalazł się jeszcze nikt dość
odważny do przypomnienia temu panu, że całe 20 - 25 m dalej jest park.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2006-02-22 14:44:24

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "leo" <y...@g...pl> napisał w wiadomości
news:43fba583$0$1466$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Luudzie... spokoju i kultury wam życzę, normalnie, no...

Tego samego zyczę i innym, nie tylko posiadaczom psów.

> Strasznie mnie mierzi, choć wcale nie jestem starej daty czy coś w tym
> stylu, kiedy publicznie używa się słów dawniej określanych jako
> "nieparlamentarne".

Np. których?

>I to w dodatku kobieta.... ech...

Kobieta też człowiek, nie japonka, ani muzułmanka więc ma prawo do wyrażania
swojego zdania, nawet i w ekspresyjny sposób.

> Jeśli chodzi o psy - to chyba dyskusja się zaczęła w momencie gdy ktoś
> napisał o wychodzeniu na spacer do lasu na wsi, droga Akulko,

Nie, dla mnie dyskusja sie zaczęła w momencie, gdy kilka osób stwierdziło,
że trzeba wyprowadzać psy to sie nie będą załatwiały na posesji. Prześledź
wątki. Chcesz powiedzieć, że wszyscy tu pod lasem mieszkają?
Zadziwiające....
Niestety, codziennie widuję jak wygladają te spacery i gdzie i jak psy się
załatwiają. Jak zobaczę chociaż jednego właściciela, co sprząta po swoim
psie, to dam ci znać, bo narazie takiego cudu naocznie nie doświadczyłam.


>a nie
> sąsiadowi pod bramę, to jest różnica.
Jeśli nie na ścieżce, to tak. Bo ja do lasu bardzo lubie chodzić.

>Poza tym że nie można wykupkać psa
> poza swoją posesją - no nie przesadzajmy...

Oczywiście, że jak psu sie zachce na spacerze, to go nie zakleisz, ale
miejsce gdzie pupil ma sie załatwić też powinno się wybierać z głową. Jako
właścicielka psów doskonale rozumiem wszystkie za i przeciw. Tyle, że
właściciel odpowiada za wychowanie i zachowanie psa.

>jak piesek kucnie se w lesie
> biegając (dla psiej przyjemności)

Generalnie moje wzburzenie nie dotyczyło załatwiania sie psów w lesie.


>to większą krzywdę światu zrobimy
> zbierając to w plastikowy worek niż zostawiając to gdzie legło...
> Przecież to jest czysta materia organiczna, po tygodniu zaschnie i nawet
> jak sie wdepnie to nie zauważy a po miesiącu to w ogóle wspomnienie
> nawet nie zostanie więc nie wpadajmy w paranoję. Mówimy o _lesie_,
> gdzieś _poza_miastem_

Tu_się_zgadzam.

> A w ogóle to niezależnie co się mówi warto jest mówić (pisać) ładnie,
> przyzwoicie, z klasą.

Staram się, ale w zbyt wiele kup się w życiu wlazło, niestety... I zbyt
wielu właścicieli udaje, że nie ma związku pomiedzy nim a psią kupą. Drażni
cię słowo kupa? Wolisz odchód? Kał? Substancja biologiczna? Wszystko brzydko
pachnie.

>I pomyśleć czy kogoś nie skrzywdzi to co piszemy
> (mówimy).

W mojej ocenie nikogo nie krzywdzę. Może zwracam uwagę tym, co wyprowadzaja
psa poza posesję, żeby u nich było cacy, iż to co z psa wyjdzie przeszkadza
większej liczbie ludzi niż ich własna rodzina. Pomijam fakt ogłupienia i
zalania krwią organów wewnętrznych, gdy zdamy sobie sprawę, że wdepnęlismy w
coś nowymi butami....GRRRR. I to cos trzeba jeszcze własnoręcznie wyczyścić.
Denerwuję ich? Na złodzieju czapka gore? I bardzo dobrze. Może ktos pomysli,
ze kochać trzeba nie tylko zwięrzęta ale i ludzi.

>To taka ogólnofilozoficzna moja refleksja poczyniona nad
> całokształtem tego wątku...

Ja mam dużo więcej refleksji, ale nie będę ci przytaczać, żeby cie znowu
czymś nie urazić.

> Pozdrawiam, omijający codziennie psie kupki na chodnikach,
> leo

Pozdrawiam, omijająca tak samo, albowiem pan puścił pieska za ogrodzenie, by
mu na ogródku pięknie pachniało. Ba, często widzę, że w mojej okolicy panuje
moda na otwieranie bramy na noc, by piesek dodatkowo się wybiegał. Jak mały
piesek, to w ramach obrony koniecznej można machnąć nogą, ale jak duże
bydle, to serce leży na ramieniu. Jeżdżę rowerem często w nocy, więc czasami
mam wymuszone wyścigi z psami, które chcą mi odgryźć co nieco.

Pozdrawiam,
Akulka, co ma własne psy, więc o żaden rasizm, nawet psi, nie może być
posądzana.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2006-02-22 15:19:24

Temat: Re: do ogrodników, co posiadaja psy:-)
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sorki ale nienawidze moralizowania a w szczgólności hipokryzji,

Widzę, że ten czasownik wymaga poprawy.

> bo mogę
> sie założyć, że niejedna oburzona tu osoba w życiu prywanytm klnie pod
> nosem, że aż miło.

O co ?

> gdzie się zwrócić, żeby babsztyl tego nie robił.

Do kuchni.
>
> Pozdrawiam
> Kaśka

Pozdrawia przykładnie boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

działkowiec - ciecie winorosli
araukaria
zobaczcie co udało mi się sfocić dziś w ogrodzie
co to za kwiaty
"Jak zostać ogrodnikiem" - czy może ktoś to ma?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »