"Ania Björk" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:a3bgad$h9i$1@news.onet.pl...
> Ano prawda... Tylko ze w USA takie dzieci trafia z miejsca do tzw rodziny
> zastepczej, specjalnie przygotowanej i otwartej na ich przyjecie. A dokad
> trafia w Polsce? Do policyjnej izby dziecka, a potem do domu dziecka. I tu
> jest dylemat....ktorego nie rozwijam, bo akurat pracuje :-)
>
> Ania


A do mnie kiedyś przyjechała z USA kolezanka która poznałam w sieci (no nie
specjalnie do mnie ale spotkałyśmy sie przy okazji:-) ) Rozmawiałysmy trochę
o dzieciach bo obie je posiadamy i w pewnej chwili ona powiedeziała ze ja
wychodzi z męzem wieczorem do kina to udają ze zabierają ze sobą dziecko
żeby sąsiedzi na nich nie donieśli. Zgłupiałam bo jej syn ma 10 lat i nie
mogłam zrozumieć dlaczego udają wspólne wyjścia... A ona na to ze tam nie
wolno zostawiać dzieci bez opieki dorosłych do 12 roku życia. A jeżeli by
sie o tym władze dowiedziały to zabrali by im dziecko, umieścili by je w
rodzinie zastępczej i kazali bym rodzicom iść na kurs "pedagogiczny "dla
rodziców. I tak dwukrotnie, jezeli sytuacja powtórzylaby sie trzeci raz to
czekałaby ich rozprawa sądowa i ewentualne odebranie lub ograniczenie praw
rodzicielskich!
Szkoda że u nas w kraju nie zwraca się w ogóle uwagi na bezpieczeństwo
dzieci. Ale z drugiej strony Ania ma racje - w Polsce takie dziecko trafia
do domu dziecka a w świetle tego co o takich instytucjach się czyta
to...(też nie będę rowijała dalej bo ide się pobawić z synkiem)
Pozdrawiam
DominikaNM