Data: 2005-01-04 19:09:22
Temat: Re: dwa twierdzenia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R; <f...@n...home.net.pl> :
> Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Mam i nie mam. ;) Mam absolutorium i wyleciałem lat temu kilka ze
> > studiów - żeby zrobić mgr. muszę:
> >
> > - mieć kasę - czytaj źródło zarobków
> > - nie mieć zbyt angażującej pracy;
>
> te dwa warunki stoją ze sobą w pewnej subtelnej sprzeczności :)
Wiem ;) I ta świadomość jest najgorsza, przeto nie mam większego
ciśnienia na zdobycie mgr., zwłaszcza że w W-wie odsetek osób z wyższym
i szukających pracy [nie tylko zameldowanych i nieuczących się
pozostających w statystykach PUP, ale też niezameldowanych i/lub
uczących się] jest na tyle wysoki, że kryterium wykształcenia jest
podstawowe, ale nie decydujące - czyli muszę jakoś dotrzeć do
świadomości osób rekrutujących pomijając proces rekrutacji. Niestety
jedyne znane mi sposoby spowodują, że co prawda stanę się sławny, jednak
moja sława nie przełoży się na oferty zatrudnienia - wcześniejszego
pomysłu z plakatem, który kiedyś miałem już nie wykorzystam, bo został
wykorzystany przez kogo innego [zresztą co ja bym na nim napisał - to
był podstawowy problem, bo cena była do przyjęcia, a i post factum
okazało się, że pomysłodawca z Gdańska osiągnął w ten sposób niską
efektywność - 3? oferty pracy] - pozostało mi tylko nasrać pod drzwiami
Pałacu N [nie KiN], co kiedyś zasugerowałem na grupie jako metodę
wpisania się na karty historii. ;)))
Chociaż - co prawda studia robiłem na UW, ale nie jestem przywiązany
zbytnio do tego, żeby mgr. zrobić też na nim - wystarczy mi Wyższa
Szkoła w Psiej Wólce - tu koszty są [powinny być] o wiele niższe, a
decydująca jest właśnie małoangażująca praca - w CV nie skłamię, jeżeli
w wykształceniu wpiszę 5 lat UW, słowem nie wspominając gdzie robiłem
mgr. ;)
A co do NLP - nie broniłem samego NLP wcześniejszym postem - atakowałem
wybiórczość oceny NLP, bez zauważenia, że większość osiągnięć jednostek
dzieje się kosztem straty innych jednostek - oczywiście wykonałem małą
projekcję, wedle której piszący nie zauważył tego problemu, co
umożliwiło mu jednoznaczną i negatywną ocenę.
A dalej - nie jestem przekonany do NLP - nie tyle ze względów
humanistycznych [neurolingwistyczne PROGRAMOWANIE!!?], co ze względów
praktycznych - mz. NLP ma taką samą efektywność, co szkolenia Amway'a -
część osób odniesie sukces, część przypisze oddziaływanie NLP zdarzeniom
niezależnym, a część pójdzie na dno, ale ci ostatni, jako "martwi i
niemi", nie zostaną uwzględnieni w statystyce - gdyby w prasie pojawiła
się taka sama nagonka jak na Amway'a, to zaraz by się ujawniło grono
osób chcących podzielić się swoimi negatywnymi refleksjami z efektów
NLP, chociaż mniejsza, bo szkolenia NLP są płatne, a chwalenie się
odbywaniem szkoleń psychologicznych w Polsce nie jest modne. ;) Kiedyś
może kupię sobie książkę o NLP i poczytam, a teraz szukam pracy.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|