Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dziennik ucieczki

Grupy

Szukaj w grupach

 

dziennik ucieczki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2007-02-04 00:12:26

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: "Magdalena" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 4 Lut, 00:45, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1170545428.829432.317870@q2g2000cwa.g
ooglegroups.com...
>
>
>
> > On 4 Lut, 00:20, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> >> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
> >> wiadomościnews:1170543034.442694.327570@k78g2000cwa.
googlegroups.com...
> >>> On 3 Lut, 23:47, tren R <t...@p...na.swiat> wrote:
> >>>> Magdalena napisał(a):
>
> >>>>> Łoj dana dana :) Umpa, umpa :) Ameno :)
>
> >>>> szeri szeri lejdi!
> >>>> obawiam się że musiałbym po raz kolejny ten kielich przyjąć
> >>>> a i tak - nie wszedłbym dwa razy do tej rzeki
>
> >>> I masz rację, ale ... nigdy nie mów nigdy ...;)
>
> >> Madziu suońce, szczerości ty grupy najcnotliwsza
>
> > I znowu ta ironiiiija Przemkowa :P
>
> Znaczy się nie poczuwasz ?

Znaczy się wyczuwam troszkę ironii (ale to tylko moje subiektywne
odczucie, po tym co kiedyś do mnie/o mnie napisałeś).
A co mam napisać? Tak, jestem szczera? Tylko zaprzeczysz zapewne :)
A moje wyobrażenie o Tobie może być przecież błędne - nie znam Cię
Przemuś :)
Tak jakoś jawisz mi się jako nieco zarozumiały, cyniczny facet,
któremu czegoś jednak brak, który za czymś tęskni, a swym poczuciem
humoru, lekkim cynizmem, uszczypliwością, i chyba jednak upartością
próbuje to przykryć. Jeśli to Ci pomaga i nie krzywdzisz innych - to
ok. Gorzej jeśli Ci to nie pomaga ...

> [...]
>
> > Będziesz żył!
>
> Tak to każdy dakczer potrafi. A jakby tak trzeba było - "jestes już trupem -
> jutro umrzesz" - poszłabyś na to ?

Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
takiej sytuacji...Jako ta informująca...
Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.

Pozdrawiam,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2007-02-04 00:20:33

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1170547946.816553.248670@a34g2000cwb.googlegrou
ps.com...
> On 4 Lut, 00:45, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
>> wiadomościnews:1170545428.829432.317870@q2g2000cwa.g
ooglegroups.com...
> >
> >
>>> On 4 Lut, 00:20, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>>>> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
>>>> wiadomościnews:1170543034.442694.327570@k78g2000cwa.
googlegroups.com...
>>>>> On 3 Lut, 23:47, tren R <t...@p...na.swiat> wrote:
>>>>>> Magdalena napisał(a):
> >
>>>>>>> Łoj dana dana :) Umpa, umpa :) Ameno :)
> >
>>>>>> szeri szeri lejdi!
>>>>>> obawiam się że musiałbym po raz kolejny ten kielich przyjąć
>>>>>> a i tak - nie wszedłbym dwa razy do tej rzeki
> >
>>>>> I masz rację, ale ... nigdy nie mów nigdy ...;)
> >
>>>> Madziu suońce, szczerości ty grupy najcnotliwsza
> >
>>> I znowu ta ironiiiija Przemkowa :P
> >
>> Znaczy się nie poczuwasz ?
>
> Znaczy się wyczuwam troszkę ironii (ale to tylko moje subiektywne
> odczucie, po tym co kiedyś do mnie/o mnie napisałeś).
> A co mam napisać? Tak, jestem szczera? Tylko zaprzeczysz zapewne :)
> A moje wyobrażenie o Tobie może być przecież błędne - nie znam Cię
> Przemuś :)
> Tak jakoś jawisz mi się jako nieco zarozumiały, cyniczny facet,
> któremu czegoś jednak brak, który za czymś tęskni, a swym poczuciem
> humoru, lekkim cynizmem, uszczypliwością, i chyba jednak upartością
> próbuje to przykryć. Jeśli to Ci pomaga i nie krzywdzisz innych - to
> ok. Gorzej jeśli Ci to nie pomaga ...

Dżizas max profan aj em !!! Ja sie pytam czy sie nie poczuwasz, a ty mi co
se o mnie sądzisz :)

> Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
> takiej sytuacji...Jako ta informująca...
> Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
> Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
> osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
> rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
> chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
> przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
> zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
> Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
> poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
> A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
> To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.

Znaczy się, kręciła byś. A jakby tak jebnąć prawdą prosto z kładki ?

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2007-02-04 00:30:25

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: "Magdalena" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 4 Lut, 01:20, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1170547946.816553.248670@a34g2000cwb.
googlegroups.com...
>
>
>
> > On 4 Lut, 00:45, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> >> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
> >> wiadomościnews:1170545428.829432.317870@q2g2000cwa.g
ooglegroups.com...
>
> >>> On 4 Lut, 00:20, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> >>>> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
> >>>> wiadomościnews:1170543034.442694.327570@k78g2000cwa.
googlegroups.com...
> >>>>> On 3 Lut, 23:47, tren R <t...@p...na.swiat> wrote:
> >>>>>> Magdalena napisał(a):
>
> >>>>>>> Łoj dana dana :) Umpa, umpa :) Ameno :)
>
> >>>>>> szeri szeri lejdi!
> >>>>>> obawiam się że musiałbym po raz kolejny ten kielich przyjąć
> >>>>>> a i tak - nie wszedłbym dwa razy do tej rzeki
>
> >>>>> I masz rację, ale ... nigdy nie mów nigdy ...;)
>
> >>>> Madziu suońce, szczerości ty grupy najcnotliwsza
>
> >>> I znowu ta ironiiiija Przemkowa :P
>
> >> Znaczy się nie poczuwasz ?
>
> > Znaczy się wyczuwam troszkę ironii (ale to tylko moje subiektywne
> > odczucie, po tym co kiedyś do mnie/o mnie napisałeś).
> > A co mam napisać? Tak, jestem szczera? Tylko zaprzeczysz zapewne :)
> > A moje wyobrażenie o Tobie może być przecież błędne - nie znam Cię
> > Przemuś :)
> > Tak jakoś jawisz mi się jako nieco zarozumiały, cyniczny facet,
> > któremu czegoś jednak brak, który za czymś tęskni, a swym poczuciem
> > humoru, lekkim cynizmem, uszczypliwością, i chyba jednak upartością
> > próbuje to przykryć. Jeśli to Ci pomaga i nie krzywdzisz innych - to
> > ok. Gorzej jeśli Ci to nie pomaga ...
>
> Dżizas max profan aj em !!! Ja sie pytam czy sie nie poczuwasz, a ty mi co
> se o mnie sądzisz :)

Bo to było wytłumaczenie pierwszych 2-3 zdań :) Nie krzycz na mnie :(

> > Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
> > takiej sytuacji...Jako ta informująca...
> > Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
> > Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
> > osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
> > rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
> > chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
> > przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
> > zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
> > Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
> > poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
> > A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
> > To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.
>
> Znaczy się, kręciła byś. A jakby tak jebnąć prawdą prosto z kładki ?

Ty podpuszczaczu :)

Kim bym była w tej sytuacji - lekarzem czy członkiem rodziny?

Napisałam, że nie wiem, co bym zrobiła. Rozważałabym różne wyjścia.
Walnięcie prosto z mostu może mieć różne skutki. Wiem coś o tym ...
Generalnie jestem za przekazaniem prawdy, ale w odpowiedni sposób.
Sposób myślę jest najważniejszy. Na pewno nie tak jak Ty to
przedstawiłeś. :)

Pozdrawiam,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2007-02-04 00:50:48

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1170549025.063510.112170@q2g2000cwa.googlegroup
s.com...

>> Dżizas max profan aj em !!! Ja sie pytam czy sie nie poczuwasz, a ty
>> mi co se o mnie sądzisz :)
>
> Bo to było wytłumaczenie pierwszych 2-3 zdań :)

W pierwszym zdaniu piszesz, że wyczywasz troszkę ironii.
W drugim, pytasz czy jesteś szczera i stwierdzasz, że w razie co zaprzeczę.
W trzecim stwierdzasz, że mnie nie znasz.
To ja już nie kumam, co ty w nich dalej tłumaczysz :)

> Nie krzycz na mnie :(

Szczerze krzyczę - doceń :)

>
>>> Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
>>> takiej sytuacji...Jako ta informująca...
>>> Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
>>> Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
>>> osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
>>> rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
>>> chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
>>> przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
>>> zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
>>> Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
>>> poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
>>> A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
>>> To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.
> >
>> Znaczy się, kręciła byś. A jakby tak jebnąć prawdą prosto z kładki ?
>
> Ty podpuszczaczu :)
>
> Kim bym była w tej sytuacji - lekarzem czy członkiem rodziny?

Ale co to ma do rzeczy, kim byś była ? prawda jest prawdą, kłamstwo jest
kłamstem. To nie jest tak, że kłamstwo jest tylko nieprawdą.

> Napisałam, że nie wiem, co bym zrobiła. Rozważałabym różne wyjścia.
> Walnięcie prosto z mostu może mieć różne skutki. Wiem coś o tym ...
> Generalnie jestem za przekazaniem prawdy, ale w odpowiedni sposób.
> Sposób myślę jest najważniejszy. Na pewno nie tak jak Ty to
> przedstawiłeś. :)

No nie wiem. Ja tam naprzykład wolałbym wiedzieć że jestem trupem i jutro
umrę, miast słuchać pierdolenia o jakichś ideałach oraz o tym, że bóg i paru
innych pojebów z tej serii mnie kocha - ewntualnie dopuszczam podanie mi
końskiego łba zamiast basenu :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2007-02-04 01:15:31

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: "Magdalena" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 4 Lut, 01:50, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1170549025.063510.112170@q2g2000cwa.g
ooglegroups.com...
>
> >> Dżizas max profan aj em !!! Ja sie pytam czy sie nie poczuwasz, a ty
> >> mi co se o mnie sądzisz :)
>
> > Bo to było wytłumaczenie pierwszych 2-3 zdań :)
>
> W pierwszym zdaniu piszesz, że wyczywasz troszkę ironii.
> W drugim, pytasz czy jesteś szczera i stwierdzasz, że w razie co zaprzeczę.
> W trzecim stwierdzasz, że mnie nie znasz.
> To ja już nie kumam, co ty w nich dalej tłumaczysz :)

Może nie zrozumiałam pytania (do czego się nie poczuwam), i dlatego
tak wyszło. :)

> > Nie krzycz na mnie :(
>
> Szczerze krzyczę - doceń :)

Doceniam :)

> >>> Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
> >>> takiej sytuacji...Jako ta informująca...
> >>> Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
> >>> Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
> >>> osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
> >>> rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
> >>> chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
> >>> przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
> >>> zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
> >>> Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
> >>> poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
> >>> A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
> >>> To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.
>
> >> Znaczy się, kręciła byś. A jakby tak jebnąć prawdą prosto z kładki ?
>
> > Ty podpuszczaczu :)
>
> > Kim bym była w tej sytuacji - lekarzem czy członkiem rodziny?
>
> Ale co to ma do rzeczy, kim byś była ? prawda jest prawdą, kłamstwo jest
> kłamstem. To nie jest tak, że kłamstwo jest tylko nieprawdą.

Przecież wiesz, że w tej sytuacji nie jest do końca tak. Nie jest to
łatwa sytuacja.
Myślę, że będąc emocjonalnie związanym z bliską Ci osobą, było by Ci
chyba jednak trudniej tę prawdę przekazać, nie?
Jednak lekarz nie zawsze angażuje swe najsilniejsze emocje w trakcie
rozmowy z pacjentem, szczególnie taki lekarz, który tego typu
informacji udziela często. Siłą rzeczy jest bardziej zdystansowany,
poniekąd "przyzwyczajony" do tego, i oswojony z tematem "śmierci".
Zresztą ma raczej obowiązek powiedzenia prawdy, chociaż w kwestii
śmierci lekarze postępują różnie. Nie zawsze mówią wprost, ponieważ
wybierają ich zdaniem mniejsze zło dla danego pacjenta. Najczęściej
przekazują prawdę rodzinie.
I będąc lekarzem tak właśnie bym postąpiła - na pewno prawdę
przekazałabym rodzinie. Pacjentowi - nie wiem.
Będąc bliską osobą chorego - nie wiem, ale raczej nie, ale NIE WIEM. I
tak brzmi moja odpowiedź - nie wiem.
A Ty?

> > Napisałam, że nie wiem, co bym zrobiła. Rozważałabym różne wyjścia.
> > Walnięcie prosto z mostu może mieć różne skutki. Wiem coś o tym ...
> > Generalnie jestem za przekazaniem prawdy, ale w odpowiedni sposób.
> > Sposób myślę jest najważniejszy. Na pewno nie tak jak Ty to
> > przedstawiłeś. :)
>
> No nie wiem. Ja tam naprzykład wolałbym wiedzieć że jestem trupem i jutro
> umrę,

A nie dopuszczasz takiej ewentualności, że Ty i tak byś o tym wiedział
i to przeczuwał? Bez względu na to, czy by Ci lekarz czy bliscy
powiedzieli, czy nie.

> miast słuchać pierdolenia o jakichś ideałach oraz o tym, że bóg i paru
> innych pojebów z tej serii mnie kocha - ewntualnie dopuszczam podanie mi
> końskiego łba zamiast basenu :)

Rozumiem :)
Ale tu poruszasz już inny temat.
Dajmy na to, że nikt Ci nie mówi prawdy, ale i nie gada o ideałach,
Bogu itp. Taką sytuację dopuszczasz?

Pozdrawiam,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2007-02-04 07:20:10

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"tren R" <t...@p...na.swiat>
news:eq32g0$7ah$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:eq2mh4$d38$1@inews.gazeta.pl...

>> In Vino Veritas - w winie prawda.
>> Przemyśl Pan Drogi tren R - kto jest bardziej autorem pańskiego posta:
>> czy Pan czy duch (spirit), który wyzwolony z więzi międzyatomowych trunku
>> (jak Jin któremu otwarto korek z butelki w której siedział) usiłował zawładnąc
>> pańskim umysłem poprzez chemiczne oddziaływania.

> trudno mi oddzielić mojego ducha pod wpływem ode mnie
> dostał tylko wylewu

>> PS. Sprawa jest o tyle ciekawa, że "duchów nie ma" a tajemnica zachowań
>> ludzi "po pijaku" (w stanie zamroczenia alkoholowego) jest oczywiście
>> tajemnicą. :-)

> e tam tajemnicą, chyba się nigdy zdrowo nie nagrzałeś

>> Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?

> oczywiście że pora pacanku!
>
> --
> http://trener.blog.pl
> SEKS. PORNO. KAMERKI.

OK.
Jin/Jang <= karramba (tao)
Dżin to symbol ducha (tu: psychika)
Jang to ciało - przysłowiowy statystyczny Jan Kowalski
Jin łączy się z Jangiem w PERSONIE (osobie).
Trzecią sWerą osobowości jest seksualizm.
Gdy Pan załapiesz komu/czemu bardziej się chce pier dolić
duchowi (chcę/boję się) czy ciału (muszę)
to być może załapiesz co oznacza przysłowie:
"baba pijana - dupa sprzedana". :)

Oczywiście szczytem perwersji będzie, gdy Pan Kolego tren R
odkryjesz związek pomiędzy tym o czym Pan pisałeś a tym o czym
napisałem JA - ale (?)
ale bynajmniej JA wcale nie mam zamiaru Panu tego ułatwiać. :o)
nie ma lekko - do gwiazd dochodzi się po trudzie.
Za trudne? - no cóż "mówi się trudno i kocha się dalej". :-)
Sam Pan przecież napisałeś: "trudno mi" więc pij piwo które nawarzyłeś
- to a pro po pańskich puzzli z posta otwierającego. :D
"buzi z języczkiem", "chęć na loda", "zasady trzech jedności, a trzeciej
zapomnaiłem"
Dla przypomnienia:
<> pierwsza jedność to samoświadomość siebie JA
<> druga jedność to poczucie więzi z własnym ciałem "ja"
<> trzecia jedność to tęsknota (tu: pier dolenie kotka za pomocą młotka). :)
proste?
JA bym powiedział, że tak przerażająco proste, że aż krzywe (łac. curve).
Nie ma się więc co dziwić, że po dolinie chodzą krzywosyni - wszak to NATURA
w całej swej krasie i okazałości. :-)
post scriptum:
na wszelki wypadek aby nie przeciągać tej rozmowy w nieskończoność
przesylam Panu ślicznego nowiutkiego PLONKA co oznacza, że być może
odpiszę a być może nie odpiszę na pański ewentualny odzew.
Wszystko zależy od tego "czy mnie się będzie chciało." :)
kpw?
A więc tematyczna "ucieczka" to azyl - świat w którym człowiek ma pozory
bezpieczeństwa ale wiadomo w jakiej sferze - oczywiście UROJONEJ.
Tak.
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
~>°<~
Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2007-02-04 08:02:02

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: "Washington Irving" <Washington Irving@pianosa.pl> szukaj wiadomości tego autora


tren R rzekł:

> > /.../
> >> wino dobre 10$
> >> wino niedobre - za prosta zagadka by pidac to tak jasno - zgaduj
zgadula
> >> jakkręi się kula
> >
> > eee łatwizna - cena za zgrzewke. :o)
> > Inaczej nic nie pasuje.
>
> kiedym pisał - wiedziałem
> a teraz ni w ząb nie mogę wykombinowac co miało być
> może i zgrzewka, ale cos mi się to nie podoba :)
>
>
> > Chyba się brat skąpania w prawdzie nie wstydzisz.
>
> ależ wstydzę się. niestety.

Walcz z tym brat, to organizm nieprzyzwyczajony do
absorpcji prawdy próbuje swych sztuczek. Pamiętaj,
że tylko prostaczkowe i ludzie którym prawda
nienawistna tłumaczą piękną sentencję - in vino veritas -
nie pij, bo się wygadasz :o). Droga do prawdy jest
trudna. Strzeż się zwłaszcza agentów kłamstwa, którzy
oczerniają prawdę, a to że ma długi nos i takie tam.... :o)
Prawda ma oczy piękne, które błyszczą jak gwiazdy
wspaniałe w noc czarną.


---
WI





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2007-02-04 09:52:09

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:
> Washington Irving napisał(a):
>> tren R rzekł:
>>
>> /.../
>>> wino dobre 10$
>>> wino niedobre - za prosta zagadka by pidac to tak jasno - zgaduj zgadula
>>> jakkręi się kula
>>
>> eee łatwizna - cena za zgrzewke. :o)
>> Inaczej nic nie pasuje.
>
> kiedym pisał - wiedziałem
> a teraz ni w ząb nie mogę wykombinowac co miało być
> może i zgrzewka, ale cos mi się to nie podoba :)

A to nie cena za wino na prezent?
--
assembler

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2007-02-04 10:10:07

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski wrote:
> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:1170547946.816553.248670@a34g2000cwb.googlegrou
ps.com...
>> On 4 Lut, 00:45, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>>> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
>>> wiadomościnews:1170545428.829432.317870@q2g2000cwa.g
ooglegroups.com...
>> >
>> >
>>>> On 4 Lut, 00:20, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>>>>> Użytkownik "Magdalena" <j...@i...pl> napisał w
>>>>> wiadomościnews:1170543034.442694.327570@k78g2000cwa.
googlegroups.com...
>>>>>
>>>>>> On 3 Lut, 23:47, tren R <t...@p...na.swiat> wrote:
>>>>>>> Magdalena napisał(a):
>> >
>>>>>>>> Łoj dana dana :) Umpa, umpa :) Ameno :)
>> >
>>>>>>> szeri szeri lejdi!
>>>>>>> obawiam się że musiałbym po raz kolejny ten kielich przyjąć
>>>>>>> a i tak - nie wszedłbym dwa razy do tej rzeki
>> >
>>>>>> I masz rację, ale ... nigdy nie mów nigdy ...;)
>> >
>>>>> Madziu suońce, szczerości ty grupy najcnotliwsza
>> >
>>>> I znowu ta ironiiiija Przemkowa :P
>> >
>>> Znaczy się nie poczuwasz ?
>>
>> Znaczy się wyczuwam troszkę ironii (ale to tylko moje subiektywne
>> odczucie, po tym co kiedyś do mnie/o mnie napisałeś).
>> A co mam napisać? Tak, jestem szczera? Tylko zaprzeczysz zapewne :)
>> A moje wyobrażenie o Tobie może być przecież błędne - nie znam Cię
>> Przemuś :)
>> Tak jakoś jawisz mi się jako nieco zarozumiały, cyniczny facet,
>> któremu czegoś jednak brak, który za czymś tęskni, a swym poczuciem
>> humoru, lekkim cynizmem, uszczypliwością, i chyba jednak upartością
>> próbuje to przykryć. Jeśli to Ci pomaga i nie krzywdzisz innych - to
>> ok. Gorzej jeśli Ci to nie pomaga ...
>
> Dżizas max profan aj em !!! Ja sie pytam czy sie nie poczuwasz, a ty mi
> co se o mnie sądzisz :)
>
>> Tzn.? Czy bym poinformowała prosto w oczy? Nie wiem. Nie byłam w
>> takiej sytuacji...Jako ta informująca...
>> Choremu należy się prawda od lekarza, ale umiejętnie przekazana.
>> Chociaż .... Nie wiem. To zależy od wielu czynników, m.in. od
>> osobowości chorego, od jego charakteru, wieku, choroby, układów
>> rodzinnych. Należy mu się przede wszystkim spokój w ostatnich
>> chwilach ... i trzeba wyczuć, co mu go najlepiej zapewni. Czy jasno
>> przedstawiona prawda, czy niedopowiedziana do końca, czy może
>> zatajona. Kurcze, to strasznie trudne...
>> Osobie bliskiej bym nie powiedziała... Myślę zresztą, że ktoś tak
>> poważnie chory i tak by wiedział/czuł, że odchodzi...
>> A to żeś mnie zaskoczył tym tematem ...
>> To ogromnie ciężki temat dla mnie. Myślę, że nie tylko dla mnie.
>
> Znaczy się, kręciła byś. A jakby tak jebnąć prawdą prosto z kładki ?

Kowalska prosi sąsiada by ten pocieszył jej umierającego męża.
Sąsiad wchodzi do pokoju i rozpromieniony woła:
- Co tam, jak tam Franiu? Umieramy sobie?
--
Name db 'Pawel Kmiecik',0

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2007-02-04 14:28:49

Temat: Re: dziennik ucieczki
Od: tren R <t...@p...na.swiat> szukaj wiadomości tego autora

assembler napisał(a):

> A to nie cena za wino na prezent?

hmmm
wyrzut sumienia że wypite wino
a przyjaciel chyba miał być bezcenny
:)


--
http://trener.blog.pl
SEKS. PORNO. KAMERKI.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Straszliwa maszkara
czego to poczatek?
oczyma oczu
Alkohol a tabletki
psycholog Halina Kinach, Wrocław - zna ktoś ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »