Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu

Grupy

Szukaj w grupach

 

dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-07-03 18:33:51

Temat: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: Albatros <A...@m...cz> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Zastanawiam się czy istnieje jakieś "zaburzenie psychiczne" (może zestaw
zachowań.. nie wiem jak to prawidłowo określić), który mówi o problemie
gdy rodzic po rozwodzie oczekuje (może całkiem nieświadomie) od swojego
dorosłego już dziecka przejęcie roli po partnerze, który odszedł?

Np relacja tego typu między ojcem a synem, który dorastał z w czasie
rozwodu i teraz nadal mieszka z ojcem, który wywiera presje na dorosłym
już synu, aby pozostał w domu i nadal zajmował się opieką nad domem?

Czy ma to jakąś nazwę? Czy istnieją jakieś publikację na ten lub podobny
temat?

Dzięki,
A

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2009-07-04 00:59:57

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albatros" <A...@m...cz> napisał w wiadomości
news:h2lioj$lev$1@node2.news.atman.pl...
> Witam,
>
> Zastanawiam się czy istnieje jakieś "zaburzenie psychiczne" (może zestaw
> zachowań.. nie wiem jak to prawidłowo określić), który mówi o problemie
> gdy rodzic po rozwodzie oczekuje (może całkiem nieświadomie) od swojego
> dorosłego już dziecka przejęcie roli po partnerze, który odszedł?
>
> Np relacja tego typu między ojcem a synem, który dorastał z w czasie
> rozwodu i teraz nadal mieszka z ojcem, który wywiera presje na dorosłym
> już synu, aby pozostał w domu i nadal zajmował się opieką nad domem?
>
> Czy ma to jakąś nazwę? Czy istnieją jakieś publikację na ten lub podobny
> temat?

Jak sam napisałeś: są 2 strony. Jedna: wywierający presję ojciec, a druga:
dorosły syn. Cóż to jest dorosłość? Do czego zobowiązuje? W skrócie: do
brania odpowiedzialności za swe czyny. Czyli: zamiast zastanawiać się, czy
takie zachowanie to może norma, może choroba czy jak to nazwać (zachowania
całkiem IMHO bezproduktywne), po prostu mówi: "tato, jestem już dorosły- i
chcę spróbować bycia samemu, na własny rachunek"- po czym wyprowadza się

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2009-07-04 19:23:09

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albatros" napisał w wiadomości
> Witam,
>
> Zastanawiam się czy istnieje jakieś "zaburzenie psychiczne" (może zestaw
> zachowań.. nie wiem jak to prawidłowo określić), który mówi o problemie
> gdy rodzic po rozwodzie oczekuje (może całkiem nieświadomie) od swojego
> dorosłego już dziecka przejęcie roli po partnerze, który odszedł?

A może to raczej strach przed samotnością?

> Np relacja tego typu między ojcem a synem, który dorastał z w czasie
> rozwodu i teraz nadal mieszka z ojcem, który wywiera presje na dorosłym
> już synu, aby pozostał w domu i nadal zajmował się opieką nad domem?

Jeśli ma to oddżwięk roszczący (ze strony ojca), może być to
przeświadczenie, że syn z wdzięczności za to że ojciec sam go wychowywał ma
jakoby obowiązek zając się nim na starość.

> Czy ma to jakąś nazwę? Czy istnieją jakieś publikację na ten lub podobny
> temat?

Moim zdaniem to problem ma syn a nie ojciec i to bardziej trzeba by nim się
"zająć".

- Problemy z podejmowaniem decyzji
- Wyuczona bezradność
- Brak asertywności (ponieważ chodzi o rodzica ta granica pewnie powinna być
jakoś subtelnie obniżona :))

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2009-07-06 08:11:54

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
news:h2m9id$dcm$1@news.onet.pl...

> Jak sam napisałeś: są 2 strony. Jedna: wywierający presję ojciec, a druga:
> dorosły syn. Cóż to jest dorosłość? Do czego zobowiązuje? W skrócie: do
> brania odpowiedzialności za swe czyny. Czyli: zamiast zastanawiać się, czy
> takie zachowanie to może norma, może choroba czy jak to nazwać (zachowania
> całkiem IMHO bezproduktywne), po prostu mówi: "tato, jestem już dorosły- i
> chcę spróbować bycia samemu, na własny rachunek"- po czym wyprowadza się

Uuuuaaaa, dobre, mocne i na temat.

Moze po prostu syn zbiera sie w sobie wlasnie zeby to powiedziec ojcu.
To nie jest prosty ruch, trzeba ojcu powiedziec nie.

Pozdr,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2009-07-06 08:57:06

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:h2sbk7$9je$1@news.dialog.net.pl...
> "Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
> news:h2m9id$dcm$1@news.onet.pl...
>
>> Jak sam napisałeś: są 2 strony. Jedna: wywierający presję ojciec, a
>> druga: dorosły syn. Cóż to jest dorosłość? Do czego zobowiązuje? W
>> skrócie: do brania odpowiedzialności za swe czyny. Czyli: zamiast
>> zastanawiać się, czy takie zachowanie to może norma, może choroba czy jak
>> to nazwać (zachowania całkiem IMHO bezproduktywne), po prostu mówi:
>> "tato, jestem już dorosły- i chcę spróbować bycia samemu, na własny
>> rachunek"- po czym wyprowadza się
>
> Uuuuaaaa, dobre, mocne i na temat.
>
> Moze po prostu syn zbiera sie w sobie wlasnie zeby to powiedziec ojcu.
> To nie jest prosty ruch, trzeba ojcu powiedziec nie.
>

Niesamowicie trudny ruch...problem w tym, żeby tak się przygotować, aby to
powiedzieć w sposób asertywny: stanowczo, ale kulturalnie i spokojnie...i to
chyba w tym najtrudniejsze...

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2009-07-06 16:13:38

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: Albatros <A...@m...cz> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki za wypowiedzi.

Słusznie mówicie. Niestety Ojciec jest typem "znowu w życiu mi nie
wyszło", gdy odejdzie od niego kolejna (ostatnia) osoba.. obawiam się,
że odbierze to w najbardziej krytyczny dla niego sposób - ktoś mnie
porzuca po to by w egoistyczny sposób zająć się swoimi "uciechami".

Oczywiście, to że syn odejdzie nie oznacza oczywiście, że Ojciec
pozostanie sam sobie, ale obawiam się, że może podejść do tego w sposób
mega-krytyczyny i w rezultacie nie dopuścić syna znów tak blisko siebie.

Dzięki za wypowiedzi,
A

Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:h2sbk7$9je$1@news.dialog.net.pl...
>> "Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
>> news:h2m9id$dcm$1@news.onet.pl...
>>
>>> Jak sam napisałeś: są 2 strony. Jedna: wywierający presję ojciec, a
>>> druga: dorosły syn. Cóż to jest dorosłość? Do czego zobowiązuje? W
>>> skrócie: do brania odpowiedzialności za swe czyny. Czyli: zamiast
>>> zastanawiać się, czy takie zachowanie to może norma, może choroba czy
>>> jak to nazwać (zachowania całkiem IMHO bezproduktywne), po prostu
>>> mówi: "tato, jestem już dorosły- i chcę spróbować bycia samemu, na
>>> własny rachunek"- po czym wyprowadza się
>>
>> Uuuuaaaa, dobre, mocne i na temat.
>>
>> Moze po prostu syn zbiera sie w sobie wlasnie zeby to powiedziec ojcu.
>> To nie jest prosty ruch, trzeba ojcu powiedziec nie.
>>
>
> Niesamowicie trudny ruch...problem w tym, żeby tak się przygotować, aby
> to powiedzieć w sposób asertywny: stanowczo, ale kulturalnie i
> spokojnie...i to chyba w tym najtrudniejsze...
>
> pozdrawiam
>
> Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2009-07-06 16:36:40

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albatros" <A...@m...cz> napisał w wiadomości
news:h2su0b$bam$1@node1.news.atman.pl...
> Dzięki za wypowiedzi.
>
> Słusznie mówicie. Niestety Ojciec jest typem "znowu w życiu mi nie
> wyszło", gdy odejdzie od niego kolejna (ostatnia) osoba.. obawiam się, że
> odbierze to w najbardziej krytyczny dla niego sposób - ktoś mnie porzuca
> po to by w egoistyczny sposób zająć się swoimi "uciechami".
UWAGA! MANIPULACJA!!!!!!!!!!!!!Przecież tego nie wiesz, co pomyśli. To w
ogóle nie ma znaczenia, co pomyśli. Ważne- co poczuje. Ale i tego nie wiesz.
Jedyną rzeczą, którą można i należy uczynić- to być asertywnym, szczerym i
pełnym szacunku do ojca, ale i wymagającym poszanowania dla siebie-
DOROSŁEGO syna

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2009-07-06 17:08:11

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h2t96n$akd$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Albatros" <A...@m...cz> napisał w wiadomości
> news:h2su0b$bam$1@node1.news.atman.pl...
>> Dzięki za wypowiedzi.
>>
>> Słusznie mówicie. Niestety Ojciec jest typem "znowu w życiu mi nie
>> wyszło", gdy odejdzie od niego kolejna (ostatnia) osoba.. obawiam się, że
>> odbierze to w najbardziej krytyczny dla niego sposób - ktoś mnie porzuca
>> po to by w egoistyczny sposób zająć się swoimi "uciechami".

i jeszcze jedno- tak mi się nasunęło: jakby pisała to osoba mająca odwieczny
dylemat: chce zjeść ciasteczko- i jednocześnie mieć ciasteczko. A tak się
nie da

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2009-07-07 13:56:28

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
news:h2se90$vlk$1@news.onet.pl...

> Niesamowicie trudny ruch...problem w tym, żeby tak się przygotować, aby to
> powiedzieć w sposób asertywny: stanowczo, ale kulturalnie i spokojnie...i
> to chyba w tym najtrudniejsze...

Zobaczy smutek ojca, zobaczyc jego zaklopotanie i zagubienie.
I z tym trzeba go zostawić samego... bo na tym polega ten ruch.
Ciężkie...

Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2009-07-07 13:59:47

Temat: Re: dziecko, jako zastępstwo małżonka w domu
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <e...@o...eu> wrote in message
news:h2t96n$akd$1@news.onet.pl...

> UWAGA! MANIPULACJA!!!!!!!!!!!!!Przecież tego nie wiesz, co pomyśli. To w
> ogóle nie ma znaczenia, co pomyśli. Ważne- co poczuje. Ale i tego nie
> wiesz. Jedyną rzeczą, którą można i należy uczynić- to być asertywnym,
> szczerym i pełnym szacunku do ojca, ale i wymagającym poszanowania dla
> siebie- DOROSŁEGO syna

Ale gdy syn czuje ze w ojca zyciu jest pewne zapotrzebowanie na opiekę,
potrzeba ze ktos sie nim opiekuje, to syn moze poczuc ze odbieranie mu
tej opieki od ktorej ojciec jest uzalezniony, to spychanie ojca na trudne
wody.
Wiem ze syn ma prawo, ale co gdy ojciec sie w tej nowej roli nie znajdzie?
Moze nie bedzie chcialo sie mu zyć? Co wtedy?

Z tym sie bedzie musiał zmierzyć.

Trudne...
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Upadek obyczajów w dwudziestoleciu ,część druga .
zapomnienie
platforma błyskawicznie reaguje - kochana jest
Upadek obyczajów w dwudziestoleciu , część 1.
I na co wam przyszło Polacy ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »