Agata Rabska wrote:
> Hm, to najpierw oświadczenie.
> Nie jestem związana w żaden sposób z tym Panem, mimo iż stosuję
> Herbalife.

Nie wnosi ta wiadomosc niczego nowego w watek....A powiazanei moglabym
znalezc, ale nie bardzo mi sie chce, szczerze ci powiem.

>
> Teraz treść: otóż wyobraź sobie, że z zaawansowaną kuracją H
> zmieśiciłam się w miesięcznym budżecie przeznaczonym na jedzenie. I
> jeszcze dla narzeczonego zostało prawie tyle co zwykle.


Tzn, zamiast przeznaczyc na jedzenie, kupilas herbalajf?
Prawie tyle dla narzeczonego, to znaczy ze zabraklo. wiec nie czarujmy sie,
herbalajf to nie taniocha za 2 zl.
mnie akurat byloby stac na owe cudowne preparaty. Ale nie chce i nie
zamierzam tego brac, bo po pierwsze nie potrzebuje...Marcin! Czy mi czegos
brakuje, no powedz sam???? A po drugie, wole zjesc swieze jajko od kurki ze
wsi, troszke serka ze swiezego mleka, marchew bez nawozu itepede.

> Jak się chce to się da. :)

Ale ja NIE CHCE. I o to w tym watku chodzi, jesli nie pojelas. Ja nie zycze
sobie reklamy od pana w...@o...pl ani od kogokolwiek innego, nawet
jesli bedzie to Marcin z opakowaniem niezwodnych gwozdzi, czy Czarnyjanek z
niepsujacym sie nigdy odkurzaczem.
I bedac na innych forach dyskusyjnych tez nie zycze sobie reklamy Amłeja
wysylanej na moje konto mailowe.
jesli bym chciala nabyc jakis produkt, otowrze sobie strone www.google.pl
wpisze odpowiednie slowo i poszukam.
Akwizytorom mowie: dziekuje! zarowno w pracy, w domu jak i w internecie.
Hafsa, nieco zmeczona wylozeniem swojego zdania po raz enty.

--
moj adres:hafsa[małpka]poczta.onet.pl
strona domowa: www.hafsa.republika.pl