Użytkownik "Lebowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j1bbaf$34f$...@s...aioe.org...

W dniu 2011-08-03 10:08, hoja pisze:

> Dysproporcje pojęłam. Uznaję waszą wyższość intelektualno-obyczajową i
> jaką tam sobie jeszcze chcesz. Skandali nie zwykłam robić więc w drogę
> nie będę wchodzić, wręcz przeciwnie. A teraz w świetle tych obietnic,
> zechciej nie pastwić się nade mną i daj już mi święty spokój. Nie czytaj
> moich niusów, nie odpowiadaj - po prostu zamilcz w moim kierunku na wieki.
> --
> hoja ~ Stare chińskie przysłowie głosi:
> "Jeśli nie wiesz co powiedzieć, powiedz stare Chińskie przysłowie"

Wiesz, tak naprawde to moj stosunek do ciebie wcale sie tak bardzo nie
rozni od twojego stosunku do niektorych tutaj, poza tym ze wyrazam go
moze nieco bardziej eufemicznie, ze o twoich roznych prowokacyjnych
stopkach nie wspomne, wiec o jakim wchodzeniu w droge ty mowisz?
Ale jak masz mi ciagle tak biadolic, jaki to ja niedobry dla ciebie
jestem, znaj me szlachetne serduszko i spaduwa.
______________
Nie masz pojęcia o moim stosunku do tutejszych ludzi. Na palcach jednej ręki
wyliczam tych, których naprawdę lubię. Szacunek w usenecie mija się z celem
i się nie liczy więc i ja się tego nauczyłam. Nikt mi tu nie jest do
szczęście potrzebny, na medycynie odpowiadam, ponieważ lubię poradzić jak
coś wiem, na innych grupach pisuje zazwyczaj jak się nudzę. Złośliwa -
bywam, mściwa nigdy. Jedyna stopka, jaka tyczyła sie ciebie to ta z -by
ikselka- i jakbym była rzeczywiście notorycznie złośliwa, to miałabym ja do
teraz i rozsiewała z zamieciecie twojej hipokryzji i mitomani, panie
''inżynierze''. Co do wchodzenia w drogę, to dobrze wiesz o czym mówię, nie
udawaj głupka, ja wkrótce dokończę tę sprawę, bo tak jakoś naiwnie
pozwoliłam sobie by zawisła. A jeśli chodzi o szlachetność - to ani nie masz
pojęcia o znaczeniu tego słowa, ani sie nią nie wyróżniasz jako
trzeciorzędny ............. mający w d**** pospólstwo. Kaska się lyczy
c'nie? Jedyne za co miałabym ochotę napluć sobie w gębę, to, że wcześniej
sie nie zorientowałam (przez co za dużo otworzyłam sie na priv) niż dopiero,
jak udało mi sie ciebie wyprowadzić z równowagi i się posypałeś biedaku. I
to w imię czego - honoru pelagi. Nic to, miło widzieć, że specjalnie od nas
nie odstajecie, bo chyba cię trochę wyidealizowałam - nawet mocno. Czas
zamknąć ten rozdział naiwniactwa. Spadam, a ty ucz, ucz dalej chamstwem
panie nauczycielu narratorze.

hoja ~ Stare chińskie przysłowie głosi:
"Jeśli nie wiesz co powiedzieć, powiedz stare Chińskie przysłowie"