Strona główna Grupy pl.soc.rodzina dwujęzycznoś

Grupy

Szukaj w grupach

 

dwujęzycznoś

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-04-11 10:04:36

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Agnieszka Król" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Rafał <l...@w...pl> wrote in message news:a925am$cbm$1@news.tpi.pl...
> Jestem dwujęzyczna- rosyjski i polski jednakowo, i mam 9ms synka.
Chciałabym
> żeby władał też dwoma językami. Od kiedy mam rozpocząć naukę i jak to
robić.
> Mąż mówi tylko po polsku - może mam z synkiem rozmawiać tylko po
rosyjsku -
> trochę się wstydzę. Poradźcie!

Psychologowie twierdzą, że najlepiej dla dziecka, gdy jeden rodzic=jeden
język. Wbrew pozorom oba języki się w głowie nie pomieszają, choć początkowo
może stosować zamiennie słownictwo. Życzę powodzenia.
--
Pozdrawiam
AgnieszkaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-04-11 10:48:12

Temat: Re: dwujęzycznoś-dlugie...
Od: <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>       Nasz starszy syn ma 5 lat, mowi plynnie po niderlandzku i po polsku
>       ( z niewielkim akcentem). Rozne "kwiatki" tez mu sie zdarzaja,ale to
>       chyba normalne...w koncu jest przeciez Holendrem.

i to jest skutek uboczny :(
ja znam sporo przypadkow gdzie ludzie posluguja sie zamiennie dwoma jezykami
praktycznie bez mozliwosci wylapania obcego akcentu. za kazdym razem jednak Ci
ludzie wyjechali za granice jako male dzieci ktore tam nauczyly sie drugiego
jezyka. Jako ze pytajaca mieszka w Polsce Twoja metoda moze byc skuteczniejsza,
powoduje jednak pewne ryzyko braku "pierwszego jezyka".

Ojciec


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-04-11 12:02:48

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Martuszka napisał(a) w wiadomości: ...
>Nie ma obawy dziecku się nie pomiesza. Znam kilka rodzin właśnie
>dwujęzycznych, do których rodzice mówią na chybił trafił po polsku i po
>angielsku-

Jako jezykoznawca i w sumie spec od nauczania jezykow obcych zaznacze tylko,
ze najlepiej dla dziecka jest, jesli jeden rodzic mowi w jednym jezyku, a
drugi w drugim. Wtedy najlatwiej przyswaja obydwa i doskonale rozgranicza,
ktory jest ktory (co pozwala uniknac np. mieszania polskiego i rosyjskiego w
szkole wsrod rowiesnikow mowiacych wylacznie po polsku).

Tyle z pozycji arbitralnej ;)))
Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-04-11 13:01:25

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Csirke" <c...@u...to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam pytanie dotyczace tematu, ale nie dwu, ale trzyjezycznosci.

Zalozmy, ze rodzice pochodza z krajow A i B, a mieszkaja w C. Co wtedy?
Czy takie obciazenie nie byloby dla dziecka za duze? Wielokrotnie sie nad
tym zastanawialam, ale nigdzie nie udalo mi sie znalezc zadnych danych ani
wyniku prowadzonych badan. Moze Wy cos wiecie na ten temat? Jaki moze miec
to wplyw na psychike dziecka i jego pozniejsza identyfikacje z
rodzina/otoczeniem? Od ktorego jezyka zaczac? Czy warto wprowadzac trzy, czy
wybrac z partnerem tylko dwa najwazniejsze?

Pozdrawiam
Csirke

Ps. Rozwazalam wariant 2 jezyki rodzicow w domu od poczatku, po pojsciu do
przedszkola - 3 - krajowy. Co sadzicie na ten temat?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-04-11 13:12:05

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Margolka Sularczyk" <

> Jako jezykoznawca i w sumie spec od nauczania jezykow obcych zaznacze
tylko,
> ze najlepiej dla dziecka jest, jesli jeden rodzic mowi w jednym jezyku, a
> drugi w drugim. Wtedy najlatwiej przyswaja obydwa i doskonale rozgranicza,
> ktory jest ktory (co pozwala uniknac np. mieszania polskiego i rosyjskiego
w
> szkole wsrod rowiesnikow mowiacych wylacznie po polsku).
>

Tu sie podpisze. Swieta racja, a pisze to rowniez jako jezykoznaw/czyni??? i
spec/jalistka od nauczania jezykow obcych.

Ania :-)))))))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-04-11 14:00:10

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Csirke <c...@u...to.poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a940rn$4hv$...@n...tpi.pl...
> Zalozmy, ze rodzice pochodza z krajow A i B, a mieszkaja w C. Co wtedy?
> Czy takie obciazenie nie byloby dla dziecka za duze? Wielokrotnie sie nad
> tym zastanawialam, ale nigdzie nie udalo mi sie znalezc zadnych danych ani
> wyniku prowadzonych badan. Moze Wy cos wiecie na ten temat? Jaki moze miec
> to wplyw na psychike dziecka i jego pozniejsza identyfikacje z
> rodzina/otoczeniem? Od ktorego jezyka zaczac? Czy warto wprowadzac trzy,
czy
> wybrac z partnerem tylko dwa najwazniejsze?
> Ps. Rozwazalam wariant 2 jezyki rodzicow w domu od poczatku, po pojsciu do
> przedszkola - 3 - krajowy. Co sadzicie na ten temat?

Jezyk C pozna automatycznie, bawiac sie z dziecmi na podworku, w
przedszkolu, gdziekolwiek. Uwazam, ze mozna wprowadzac 3 jezyki, (ten C
choćby w radiu), aby dziecko sie do momentu pojscia do przedszkola oswoilo z
melodia.

Nas czeka kombinacja rodzice = jeden jezyk, kraj = drugi jezyk. Mysle ze
sobie poradzimy, nawet gyby byly 3 :-)))

Pozdrawiam
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-04-11 23:34:40

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: <i...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

> Mam pytanie dotyczace tematu, ale nie dwu, ale trzyjezycznosci.
>
> Zalozmy, ze rodzice pochodza z krajow A i B, a mieszkaja w C. Co wtedy?
> Czy takie obciazenie nie byloby dla dziecka za duze?
Czytalam o dziecku, ktore w wieku 5 lat potrafilo poslugiwac sie 5 jezykami,
mamy, taty ,babci z jednej strony, pierwszego kraju w ktorym sie wychowywalo do
ok.3 roku zycia i drugiego kraju, w ktorym wtedy mieszkali.

Od ktorego jezyka zaczac? Czy warto wprowadzac trzy, czy
> wybrac z partnerem tylko dwa najwazniejsze?

Nalezy robic to co jest najbardziej naturalne - u mnie polski w domu, angielski
tata + reszta tutejszego swiata.
Gdybysmy mieli mozliwosc podjecia pracy w innym kraju (np.Francja, Niemcy lub
Szwajcaria) to napewno wyjechalibysmy tam chociazby po to, zeby dzieci mialy
ten kolejny jezyk przyswajany w sposob bardzo naturalny.
>
> Pozdrawiam
> Csirke
>
> Ps. Rozwazalam wariant 2 jezyki rodzicow w domu od poczatku, po pojsciu do
> przedszkola - 3 - krajowy.
Tak zdarza sie bardzo czesto w Londynie.
Ponoc mamy w szkolach dzieci wladajace w sumie 108 jezykami, niezle :-))

pozdrawiam

iza

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-04-11 23:49:08

Temat: Re: dwujęzycznośc - dlugawe
Od: <i...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

>
> Użytkownik "Rafał" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:a925am$cbm$1@news.tpi.pl...
> Poradźcie!
>
> Nie mam zielonego pojęcia, ponieważ nie wiem jak można dziecko
> uczyć od razu dwóch języków i mu się nie pomiesza.

To my dorosli dramatyzujemy dzielac jezyk na nasz i obcy.
Mozg ludzki ewoluowal tak, zeby umiec sie uczyc jezykow.
Dziecko ma niezwykla zdolnosc uczenia sie jezyka tylko sluchajac. Dla niego nie
ma roznicy, czy mowie mu daj mi czy give me.
Antek w wieku 2 lat 3 miesiecy zaczal rozrozniac angielski od polskiego
zwracajac sie tylko w jednym z nich do jednego rodzica.
Dzieci dwujezyczne maja powolniejszy start, zaczynaja mowic pozniej, ale
b.szybko to nadrabiaja.
Uczenie 2 lub wiecej jezykow w domu wymaga konsekwencji i porozumienia rodzicow.
Kaja troche sie buntowala ostatnio, ale staram sie byc konsekwentna.
Podobala mi sie wypowiedz jednego z rodzicow na innym forum. Wychowali oni 2 -
obecnie doroslych dzieci w Grecji -
"Zawsze jednak eksponowalismy polski jako
niezastapione narzedzie DOSTEPU do innej kultury, do innych ludzi, do innych
obszarow geograficznych. Co robilismy? Po prostu uparcie ODMAWIALISMY
rozmawiania z dziecmi po grecku, w tym rozumienia co dzieci mialy nam do
powiedzenia po grecku. Tak juz zostalo do dzis. Skutek? Nasi chlopcy w niczym
nie wyrozniaja sie w wymowie od rodowitych Polakow, ale wystarczylo, ze
powiedzieli pare zdan i juz bylo wiadomo, ze to jacys dziwni Polacy, bo niby
dorosli a mowiacy jak przedszkolaki. A co z ich tozsamoscia narodowa? Chyba
sami jeszcze nie do konca podjeli ostateczna decyzje: czasem deklaruja sie jako
50-50, czasem jako Grecy , po prawdzie nigdy jako Polacy i juz.
Przed paroma tygodniami poznalismy w Edynburgu 3-pokoleniowa rodzine polska.
Dziadkowie- zolnierze z II-wojny swiat, wychowali swoje dzieci (dzis pod 50ke)
BEZ jezyka angielskiego az do 7 roku zycia. Mowia po polsku z bogactwem
jezykowym ludzi doroslych i z trudnoscia odszukuje sie u nich domieszke obcego
akcentu. Trzecie pokolenie, dzis juz studenci uniwersytetow w GB, mowia jak ich
rodzice, czyli wspaniale. Tez do 7 roku zycia nie znali angielskiego. Moze to
jest jakas recepta?"

Chyba zaczne kopiowac watki na ten temat, gdyz za kazdym razem ktos ma cos
interesujacego do powiedzenia.

pozdrawiam

iza


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-04-12 07:18:01

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Martuszka" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tu sie podpisze. Swieta racja, a pisze to rowniez jako jezykoznaw/czyni???
i
> spec/jalistka od nauczania jezykow obcych.
>
To się ciekawie składa, bo ja też jetem językoznawca i spec od nauczania
języka czy tez może bardziej tłumacz. Możemy stworzyć jakąś podgrupkę. :)
Ale o dzieciach dwujęzycznych wypowiedziałam się bardziej z obserwacji.
Zresztą tak sobie teraz myślę, to pewnie jest tak, że w takiej rodzinie
zazwyczaj podział jeden rodzic-jeden język jest dość naturalny na początku
(znane mi rodziny to jeden rodzic-jedna narodowość), kiedy dziecko jest
malutkie i mówimy do niego ale potem, kiedy dziecko podrasta do np. 2 lat
słyszy przecież rozmowy rodziców między sobą, rodzeństwa, gości, etc. Nie
jest możliwe takie postanowienie, aby mówić zawsze w tym jednym języku,
zresztą byłoby to sztuczne.
Muszę dokładnie podpytać jak to robią praktycy.
Martuszka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-04-12 10:25:19

Temat: Re: dwujęzycznoś
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Martuszka" <>
> > Tu sie podpisze. Swieta racja, a pisze to rowniez jako
jezykoznaw/czyni???
> i
> > spec/jalistka od nauczania jezykow obcych.
> >
> To się ciekawie składa, bo ja też jetem językoznawca i spec od nauczania
> języka czy tez może bardziej tłumacz. Możemy stworzyć jakąś podgrupkę. :)

Dobry pomysl!
Przedstawiam sie: filolog angielskiego, mieszkam w Szwecji, maz Szwed,
dziecko dwujezyczne (polski i szwedzki)


> Ale o dzieciach dwujęzycznych wypowiedziałam się bardziej z obserwacji.
> Zresztą tak sobie teraz myślę, to pewnie jest tak, że w takiej rodzinie
> zazwyczaj podział jeden rodzic-jeden język jest dość naturalny na początku
> (znane mi rodziny to jeden rodzic-jedna narodowość), kiedy dziecko jest
> malutkie i mówimy do niego ale potem, kiedy dziecko podrasta do np. 2 lat
> słyszy przecież rozmowy rodziców między sobą, rodzeństwa, gości, etc. Nie
> jest możliwe takie postanowienie, aby mówić zawsze w tym jednym języku,
> zresztą byłoby to sztuczne.

niestety, trudne. Mimo pieknej teorii czesto lapie sie na tym, ze mowie do
malego po szwedzku, po prostu sytuacja tego wymaga i czasu brak, rozne inne
powody, w sumie jestem niekonsekwentna. Ale efekty dwujezycznosci sa, maly
wszystko rozumie po polsku, tyle ze nie mowi w tym jezyku - poza kilkoma
wyrazami. Natomiast cokolwiek bym powiedziala do niego po polsku, dokladnie
ojcu tlumaczy po szwedzku - stad wiem ze rozumie.


Pozdrowienia

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Potrzebna krew
warsztaty plastyczne - Poznań
witam
dzieci!!!!!!!!!!!
Mamy syna.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »