Dzięki.
Z wyliczeniem oczek jakoś sobie poradziłam.Robiłam i prułam aż trafiłam na
odpowiednią ilość oczek.W sumie tylko 3 razy,ale najbardziej mnie zezłościło
jak moja Natalka powiedziała że nie bądzie nosić zapinanego sweterka,a miałam
już jakieś 15cm przodu i tyłu(robie razem-bez szwów bocznych),ale jej
przetłumaczyłam że jak będzie jej za ciepło to się odepnie i na szczęście
zrozumiała(znowu bym robiła i pruła żeby na chybił trafił zgadnąć liczbę oczek)
Z tymi zygzakowymi szwami to już teraz nie wiem co robić.Sweterek robię z
resztek w paski i wymyśliłam sobie,że ten zygzakowy wzór(kolorowy) zrobie tylko
do pachy,a dalej białą włóczką bez wzoru tylko gładko.Zygzaki się wyrównają i
pozszywam bez problemu.Ale jak teraz wiem że zygzaki na górze będą bardziej
proste i dobrze się zszyją to nie wiem co robić.Chyba zobaczę jak mi starczy
tych resztek bo raczej wolałabym cały sweter w zygzaki.Jak zrobie to się
pochwale.Zobaczymy ile razy jeszcze zmienie koncepcje i co z tego wyjdzie.
Wielkie dzięki za pomoc.Sama bym sobie chyba nie poradziła.Jeszcze raz dzięki.

Agas
Z kilkoma koncepcjami w głowie,a może zrobie dwa sweterki.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl