Data: 2001-08-10 17:41:21
Temat: Re: draznik- popoludnie
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9l1466$5hb$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
08-10-01 19:10:
> Joanna:
>> A gdybys tak po prostu byl soba?
>
> Nie moge byc soba bo mam se wyobrazic ze nie jestem. :)
> Troche skomplikowane, przyznaje.
>
>> PS: No wiem, nie mam pojecia czego dotyczylo pytanie.:)
>
> Ja mysle ze wiesz tylko sie czepiasz. :(
Jezu, tobie to trzeba nawet autoironie tlumaczyc:(
>
> Wiele tu zalezy od plci. Facetowi np powiedzmy ciezej bedzie
> chocby utrzymac rodzine z posady slabiej platnej (sprzatacza
> za 1000). Kobieta czesciej moglaby pozwolic sobie na zmiane
> pracy na gorzej platna.
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
Wystarczy wiec, jak odpowiesz za siebie, a nie jako np. kobieta.
Dzieki takiemu mysleniu jak powyzej zdarzaja sie takie sytuacje, kiedy jako
pierwsze zwalniane sa kobiety (bo i tak ktos je utrzyma), a facet ma jeszcze
obowiazki i pare gab do wykarmienia. A w koncu nie wszystkie kobiety licza
akurat na innych (widac glupie sa, bo nie opanowaly kobiecych strategii
krecenia cudza szyja). Naprawde nie widzisz, jak Twoje myslenie wynika ze
stereotypow dotyczacych plci?
Zdarzalo mi sie slyszec o kobietach, ktore chca duzo zarabiac, ze sa
zachlanne. A o facetach - ze zaradni. Ja wiem, ze jestem wyczulona (uwaga,
bije sie w piersi), ale nawet slepy moze zauwazyc tendencyjne wartosciowanie
takich samych postaw.
Dobra, zaczyna sie weekend - ja mowie pass i ide w miasto:)))
Odczepiam sie z tej galezi.
Joanna
|