Data: 2003-09-16 12:34:03
Temat: Re: ech szukanie pracy...
Od: "~fanka żaglowców~" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1978.00000101.3f66edd7@newsgate.onet.pl...
> to prawda, ale wiedza niekonicznie musi sie wiazac z wyksztalceniem, a
> wyksztalcenie nie jest gwarancja sukcesu.
Dokładnie.. chyba wszyscy mają rację..
Spro ludzi idzie na studia tylko po to żeby zdobyć papierek,
gorzej u nich z wiedzą.
Sproro jest ludzi bez papierka ale ze spora wiedzą i jakąś tam praktyką
w danym fachu i tu chyba łatwiej cos znaleźć.
Część ludzi ma i wiedze i papierek i też jest im trudno ;-)
Mówie co widze :-)
Wyjściem dla mnie jest chyba praca zdalna, i taka którą niejako sama sobie
stworzę, czyli pewnie coś na zlecenie.
Bo z obecnymi kwalifikacjami i brakiem papierka w naszych realiach mogę co
najwyżej zostać wspomianym wcześniej akwizytorem, czego juz kiedys
próbowałam ale to
inna sprawa ;-)
A jeszcze inna sprawa że szukanie pracy jest cholernie nie miłym i
psychicznie męczącym doświadczeniem nawet jeśli człowiek jest optymistycznie
nastawiony, tak przynajmniej odczułam to ja. Teraz mam pracę, ale chciałabym
ja zmienić, zeszłam wiec z chmur, przyjarzałam obecnej sytuacji i warunkom,
i
szczerze się zdołowałam.
Stawiam więc na szefowanie samemu sobie, a może taki juz mam paskudny
charakter że to wszytsko tak widzę...
Najchętniej podjełabym się robienia stron i grafiki komputerowej na zlecenie
z kimś
kto też nie ma ochoty pisac nastepnego Cv i siedzieć od 8-18 w robocie..
Troche sie pogubilam, nie wiem juz czy większym problemem jest dla mnie cała
ta gonitwa za posadą, czy sama praca od - do. Dziwna jestem ;-)
Ciekawe skąd w człoweku taka niechęć do "normowanych godz. pracy" .. ;-)
ponoc niektórzy tak wolą.
~fanka żaglowców~
|