Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "EvaTM" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dowód miłości
Date: Tue, 10 Jun 2003 14:47:06 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 94
Message-ID: <bc4k7a$fsm$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <6...@2...17.136.98> <bc1nth$1krh$1@foka.acn.pl>
<2...@2...17.136.98> <bc1ri6$p02$1@atlantis.news.tpi.pl>
<3...@2...17.136.98> <bc1uak$c6t$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@2...17.136.98> <bc20jj$ptn$1@atlantis.news.tpi.pl>
<9...@2...17.136.98>
Reply-To: "EvaTM" <e...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pe123.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1055249453 16278 217.99.176.123 (10 Jun 2003 12:50:53
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 10 Jun 2003 12:50:53 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:208171
Ukryj nagłówki
Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9500-1055191846@213.17.136.98...
> > EvaTM
> > > > No i jak tu się potem z takim "ludziskiem" po_rozumieć?
> > > > Po_czuć?
> > > Przecież ukrywanie prawdziwych celów to niedołączny składnik
manipulacji.
> > A ja myślę, Tomaszu, że to wszystko jakoś z sobą współgra i się zazębia.
> > Aby to jednak zobaczyć, trzeba poznać przekazy różnych kultur.
> > Wszędzie są ludzie i ludziska.
> > Jedni potrafią się kochać, inni zaledwie "seksić".
> Nie mów tak.
> Osądzasz ludzi i to bardzo niesprawiedliwie.
Nie osądzam. Obserwuję i wyciągam wnioski.
Zachowania ludzi zależa od przyjętej koncepcji życia
(bliższej lub dalszej szympansowi).
Spotykałam w swoim życiu o wiele więcej tych bliższych,
niestety. Rozumiem teraz że są tacy bo tak jest łatwiej,
bardziej się to opłaca per saldo. Łatwiej jest nie myśleć
po prostu o doskonaleniu się. Łatwiej jest być bliżej
zwerzęcej, atawistycznej naturze.
> Poza tym nie odpowiedziałaś na pytanie.
Ależ odpowiedziałam.
Uważam, że trzeba szukać zbieżności kulturowych
i duchowych, nie zaś różnic i przeciwstawień,
które zostały stworzone przez spryciarzy by dzielić
i rządzić. Żeby móc to dostrzec, trzeba poznawać.
Klapki na oczach służą tylko chodzeniu w kieracie
narzuconych przekonań.
Nie odbieram nikomu prawa do zdobywania wiedzy
i wyboru drogi, nawet własnym dzieciom.
Rozmawiam z nimi jak z Tobą.
Mogę o nich powiedzieć wszystko, tylko nie to,
że są umysłowo zamknięte.
Czasem to ja się od nich uczę czegoś nowego
a jeśli coś mi nie gra, mówię to wprost.
Tym sposobem doskonalimy się nawzajem.
> > ps. Środki językowe jakich używasz w swoich postach
> > raczej zniechęcają do zrozumienia tych wszystkich ważnych rzeczy.
> Mają na celu poruszenie, a nie łatwość odbioru.
> Zrozumienie jest wynikiem wysiłku.
> Poza tym uważam, że lepszy jest szczery profesjonalizm, niż wersja "dla
opornych".
> Ludzie nie są tacy tępi, jak sądzisz.
Ale Ty gadasz "z ambony" a to nie przekonuje już prawie nikogo.
> > Zbyt mocno okopałeś się IMO na jedynie słusznych pozycjach. Tak to
odbieram
> > ja, więc możesz nie brać pod uwagę.
> Bo zbyt wiele za nie zapłaciłem.
> Moje podejście jest chrobliwe, bo ja mam subiektywnie pewność, że Bóg
istnieje.
To bardzo dobrze. Ja też mam.
Nie wiem gdzie widzisz sprzeczność.
Wydaje mi się, że mówimy o tym samym, tyle że ja nie mam
wewn. przymusu przekonania wszystkich do swoich racji.
> Jest to niezamierzony efekt uboczny przebytej schizofrenii.
> Co gorsza - nie da się mnie wyleczyć - to znaczy,
> nie da się mnie doprowadzić do postawy zwątpienia w istnienie Boga.
> Jedyne, co może zmieniać moją postawę względem ludzi,
> to przechodzenie od postawy sądzenia do postawy zmiłowania.
Ale to Ty właśnie brzmisz, jakbyś sądził innych.
Ja pozwalam innym poznawać inne punkty widzenia,
jak choćby ta tantra.
Szukam zbieżności, nie różnic.
> Co byś mi doradziła, co pozwoli mi zachować tożsamość, a mieć lepsze
"branie" ?
Nic na siłę.
Trochę humoru! To naprawdę pomaga i jednostce i ogółowi.
No i żyj, jak Ci rozum i serce dyktują. To Twoje życie.
E.
ps. Nie zwalczam Ciebie ani idei, które głosisz.
Nie chcę się już dalej wgłębiać w ten wątek, wybacz.
|