Data: 2003-06-13 15:54:14
Temat: Re: dopisek
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik puciek2 <p...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bcccc6$5sq$...@i...gazeta.pl...
> > (...)
> > > > > Ja ataków na siebie raczej nie biorę osobiście,
> > > >
> > > > Myślę że jesteś w malinach nie brać do siebie uczucia odrzucenia nie jest tak
łatwo,
> > > > można natomiast łatwo się od tego odciąć, zmagazynować a później zamienić w
gniew.
> > > > Tego uczymy się od dziecka.
> > >
> > > Bardzo długo mnie tego uczono.
> > > I znam przyczynę, odkryłem to już parę lat temu.
> > (...)
> >
> > A konkretnie:
> > Byłem bardzo związany psychicznie z matką, bo broniła mnie przed przemocą ojca.
> > Przejmowałem przez to jej postawy względem ludzi, także negatywne.
> > Dzieci w szkole odbierały to i mnie prześladowały.
> > Po trzeciej klasie moja rodzina przeprowadziła się do innego miasta.
> > W szkole podstawowej zmieniałem klasę cztery razy.
> > Zawsze byłem odrzucany przez grupę.
> > Jedyna grupa, jaka mnie zaakceptowała, to byli ludzie z obozów
> > Młodzieżowego Towarzystwa Naukowego w Katowicach,
> > na których byłem po 2 i 3 klasie LO.
> > Poza tym byłem molestowany w wieku 4 lat i pozostawiony potem bez pomocy.
>
> Tak, ja mam podobne doświadczenia dotyczące prześladowania w szkole
> podstawowej. To był zdecydowanie najgorszy okres w moim życiu.
> U mnie powody były także związane z działaniami moich rodziców.
> Ale nie będę o nich tutaj pisał bo nie jestem w stanie. Nie pogodziłem się
> jeszcze z tym i zabardzo mnie boli gdy z kimś się tym dzielę.
> Natomiast mam świadomość (czasami) jaki te doświadczenia mają na mnie wpływ.
> Jak brakuje mi tej akceptacji, której nie doświadczałem wtedy. Jak jej ciągle
> poszukuję. Np. moje uczestnictwo w tej grupie opiera się na poszukiwaniu
> akceptacji i pochwał od innych uczestników. Bardzo mnie irytuje gdy jej
> brakuje. I wtedy niestety dochodzi do tego czego się nauczyłem, że z braku
> relacji pozytywnej opartej na akceptacji poszukuję tej innej znanej mi
> opartej na odrzuceniu mnie przez ludzi, i do czego ich prowokuję.
> Bo relacje z ludźmi (jakiekolwiek) są konieczne dla rozwoju człowieka w
społeczeństwie.
> Obserwując Twoją działalność w internecie mam wrażenie że funkcjonujesz podobnie.
Masz fragment z moich planów długoterminowych:
cele działalności usenetowej:
-analiza zabobonu związanego z AI
-przypomnienie i uwspółcześnienie drabiny bytów;
drabina bytów jest syntezą religii i nauki na gruncie metafizyki;
metafizyka to nauka o bytach nie-fizycznych
-apostolstwo miłosierdzia przez posługę myślenia;
duchowość: Dominikanie, Faustinum, Karmelici;
uczynki miłosierne względem ducha
-zareklamowanie strony domowej (apostolstwo, opensource, ebooks)
-praca nad sobą
-towarzyski
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://www.tkwiecie.prv.pl
|