Mam 24 lata i taki przypadek mialem dwa miesiace temu. Objawy identyczne.
Mierzylem cisnienie, zrobilem EKG, morfologie i wszystko ok. Zmienilem
troche tryb zycia i przeszlo. Jesli u Ciebie badania sa ok nie masz sie czym
przejmowac. Taki lęk działa jak sprzężenie zwrotne - jeszcze bardziej
potęguje nerwicę. Czekasz tylko kiedy to cie dopadnie, przez co pogarsza sie
samopoczucie i mozesz nawet zlapac depresje. Wazna jest zmiana trybu zycia i
nastawienie psychiczne. Przede wszystkim duzo sportu - to rozluznia organizm
i poprawia samopoczucie. Po drugie higienia psychiczna - odpowiednia dawka
relaksu - hobby, znajomi, imprezy i unikanie stresu.
Warto tez skupic sie na definicji nerwicy (fragment z serwisu resmedica.pl):
"Nie jest uwarunkowana jakimikolwiek patologicznymi zmianami mózgu czy
nerwów, lecz raczej nieświadomymi konfliktami psychicznymi, nad którymi nie
panujemy.
Konflikty wewnętrzne sprowadzają się najczęściej do:
-zderzenia dążeń jednostki z możliwościami ich urzeczywistnienia,
-sprzeczności między obowiązkami a potrzebami,
-rozdarcia między pragnieniami a normami etycznymi."

Trzeba znalezc takie wewnetrzne konflikty i je usuwac. Ja z perspektywy
czasu widze ze u mnie nerwice mogla wywolac zbyt duza ambicja - wykonywalem
prace w zawodzie, ale raczej malo rozwojową. W dodatku pracowalem po
kilkanascie godzin dziennie. To powodowalo ciagly stres i organizm sie
zbuntowal. Teraz mam to w du... . Najwazniejsze jest zdrowie, a nie kariera.

Pozdr.
Darek