Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dobranoc

Grupy

Szukaj w grupach

 

dobranoc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 313


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2009-08-28 23:12:25

Temat: Re: dobranoc
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

de Renal wrote:

> vonBraun wrote:
>
>>glob wrote:
>>
>>
>>>Na zak�adzie psychiatrycznym by�em na sw�j wniosek z�o�ony w s�dzie,
>>>jako pro�ba by biegli
>>>ustalili zmiany traumatyczne po porwaniu, zaplanowanymi przez s�siad�w
>>>i przeprowadzonym.
>>
>>To ju� samo w sobie nadaje si� na ksi��k�. Jakie� szczeg�y?
>>
>>
>>> W moim przypadku dosta�a im si� w �apy moja
>>>ksi��eczka, na maszynie pisana, a cz�� zwyczajnie i nawet to oni
>>>chcieli jďż˝ opublikowaďż˝, bo ludzie zobaczyli jaki jestem okropny, ale
>>>tylko z�o�yli j� w s�dzie i wbrew oczekiwaniom, podbi�y te opowiadanka
>>>publik� s�dziowsk�. Protokolantki zacze�y kopie robi� , bo nagle
>>>wszyscy stali si� zainteresowani . Nawet rozmowy s�ysza�em o = on
>>>dziwnie pisze= on o �yciu pisze.[ i to by� kolejny pi�kny moment
>>>mojego �ycia]
>>
>>Glob - do��czam si� do pro�by Medei o jaki� egzemplarz autorski :-)
>>
>>pozdrawiam
>>vonBraun
> Rodzice wychodzą z domu i słuch po nich
> ginie, zostaje sam, bardzo młody. Dla nich słaby i głupi , bo sam i
> młody .
Czy ja śnię, czy też piszesz że gangsterzy zabili ci rodziców???

> Wywieźli mnie do mieszkania w starym budownictwie i tam kazali na
> siebie przepisywać dom, dzwonili w tym czasie do moich sąsiadów, że
> mnie mają i jak mają te umowy wyglądać .
Eee - jak nie ma aktu notarialnego to ciężko uznać taką umowę w sądzie.

> Koszmar niesamowity ,
Bosz mui - Ile miałeś lat wtedy?

vB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2009-08-28 23:26:10

Temat: Re: dobranoc
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


vonBraun wrote:
> de Renal wrote:
>
> > vonBraun wrote:
> >
> >>glob wrote:
> >>
> >>
> >>>Na zak�adzie psychiatrycznym by�em na sw�j wniosek z�o�ony w s�dzie,
> >>>jako pro�ba by biegli
> >>>ustalili zmiany traumatyczne po porwaniu, zaplanowanymi przez s�siad�w
> >>>i przeprowadzonym.
> >>
> >>To ju� samo w sobie nadaje si� na ksi��k�. Jakie� szczeg�y?
> >>
> >>
> >>> W moim przypadku dosta�a im si� w �apy moja
> >>>ksi��eczka, na maszynie pisana, a cz�� zwyczajnie i nawet to oni
> >>>chcieli jďż˝ opublikowaďż˝, bo ludzie zobaczyli jaki jestem okropny, ale
> >>>tylko z�o�yli j� w s�dzie i wbrew oczekiwaniom, podbi�y te opowiadanka
> >>>publik� s�dziowsk�. Protokolantki zacze�y kopie robi� , bo nagle
> >>>wszyscy stali si� zainteresowani . Nawet rozmowy s�ysza�em o = on
> >>>dziwnie pisze= on o �yciu pisze.[ i to by� kolejny pi�kny moment
> >>>mojego �ycia]
> >>
> >>Glob - do��czam si� do pro�by Medei o jaki� egzemplarz autorski :-)
> >>
> >>pozdrawiam
> >>vonBraun
> > Rodzice wychodz� z domu i s�uch po nich
> > ginie, zostaje sam, bardzo m�ody. Dla nich s�aby i g�upi , bo sam i
> > m�ody .
> Czy ja �ni�, czy te� piszesz �e gangsterzy zabili ci rodzic�w???
>
> > Wywie�li mnie do mieszkania w starym budownictwie i tam kazali na
> > siebie przepisywa� dom, dzwonili w tym czasie do moich s�siad�w, �e
> > mnie maj� i jak maj� te umowy wygl�da� .
> Eee - jak nie ma aktu notarialnego to ci�ko uzna� tak� umow� w s�dzie.
>
> > Koszmar niesamowity ,
> Bosz mui - Ile mia�e� lat wtedy?
>
> vB
lat 19 , a z rodzicami do tej pory nie wiadomo. To psychopaci byli.
Mogli się pastwić. Ale to wszystko stało się dlatego, że w tej
gromadzie ,zostałem uznany za innego i bali się mnie jako zagrożenie
dla swojego bytu.
Np; mówie jezykiem z książek , literackim, więc oni nic nie rozumieli,
a jak nie rozumieli to wymyślili, że głupi; A poza tym ja już wtenczas
bardzo dużo pisałem, jak natchniony, bywało, że po szesnaście godzin,
nie czułem upływu czasu i chyba wtenczas najwięcej napisałem, a w L,O
byłem ucznie określanym jako wybitny, już wtenczas z polonistką razem
po zajęciach dyskutowaliśmy pomysły.



































› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2009-08-28 23:47:29

Temat: Re: dobranoc
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

de Renal wrote:

/.../
>>>Rodzice wychodz� z domu i s�uch po nich
>>>ginie, zostaje sam, bardzo m�ody. Dla nich s�aby i g�upi , bo sam i
>>>m�ody .
>>
>>Czy ja �ni�, czy te� piszesz �e gangsterzy zabili ci rodzic�w???
>>
>>
>>>Wywie�li mnie do mieszkania w starym budownictwie i tam kazali na
>>>siebie przepisywa� dom, dzwonili w tym czasie do moich s�siad�w, �e
>>>mnie maj� i jak maj� te umowy wygl�da� ..
>>
>>Eee - jak nie ma aktu notarialnego to ci�ko uzna� tak� umow� w s�dzie.
>>
>>
>>> Koszmar niesamowity ,
>>
>>Bosz mui - Ile mia�e� lat wtedy?
>>
>>vB
>
> lat 19 , a z rodzicami do tej pory nie wiadomo. To psychopaci byli.
> Mogli się pastwić. Ale to wszystko stało się dlatego, że w tej
> gromadzie ,zostałem uznany za innego i bali się mnie jako zagrożenie
> dla swojego bytu.
No co ty, nie zabija się nikomu rodziców za to że zachowuje się inaczej
niż reszta stada, jakiś dziwny wniosek. Wątpię też, żeby jacykolwiek
rodzice opuścili dziecko i dom nie dając znaku życia.
Już prędzej uwierzę że rodzice podpadli gangsterom - kupując dom, na
który tamci mieli ochotę, a ty wpadłeś nieświadomy w ten konflikt.

Nie ukrywam, że cała historia wydaje mi się jak z filmu ale wstępnie
udzielam Ci swojego zaufania :-)

> Np; mówie jezykiem z książek , literackim, więc oni nic nie rozumieli,
> a jak nie rozumieli to wymyślili, że głupi; A poza tym ja już wtenczas
> bardzo dużo pisałem, jak natchniony, bywało, że po szesnaście godzin,
> nie czułem upływu czasu i chyba wtenczas najwięcej napisałem, a w L,O
> byłem ucznie określanym jako wybitny, już wtenczas z polonistką razem
> po zajęciach dyskutowaliśmy pomysły.

To nie jest przyczyna IMHO. Niektórzy tak mają po prostu, że gorzej
łapią różne międzyludzkie klimaty, ukryte podteksty, społeczne konteksty
różnych sytuacji. Zmiana środowiska mogła to pogłębić.

Podobny problem opisywał tu kiedyś człowiek o nicku Quasi-Biolog.
Ot taka uroda.
Często zresztą towarzyszą temu jakieś zdolności specjalne - o dziwo
także związane z łatwością operowania słowem.

Na tym tle nie dziwi, że mogłeś mieć niezłą paranoję po takich
przejściach.:-))

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2009-08-29 00:13:16

Temat: Re: dobranoc
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


vonBraun wrote:
> de Renal wrote:
>
> /.../
> >>>Rodzice wychodz� z domu i s�uch po nich
> >>>ginie, zostaje sam, bardzo m�ody. Dla nich s�aby i g�upi , bo sam i
> >>>m�ody .
> >>
> >>Czy ja �ni�, czy te� piszesz �e gangsterzy zabili ci rodzic�w???
> >>
> >>
> >>>Wywie�li mnie do mieszkania w starym budownictwie i tam kazali na
> >>>siebie przepisywa� dom, dzwonili w tym czasie do moich s�siad�w, �e
> >>>mnie maj� i jak maj� te umowy wygl�da� ..
> >>
> >>Eee - jak nie ma aktu notarialnego to ci�ko uzna� tak� umow� w s�dzie.
> >>
> >>
> >>> Koszmar niesamowity ,
> >>
> >>Bosz mui - Ile mia�e� lat wtedy?
> >>
> >>vB
> >
> > lat 19 , a z rodzicami do tej pory nie wiadomo. To psychopaci byli.
> > Mogli si� pastwi�. Ale to wszystko sta�o si� dlatego, �e w tej
> > gromadzie ,zosta�em uznany za innego i bali si� mnie jako zagro�enie
> > dla swojego bytu.
> No co ty, nie zabija si� nikomu rodzic�w za to �e zachowuje si� inaczej
> ni� reszta stada, jaki� dziwny wniosek. W�tpi� te�, �eby jacykolwiek
> rodzice opu�cili dziecko i dom nie daj�c znaku �ycia.
> Ju� pr�dzej uwierz� �e rodzice podpadli gangsterom - kupuj�c dom, na
> kt�ry tamci mieli ochot�, a ty wpad�e� nie�wiadomy w ten konflikt.
>
> Nie ukrywam, �e ca�a historia wydaje mi si� jak z filmu ale wst�pnie
> udzielam Ci swojego zaufania :-)
>
> > Np; m�wie jezykiem z ksi��ek , literackim, wi�c oni nic nie rozumieli,
> > a jak nie rozumieli to wymy�lili, �e g�upi; A poza tym ja ju� wtenczas
> > bardzo du�o pisa�em, jak natchniony, bywa�o, �e po szesna�cie godzin,
> > nie czu�em up�ywu czasu i chyba wtenczas najwi�cej napisa�em, a w L,O
> > by�em ucznie okre�lanym jako wybitny, ju� wtenczas z polonistk� razem
> > po zaj�ciach dyskutowali�my pomys�y.
>
> To nie jest przyczyna IMHO. Niekt�rzy tak maj� po prostu, �e gorzej
> �api� r�ne mi�dzyludzkie klimaty, ukryte podteksty, spo�eczne konteksty
> r�nych sytuacji. Zmiana �rodowiska mog�a to pog��bi�.
>
> Podobny problem opisywa� tu kiedy� cz�owiek o nicku Quasi-Biolog.
> Ot taka uroda.
> Cz�sto zreszt� towarzysz� temu jakie� zdolno�ci specjalne - o dziwo
> tak�e zwi�zane z �atwo�ci� operowania s�owem.
>
> Na tym tle nie dziwi, �e mog�e� mie� niez�� paranoj� po takich
> przej�ciach.:-))
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Tych bandziorów nasłali mi sąsiedzi, to jest tylko streszczenie.
Rodzice mogli nawet ich nie znać , a poza tym sprawa trwała 7 lat,
niedawno się skończyła.
Tak więc przez te 7 lat zdołali mnie pomówić o 5 zabójstw, jedno
prawdziwe. Młodej dziewczyny , według ich = noża dostała bo była kurwą
i dupy nie chciała dawać. Zabił jej chłopak z kolegami i oczywiście
mnie pobierali Dna. A wystarczyło w pewnym momencie wyjść przed dom i
byli tak nakręceni, że po prostu twarz im się kurczyła , i wyglądali
jak na egzorcyście, tylko głowa im się wokoło nieobracała. To już w
ich postępowaniu, było widać, że kultura to ich wróg.
To trzeba by było całą gromadę posadzić, a ta gromada stworzyła
warunki jak w kryminale. I ta nienawiść bandytów do prokuratora, to
tak samo jak ta gromada do mnie. Nasze społeczeństwo jest bardzo
rozdarte. Tu nie ma demokracji.

















































› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2009-08-29 01:01:21

Temat: Re: dobranoc
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


de Renal wrote:
> vonBraun wrote:
> > de Renal wrote:
> >
> > /.../
> > >>>Rodzice wychodz� z domu i s�uch po nich
> > >>>ginie, zostaje sam, bardzo m�ody. Dla nich s�aby i g�upi , bo sam i
> > >>>m�ody .
> > >>
> > >>Czy ja �ni�, czy te� piszesz �e gangsterzy zabili ci rodzic�w???
> > >>
> > >>
> > >>>Wywie�li mnie do mieszkania w starym budownictwie i tam kazali na
> > >>>siebie przepisywa� dom, dzwonili w tym czasie do moich s�siad�w, �e
> > >>>mnie maj� i jak maj� te umowy wygl�da� ..
> > >>
> > >>Eee - jak nie ma aktu notarialnego to ci�ko uzna� tak� umow� w
s�dzie.
> > >>
> > >>
> > >>> Koszmar niesamowity ,
> > >>
> > >>Bosz mui - Ile mia�e� lat wtedy?
> > >>
> > >>vB
> > >
> > > lat 19 , a z rodzicami do tej pory nie wiadomo. To psychopaci byli.
> > > Mogli si� pastwi�. Ale to wszystko sta�o si� dlatego, �e w tej
> > > gromadzie ,zosta�em uznany za innego i bali si� mnie jako zagro�enie
> > > dla swojego bytu.
> > No co ty, nie zabija si� nikomu rodzic�w za to �e zachowuje si� inaczej
> > ni� reszta stada, jaki� dziwny wniosek. W�tpi� te�, �eby jacykolwiek
> > rodzice opu�cili dziecko i dom nie daj�c znaku �ycia.
> > Ju� pr�dzej uwierz� �e rodzice podpadli gangsterom - kupuj�c dom, na
> > kt�ry tamci mieli ochot�, a ty wpad�e� nie�wiadomy w ten konflikt.
> >
> > Nie ukrywam, �e ca�a historia wydaje mi si� jak z filmu ale wst�pnie
> > udzielam Ci swojego zaufania :-)
> >
> > > Np; m�wie jezykiem z ksi��ek , literackim, wi�c oni nic nie rozumieli,
> > > a jak nie rozumieli to wymy�lili, �e g�upi; A poza tym ja ju� wtenczas
> > > bardzo du�o pisa�em, jak natchniony, bywa�o, �e po szesna�cie godzin,
> > > nie czu�em up�ywu czasu i chyba wtenczas najwi�cej napisa�em, a w L,O
> > > by�em ucznie okre�lanym jako wybitny, ju� wtenczas z polonistk� razem
> > > po zaj�ciach dyskutowali�my pomys�y.
> >
> > To nie jest przyczyna IMHO. Niekt�rzy tak maj� po prostu, �e gorzej
> > �api� r�ne mi�dzyludzkie klimaty, ukryte podteksty, spo�eczne konteksty
> > r�nych sytuacji. Zmiana �rodowiska mog�a to pog��bi�.
> >
> > Podobny problem opisywa� tu kiedy� cz�owiek o nicku Quasi-Biolog.
> > Ot taka uroda.
> > Cz�sto zreszt� towarzysz� temu jakie� zdolno�ci specjalne - o dziwo
> > tak�e zwi�zane z �atwo�ci� operowania s�owem.
> >
> > Na tym tle nie dziwi, �e mog�e� mie� niez�� paranoj� po takich
> > przej�ciach.:-))
> >
> > pozdrawiam
> > vonBraun
> Tych bandziorów nasłali mi sąsiedzi, to jest tylko streszczenie.
> Rodzice mogli nawet ich nie znać , a poza tym sprawa trwała 7 lat,
> niedawno się skończyła.
> Tak więc przez te 7 lat zdołali mnie pomówić o 5 zabójstw, jedno
> prawdziwe. Młodej dziewczyny , według ich = noża dostała bo była kurwą
> i dupy nie chciała dawać. Zabił jej chłopak z kolegami i oczywiście
> mnie pobierali Dna. A wystarczyło w pewnym momencie wyjść przed dom i
> byli tak nakręceni, że po prostu twarz im się kurczyła , i wyglądali
> jak na egzorcyście, tylko głowa im się wokoło nieobracała. To już w
> ich postępowaniu, było widać, że kultura to ich wróg.
> To trzeba by było całą gromadę posadzić, a ta gromada stworzyła
> warunki jak w kryminale. I ta nienawiść bandytów do prokuratora, to
> tak samo jak ta gromada do mnie. Nasze społeczeństwo jest bardzo
> rozdarte. Tu nie ma demokracji.
Acha, przecież ja tu kiedyś zapodałem zdjęcia akt z tej sprawy, bo coś
Ikselcia niewierzyła, tylko nie pamiętam tematu, a zdjęć nie usunąłem.
Chociaż jutro mogę spróbować dać nowe, co ciekawsze kawałki.












› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2009-08-29 08:23:30

Temat: Re: dobranoc
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

de Renal wrote:

>>Tych bandziorów nasłali mi sąsiedzi, to jest tylko streszczenie.
>>Rodzice mogli nawet ich nie znać , a poza tym sprawa trwała 7 lat,
>>niedawno się skończyła.
>>Tak więc przez te 7 lat zdołali mnie pomówić o 5 zabójstw, jedno
>>prawdziwe. Młodej dziewczyny , według ich = noża dostała bo była kurwą
>>i dupy nie chciała dawać. Zabił jej chłopak z kolegami i oczywiście
>>mnie pobierali Dna. A wystarczyło w pewnym momencie wyjść przed dom i
>>byli tak nakręceni, że po prostu twarz im się kurczyła , i wyglądali
>>jak na egzorcyście, tylko głowa im się wokoło nieobracała. To już w
>>ich postępowaniu, było widać, że kultura to ich wróg.
>>To trzeba by było całą gromadę posadzić, a ta gromada stworzyła
>>warunki jak w kryminale. I ta nienawiść bandytów do prokuratora, to
>>tak samo jak ta gromada do mnie. Nasze społeczeństwo jest bardzo
>>rozdarte. Tu nie ma demokracji.
>
> Acha, przecież ja tu kiedyś zapodałem zdjęcia akt z tej sprawy, bo coś
> Ikselcia niewierzyła, tylko nie pamiętam tematu, a zdjęć nie usunąłem.
> Chociaż jutro mogę spróbować dać nowe, co ciekawsze kawałki.

Nie dziwota, że nie wierzyła, bo czytam to i czuję się jakbym
jednocześnie oglądał jakiś western pomieszany z Chłopami Reymonta.

A jeśli to prawda, sądzę, że cała sprawa ma jakieś "drugie dno" do
którego jeszcze nie dotarłeś. Mogliście wpaść w jakieś układy
"oddziedziczone" po poprzednich właścicielach choćby - rodzice mogli
nawet nie wiedzieć o co chodzi. Jak nie wiedomo o co chodzi - to wiadomo
o co chodzi, a na wsi zwykle chodzi o ziemię lub własność - stawiałbym
na to. Twój "kulturalny" [;-)] sposób bycia to tylko dodatkowy bonus dla
skonfliktowanych sąsiadów na zasadzie: skoro dziwnie gada i zapewne
dziwnie wygląda - to może da się z niego zrobić zboczeńca, wariata lub
przestępcę i usunąć.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2009-08-29 09:48:22

Temat: Re: dobranoc
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 28 Aug 2009 15:09:12 -0700 (PDT), de Renal napisał(a):

> XL wrote:
>> Dnia Fri, 28 Aug 2009 23:02:11 +0200, medea napisaďż˝(a):
>>
>>>>> glob pisze:
>>>>>> trawi� . A moje gryzmo�y nied�ugo b�d� wydane, ale jest koszmarnie
>>>>>> du�o poprawek.(...)
>>
>>
>>> Mo�esz mi wys�a�.
>>> J(...)
>>
>> Jak te wszystkie poprawki zrobi, kt�rych jest "koszmarnie du�o" - pewnie mu
>> kazali wszystkie "kurwy", "buraki", "byd�o" i t.p. powykre�la�... To co
>> zostanie? - ok�adki!
>> :-D
>>
>>
>> --
>>
>> Ikselka.
>
> Oj uważaj , bo dopiszę rozdział o tobie i będzie bardzo, bardzo
> niepochlebny;)

To będzie dla mnie bardzo pochlebne.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2009-08-29 09:53:05

Temat: Re: dobranoc
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


vonBraun wrote:
> de Renal wrote:
>
> >>Tych bandzior�w nas�ali mi s�siedzi, to jest tylko streszczenie.
> >>Rodzice mogli nawet ich nie zna� , a poza tym sprawa trwa�a 7 lat,
> >>niedawno si� sko�czy�a.
> >>Tak wi�c przez te 7 lat zdo�ali mnie pom�wi� o 5 zab�jstw, jedno
> >>prawdziwe. M�odej dziewczyny , wed�ug ich = no�a dosta�a bo by�a
kurwďż˝
> >>i dupy nie chcia�a dawa�. Zabi� jej ch�opak z kolegami i oczywi�cie
> >>mnie pobierali Dna. A wystarczy�o w pewnym momencie wyj�� przed dom i
> >>byli tak nakr�ceni, �e po prostu twarz im si� kurczy�a , i wygl�dali
> >>jak na egzorcy�cie, tylko g�owa im si� woko�o nieobraca�a. To ju� w
> >>ich post�powaniu, by�o wida�, �e kultura to ich wr�g.
> >>To trzeba by by�o ca�� gromad� posadzi�, a ta gromada stworzy�a
> >>warunki jak w kryminale. I ta nienawi�� bandyt�w do prokuratora, to
> >>tak samo jak ta gromada do mnie. Nasze spo�ecze�stwo jest bardzo
> >>rozdarte. Tu nie ma demokracji.
> >
> > Acha, przecie� ja tu kiedy� zapoda�em zdj�cia akt z tej sprawy, bo co�
> > Ikselcia niewierzy�a, tylko nie pami�tam tematu, a zdj�� nie
usun��em.
> > Chocia� jutro mog� spr�bowa� da� nowe, co ciekawsze kawa�ki.
>
> Nie dziwota, �e nie wierzy�a, bo czytam to i czuj� si� jakbym
> jednocze�nie ogl�da� jaki� western pomieszany z Ch�opami Reymonta.
>
> A je�li to prawda, s�dz�, �e ca�a sprawa ma jakie� "drugie dno" do
> kt�rego jeszcze nie dotar�e�. Mogli�cie wpa�� w jakie� uk�ady
> "oddziedziczone" po poprzednich w�a�cicielach cho�by - rodzice mogli
> nawet nie wiedzieďż˝ o co chodzi. Jak nie wiedomo o co chodzi - to wiadomo
> o co chodzi, a na wsi zwykle chodzi o ziemi� lub w�asno�� - stawia�bym
> na to. Tw�j "kulturalny" [;-)] spos�b bycia to tylko dodatkowy bonus dla
> skonfliktowanych s�siad�w na zasadzie: skoro dziwnie gada i zapewne
> dziwnie wygl�da - to mo�e da si� z niego zrobi� zbocze�ca, wariata lub
> przest�pc� i usun��.
>
Gombrowicz w taki sposób chłopów opisał i ten tekst bardzo często do
mnie wracał, dla mnie jest bardzo prawdziwy, a nie tak jak ''
nieobrażać maluczkich'' w polskiej literaturze. Tylko nazwiska
bohaterów są zmienione.-------------------------------------








Szli AW z Globikem przez pola i lasy i wreszcie, napotkawszy jedną
opustoszałą wieś , zaczeli stukać do chat. Odpowiedziało wściekłe
ujadanie, jakby sfora rozbestwionych psów, poczynając od wielkich
brytanów , a kończąc na małych kundelkach , ostrzyła sobie na nas
zęby .--Co to jest ? --rzekł AW --Skąd tyle psów ? Dlaczego nie ma
chłopów ? Uszczypnij mnie , bo chyba śnię...--Słowa te nie zdążyły
się
rozpłynąć w powietrzu czystym , gdy z pobliskiego dołu po kartoflach
wyjrzała głowa chłopia bazyliego i natychmiast skryła się z
powrotem ,
a gdyśmy podeszli bliżej , z jamy ozwało się wściekłe ujadanie. --
Pieronek --rzekł AW-- Znowu psy ? Gdzie chłop ? -- Okrążyliśmy dół z
obu stron [ a tymczasem z chat rozlegały się formalne wycia ] i
wykurzyliśmy chłopa bazylego i babę bazylego z czworaczkami , które
karmiła jedną wyschłą piersią [ druga bowiem od dawna była już nie do
użytku] , szczekających rozpaczliwie i zajadle . Rzucili się do
ucieczki , lecz AW poskoczył i złapał chłopa bazylego . Ten był tak
wynędzniały i chudy, że padł na ziemię i zajęczał; -- Panoczku,
panoczku , adyć zlitujcie się , adyć zaniechajcie , adyć ostawcie ,
Panie !-- Człowieku -- rzekł AW -- o co wam idzie ? Dlaczego chowacie
się przed nami ? -- Na dźwięk słowa '' człowiek '' ujadanie w chatach
i za opłotkami rozpoczeło się z podwójną siłą , a chłopina bazyli
pobladł jak chusta .--A zlitujcie się , panie , ady jo nie człowiek,
ostawcie ! -- Obywatelu--rzekł wówczas polubownie AW-- czyście
oszaleli ? Dlaczego szczekacie , wy i wasza żona ? Mamy jak najlepsze
intencje .-- Na dźwięk tego wyrażenia ''obywatel '' szczekanie ozwało
się z potrójną siłą, a wieśniaczka zaniosła się płaczem ;--Ady
zmiłujcie się panie , on nie obywatel ! Jaki ta obywatel z niego  ! O
rety , rety o dola nasza , dola nieszczęśliwa ! Znowuj nam Intencyje
zesłało, o , zebyk to ! -- Przyjacielu-- rzekł AW -- o co chodzi !
Nie
chcemy wyrządzić wam szkody . Pragniemy waszego dobra.-- Przyjaciel !
-- krzyknął wieśniak bazyli przerażony .-- Dobra pragnie ! --
wrzasneła wieśniaczka .-- Ady my nie ludzie , ady my psy , psy
jesteśmy ! Hau ! Hau ! -- Nagle dziecko przy piersi -- szczekneło ,
chłopka zaś , rozejrzawszy się , że nas tylko dwóch , zawarczała i
ugryzła mnie w brzuch . Wyrwałem babie brzuch z zębów ! Ale już z
opłotków wynurzała się cała wieś szczekając i warcząc ;- Bierzta go
kumie ! Nie bójta się ! Gryźta ! Huź ! huź  ! pssa go ! Bierzta
Intencyje ! Bierzta Inteligencje ! Huź , huzia Psssa go ,
kota ,kota !
Ksss... Ksss...-- Tak szczując i podszczuwając zbliżali się powoli --
co gorzej , dla niepoznaki czy może dla zachęty wiedli na powrozach
prawdziwe psy , które wspinając się , skacząc roniły sliny z pysków i
ujadały wściekle .
Położenie stawało się krytyczne , bardziej jeszcze pod względem
psychicznym niż fizycznym. Godzina szósta po południu, ściemnia się,
słońce za chmurami , poczyna mżyć , a my-- w nieznanej okolicy , pod
drobnym, zimnym deszczykiem wobec ogromnej ilości chłopów udających
własne psy , byle uniknąć wszechobejmującej aktywności czynników
inteligencji . Dzieci bazylego i inne już wcale nie umiały mówić
 i na czworakach szczekały , a rodzice jeszcze zachęcali ;-- Scekaj ,
scekaj, synusiu- Burecku , to cię ostawiom w spokoju,
scekaj ,scekaj ,Burecku.-- Pierwszy raz oglądałem całą gromadę ludzką
 pośpiesznie przekształcającą się w psa na mocy prawa mimikry i ze
strachu przed uczłowieczaniem, zbyt intensywnie stosowanym.







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2009-08-29 09:55:37

Temat: Re: dobranoc
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 29 Aug 2009 00:26:52 +0200, bazyli4 napisał(a):

> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:fd24e3b3-48e4-4a3e-94d5-cade74631d61@k6g2000yqn
.googlegroups.com...
>
>> Bo ty śmieciu chcesz służyć ideii , jak burak sługus, a to idea jest
>> dla ludzi i to ona ma im służyć. Człowiek jest ponad ideologie, głupi
>> sługusie.
>
> Żebyś ty, jebnięty parchu, rozumiał, co piszę... a tu... "strumień
> świadomości" a raczej strumień rzygowin w twojego mózgu, fujaro...
>
> Pzdr
> Paweł

Może już skończ z tym rzygo-sranio-jebo-bluzganiem, bo naprawdę w moich
oczach globek przy tobie jakoś nagle normalnieje i zaczynam się
zastanawiac, jak moge nie lubic takiego miłego osobnika.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2009-08-29 10:03:17

Temat: Re: dobranoc
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


XL wrote:
> Dnia Fri, 28 Aug 2009 15:09:12 -0700 (PDT), de Renal napisaďż˝(a):
>
> > XL wrote:
> >> Dnia Fri, 28 Aug 2009 23:02:11 +0200, medea napisaďż˝(a):
> >>
> >>>>> glob pisze:
> >>>>>> trawi� . A moje gryzmo�y nied�ugo b�d� wydane, ale jest koszmarnie
> >>>>>> du�o poprawek.(...)
> >>
> >>
> >>> Mo�esz mi wys�a�.
> >>> J(...)
> >>
> >> Jak te wszystkie poprawki zrobi, kt�rych jest "koszmarnie du�o" - pewnie mu
> >> kazali wszystkie "kurwy", "buraki", "byd�o" i t.p. powykre�la�... To co
> >> zostanie? - ok�adki!
> >> :-D
> >>
> >>
> >> --
> >>
> >> Ikselka.
> >
> > Oj uwa�aj , bo dopisz� rozdzia� o tobie i b�dzie bardzo, bardzo
> > niepochlebny;)
>
> To b�dzie dla mnie bardzo pochlebne.
> --
>
> Ikselka.
Acha, czyli nieważne, co by było, tylko żeby było.;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dla Vilar
DLA AISZY
PANTA REI
Ludzie zasad i Ludzie troski
AISZY

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »