Strona główna Grupy pl.sci.medycyna echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy

Grupy

Szukaj w grupach

 

echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 51


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-09-27 22:41:00

Temat: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej, to znowu ja.

Odnośnie prac nad stronką dotyczącą boreliozy - w rozdziale dotyczącym
naturalnych metod zwiększania odporności chciałbym poruszyć kwestię
korzenia żen-szeń oraz jeżówki purpurowej.

Jak zapewne wiadomo większości grupowiczów, jeżówka zwiększa niespecyficzną
reakcję układu immunologicznego oraz aktywność komórek żernych, zwiększa
także szybkość wytwarzania nowych antygenów. Teoretycznie perfekcyjne
rozwiązanie przy podejrzeniu boreliozy ewentualnie jako uzupełnienie
terapii tejże. Jednak jeżówki nie wolno stosować w przypadku gruźlicy.

Pytanie - dlaczego? Czy powodem jest to, że gruźlica rozprzestrzenia się
m.in. poprzez inwazję komórek żernych, więc ich pobudzenie - zamiast
sprawić, że komórki te "zjedzą" prątki gruźlicy, rozprzestrzeni chorobę po
całym organizmie?

Z miejsca pojawia się też tutaj pytanie, skoro 30% ludzkości to nosiciele
gruźlicy (w Polsce pewnie z 10%), czy zastosowanie borówki nie spowoduje
zwiększenia ryzyka przejścia choroby w fazę ostrą?

Krętki boreliozy mają troszkę z gruźlicą wspólnego, niewiele ale jednak - z
tego co wiem, nie rozprzestrzeniają się poprzez inwazję komórek żernych
(aczkolwiek czasem mogą atakować białe krwinki i je zabijać). Reasumując -
czy zastosowanie jeżówki jest tutaj rozwiązaniem racjonalnym, czy może
ryzyko jest zbyt duże?

No i najważniejsze chyba pytanie, jak duże jest ryzyko negatywnych powikłań
przy gruźlicy? Borelioza ma to do siebie, że często jest z gruźlicą mylona,
a z całą pewnością osłabia organizm do tego stopnia, że można podejrzewać
infekcję równoległą.

Tak samo jeżówki nie wolno stosować przy chorobach autoimmunologicznych,
jako że powoduje ona ryzyko ataku organizmu na samego siebie. Krętki
czasami bytują wewnątrz komórek, czy przypadkiem nie zajdzie taka sytuacja,
gdy białe ciałka nam zwariują, zaczną atakować zakażone komórki a przy
okazji, pobudzone i rozregulowane lekiem, przerzucą się potem na zdrowe?

Odnośnie korzenia żen-szeń, muszę przyznać, nie wiem nic. Ale miło by mi
było niezmiernie, gdyby ktoś rozwinął temat tego korzenia w stopniu chociaż
troszkę zbliżonym do tego, jaki dałem dla borówki.

Z góry dziękuję za odpowiedzi, i pamiętajcie kochani - tysiące ludzi
podejrzewających boreliozę skorzysta z waszych sugestii :)

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-09-28 11:00:23

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: "JS" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Hej, to znowu ja.
>

Witam

Pragne cie pochwalić bo mimo ze nie jestes lakarzem odwalasz kawal dobrej
roboty analityka. Keep it movin' Czytałem twoją stronke o borelce
i poczytam też inne (co prawda ostatnio nie mam czasu - w przyszlych
tygodniach) Co do mnie to ciagle wacham sie czy robic tego westernblota
moje samopoczucie psychiczne wacha sie od leciutko zaburzonego (jak dziś) do
zaburzonego ponadprzecietnie) (wspominam tu zawsze mimo ze jest bez
sensu w kolko to oglaszac i sie wyzalac o tym tak jakby troche
dla zartu [zeby rozruszac grupe sztywniakow] oraz z jakichs powodow
podswiadomych ktorych nie chce mi sie wyliczac (po prostu sie przejmuję)
Przeszedlem swoją drogą ciekawe stany - nie moge tak naprawde przejac sie
grozą prawdopodobnej smierci - ale jednak zacząłem troszkę (jakby przy okazji)
mysleć o tym czy jestem gotowy na smierc - a to jest dobre - i bylo mi tego
troche trzeba. Pozatym wspomnę jeszcze może oczymś (z dziedziny magiczno
filozoficznej) podobno są trzy domeny swiata 1. Imaginacja 2. kultura 3. Natura
- kazda z tych doman ma swoją Wieżę (lub swoje Wieże) kazda z nich ma też
swojego Smoka (choć nie jestem pewien co jest smokiem imaginacji, bo smokiem
kultury są np zdrady kobiet albo bandyci - my tutaj walczymy ze smokiem nr 3 -
fizyczną śmiercią.


pzdr JS




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-09-29 07:12:41

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 28 Sep 2007 00:41:00 +0200, tomek wilicki wrote:

> Jak zapewne wiadomo większości grupowiczów, jeżówka zwiększa niespecyficzną
> reakcję układu immunologicznego oraz aktywność komórek żernych, zwiększa
> także szybkość wytwarzania nowych antygenów.

??? Znaczy co robi?

> Teoretycznie perfekcyjne
> rozwiązanie przy podejrzeniu boreliozy ewentualnie jako uzupełnienie
> terapii tejże.

A dlaczego???

> Jednak jeżówki nie wolno stosować w przypadku gruźlicy.

> Pytanie - dlaczego? Czy powodem jest to, że gruźlica rozprzestrzenia się
> m.in. poprzez inwazję komórek żernych, więc ich pobudzenie - zamiast
> sprawić, że komórki te "zjedzą" prątki gruźlicy, rozprzestrzeni chorobę po
> całym organizmie?

Ależ prątki gruźlicy wręcz uwielbiają być zjedzone przez makrofagi. One
w nich mieszkają.

> Z miejsca pojawia się też tutaj pytanie, skoro 30% ludzkości to nosiciele
> gruźlicy (w Polsce pewnie z 10%), czy zastosowanie borówki nie spowoduje
> zwiększenia ryzyka przejścia choroby w fazę ostrą?

A dlaczego?:)

> Krętki boreliozy mają troszkę z gruźlicą wspólnego,

Znaczy co? :)

> niewiele ale jednak - z
> tego co wiem, nie rozprzestrzeniają się poprzez inwazję komórek żernych
> (aczkolwiek czasem mogą atakować białe krwinki i je zabijać). Reasumując -
> czy zastosowanie jeżówki jest tutaj rozwiązaniem racjonalnym, czy może
> ryzyko jest zbyt duże?

Trzeba by zakaźnika zapytać. Fakty jednak są takie, że przy zakażeniu
Borelia Burgdorferi należy człowieka LECZYĆ (podając stosowne
antybiotyki), a nie robić mu wodę z mózgu i wmawiać, że zwalczy chorobę
homeopatią i echinaceą.

> No i najważniejsze chyba pytanie, jak duże jest ryzyko negatywnych powikłań
> przy gruźlicy?

A znasz jakieś powikłania pozytywne?
I co Ci da "ryzyko powikłań" w gruźlicy? Gruźliza to paskudna choroba,
która obecnie wygląda często zupełnie inaczej, niż kilkadziesiąt lat
temu i może podstępnie zniszczyć człowiekowi płuca, kości, układ nerwowy
itp - nic miłego.

> Borelioza ma to do siebie, że często jest z gruźlicą mylona,

A to ciekawe (bez cienia ironii) - możesz napisać dlaczego?

> a z całą pewnością osłabia organizm do tego stopnia, że można podejrzewać
> infekcję równoległą.

???

[...]
> Odnośnie korzenia żen-szeń, muszę przyznać, nie wiem nic. Ale miło by mi
> było niezmiernie, gdyby ktoś rozwinął temat tego korzenia w stopniu chociaż
> troszkę zbliżonym do tego, jaki dałem dla borówki.

Jakiej borówki???

Powtórzę: Boreliozę należy leczyć. Stosowanie różnego rodzaju placebo
czy innych specyfików, które nie działają na krętek boreliozy,
zwłaszcza, jeśli prowadzone bez wiedzy i zgody specjalisty, lub zamiast
leczenia, może tylko zaszkodzić.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-09-29 15:16:54

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Bieniek wrote:

>> Jak zapewne wiadomo większości grupowiczów, jeżówka zwiększa
>> niespecyficzną reakcję układu immunologicznego oraz aktywność komórek
>> żernych, zwiększa także szybkość wytwarzania nowych antygenów.
>
> ??? Znaczy co robi?
>

to, co masz napisane na ulotce wewnątrz tego specyfiku. Oczywiście jest
możliwość, że tego nie robi i to tylko chwyt reklamowy, ale zdaje się nawet
na medline masz szereg badań na ten temat.

>> Teoretycznie perfekcyjne
>> rozwiązanie przy podejrzeniu boreliozy ewentualnie jako uzupełnienie
>> terapii tejże.
>
> A dlaczego???
>

dlatego, że krętek boreliozy zmienia antygeny co 5 minut?

>
>> Pytanie - dlaczego? Czy powodem jest to, że gruźlica rozprzestrzenia się
>> m.in. poprzez inwazję komórek żernych, więc ich pobudzenie - zamiast
>> sprawić, że komórki te "zjedzą" prątki gruźlicy, rozprzestrzeni chorobę
>> po całym organizmie?
>
> Ależ prątki gruźlicy wręcz uwielbiają być zjedzone przez makrofagi. One
> w nich mieszkają.
>

to właśnie napisałem - gruźlica rozprzestrzenia się poprzez inwazję
makrofagów. Prątek inwazyjnie wejdzie do makrofaga (zostanie zjedzony),
makrofag sobie pójdzie, prątek się w nim rozmnoży... i bęc. Już w innym
miejscu.

>> Z miejsca pojawia się też tutaj pytanie, skoro 30% ludzkości to nosiciele
>> gruźlicy (w Polsce pewnie z 10%), czy zastosowanie borówki nie spowoduje
>> zwiększenia ryzyka przejścia choroby w fazę ostrą?
>
> A dlaczego?:)
>

Pytam, bo nie wiem. Wiadomo, że makrofag z reguły po zjedzeniu prątka
gruźlicy niszczy go. Być może echinacea - która pobudza makrofagi -
jednocześnie osłabia ich zdolności niszczenia prątków. Jeśli mamy kilka
prątków ale trzymanych w ryzach, osłabienie makrofagów może zrobić bum.

>> Krętki boreliozy mają troszkę z gruźlicą wspólnego,
>
> Znaczy co? :)
>

chociażby rozmnażanie wewnątrzkomórkowe :P


>
> Trzeba by zakaźnika zapytać. Fakty jednak są takie, że przy zakażeniu
> Borelia Burgdorferi należy człowieka LECZYĆ (podając stosowne
> antybiotyki), a nie robić mu wodę z mózgu i wmawiać, że zwalczy chorobę
> homeopatią i echinaceą.
>

Wiesz, problem w tym, że borelki nie da się w zasadzie całkowicie wyleczyć -
to raz. Zawsze parę krętków przeżyje. Wzmocnienie układu odpornościowego
może tutaj decydować o tym, czy te niedobitki doprowadzą do ponownego
rozwoju choroby czy też zostaną powstrzymane.

Druga rzecz - o czym z pewnością wiesz - terapia przeciw boreliozie bardzo,
ale to bardzo osłabia system immunologiczny. Często jest tak, że wyleczy
się boreliozę, za to przyplącze się co innego, nie bakteryjnego.


>
> A znasz jakieś powikłania pozytywne?
> I co Ci da "ryzyko powikłań" w gruźlicy? Gruźliza to paskudna choroba,
> która obecnie wygląda często zupełnie inaczej, niż kilkadziesiąt lat
> temu i może podstępnie zniszczyć człowiekowi płuca, kości, układ nerwowy
> itp - nic miłego.
>

wiem, jak obecnie wygląda gruźlica, zwłaszcza wśród chorych na AIDS albo
mających inną chorobę obniżającą sprawność układu immunologicznego.
Przypominam, terapia przeciw boreliozie bardzo osłabia system obronny.
Dlatego właśnie pytam, jak duże jest ryzyko, że ta cała jeżówka chorobę
uaktywni - aby po prostu zdecydować, czy warto wzmacniać organizm,
zmniejszając ryzyko zapadnięcia na inne choroby, a jednocześnie zwiększając
ryzyko zapadnięcia na gruźlicę / zwiększenia aktywności aktywnej gruźlicy.

>> Borelioza ma to do siebie, że często jest z gruźlicą mylona,
>
> A to ciekawe (bez cienia ironii) - możesz napisać dlaczego?
>

zerknij na forum "borelioza" na portalu gazeta.pl i zobacz, ile osób ma tam
objawy gruźlicy niepłucnej - a jednak nie robi badań ani na gruźlicę, ani
na boreliozę, tylko w ciemno diagnozują sobie borelkę, korzystając
z "pomocy" jednego z tam obecnych lekarzy wypisujących końskie dawki
antybiotyku bez badań potwierdzających chorobę (którzy to lekarze
oczywiście nie podają danych personalnych, kontakt przez zaufane osoby etc
etc). Obawiam się, że ktoś kręci tam na ludzkim nieszczęściu grubą kasę.
Chyba tylko tyle w tym dobrego, że terapia przeciw boreliozie jest - o ile
się nie mylę - częściowo skuteczna również przy gruźlicy.

Przewlekła gruźlica ma to do siebie, że jej objawy są niemal identyczne z
objawami przewlekłej boreliozy o nietypowym przebiegu. Jak ktoś nie
wykluczy jednej z tych chorób, nieszczęście gotowe. A co gorsza, obydwie te
choroby dość ciężko poprawnie zdiagnozować na podstawie testów jakimi
obecnie dysponuje medycyna.

>> a z całą pewnością osłabia organizm do tego stopnia, że można podejrzewać
>> infekcję równoległą.
>
> ???
>

czego nie rozumiesz? Borelioza typu przewlekłego bardzo osłabia organizm,
zazwyczaj przez kilka - kilkanaście lat, osłabiony przez tak długi czas
organizm ma dużo, dużo większą szansę na zapadnięcie na gruźlicę.

> [...]
>> Odnośnie korzenia żen-szeń, muszę przyznać, nie wiem nic. Ale miło by mi
>> było niezmiernie, gdyby ktoś rozwinął temat tego korzenia w stopniu
>> chociaż troszkę zbliżonym do tego, jaki dałem dla borówki.
>
> Jakiej borówki???
>

erm, jeżówki. Pomyłka w druku :D

> Powtórzę: Boreliozę należy leczyć. Stosowanie różnego rodzaju placebo
> czy innych specyfików, które nie działają na krętek boreliozy,
> zwłaszcza, jeśli prowadzone bez wiedzy i zgody specjalisty, lub zamiast
> leczenia, może tylko zaszkodzić.
>

www.borelioza.vegie.pl/natura.html

tu możesz przeczytać czemu zalecam wzmacnianie systemu odpornościowego
równolegle do leczenia, możesz też przeczytać że nie zamierzam nikogo
nakłaniać do leczenia boreliozy metodami naturalnymi.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-09-30 12:19:35

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: "Kurciok" <k...@p...BEZSPAMUonet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam
>
> Pragne cie pochwalić bo mimo ze nie jestes lakarzem odwalasz kawal dobrej
> roboty analityka. Keep it movin' Czytałem twoją stronke o borelce
> i poczytam też inne (co prawda ostatnio nie mam czasu - w przyszlych
> tygodniach) Co do mnie to ciagle wacham sie czy robic tego westernblota
> moje samopoczucie psychiczne wacha sie od leciutko zaburzonego (jak dziś)
> do
> zaburzonego ponadprzecietnie) (wspominam tu zawsze mimo ze jest bez
> sensu w kolko to oglaszac i sie wyzalac o tym tak jakby troche
> dla zartu [zeby rozruszac grupe sztywniakow] oraz z jakichs powodow
> podswiadomych ktorych nie chce mi sie wyliczac (po prostu sie przejmuję)
> Przeszedlem swoją drogą ciekawe stany - nie moge tak naprawde przejac sie
> grozą prawdopodobnej smierci - ale jednak zacząłem troszkę (jakby przy
> okazji)
> mysleć o tym czy jestem gotowy na smierc - a to jest dobre - i bylo mi
> tego
> troche trzeba. Pozatym wspomnę jeszcze może oczymś (z dziedziny magiczno
> filozoficznej) podobno są trzy domeny swiata 1. Imaginacja 2. kultura 3.
> Natura
> - kazda z tych doman ma swoją Wieżę (lub swoje Wieże) kazda z nich ma też
> swojego Smoka (choć nie jestem pewien co jest smokiem imaginacji, bo
> smokiem
> kultury są np zdrady kobiet albo bandyci - my tutaj walczymy ze smokiem nr
> 3 -
> fizyczną śmiercią.

Hi hi wiesz że borelioza powoduje zaburzenia psychiczne :) ? Takie jak
depresja i nerwica.

Nie obraź się ale trochę po Ciebie to widać :) Martwienie się o swoje
zdrowie IMHO to pierwszy przejaw tego że jest się na coś chorym. Taka
reakcja organizmu :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-09-30 13:31:00

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kurciok wrote:


>
> Hi hi wiesz że borelioza powoduje zaburzenia psychiczne :) ? Takie jak
> depresja i nerwica.
>

raczej nerwica powoduje chęć wyszukiwania 10 000 różnych schorzeń i
przypadłości.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-10-01 01:46:06

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: "Kurciok" <k...@p...BEZSPAMUonet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Hi hi wiesz że borelioza powoduje zaburzenia psychiczne :) ? Takie jak
>> depresja i nerwica.
>>
>
> raczej nerwica powoduje chęć wyszukiwania 10 000 różnych schorzeń i
> przypadłości.

Nie ma nic bez przyczyny. Chyba nie myślisz, że na nerwicę czy depresję może
zapaść w pełni zdrowy fizycznie człowiek od tak sobie z dnia na dzień.
Nerwica, depresja nie biorą się z nikąd, często są efektem najzwyklejszej
fizycznie występującej choroby (taka choroba czasami może doprowadzić do
nieodwracalnych zmian w mózgu, rozwalić system odpornościowy, przyczyną może
też być trwająca infekcja tak jak np. w przypadku Boreliozy). Często też
jest parę przyczyn. Oczywiście są jeszcze inne możliwości czy czynniki
zwiększające prawdopodobieństwo powstania choroby psychicznej, obciążenia
genetyczne, środowisko zewnętrzne, stres, zanieczyszczenia, wiek bla bla bla
:). Czasami pewnie może to być też efekt czysto psychiczny ale osobiście
wątpię aby to był duży odsetek. I raczej taki czysto psychiczny przypadek
nie utrzymywał by się przez dłuższy czas. IMHO jedynie połączenie psychiki
(np. jakieś tragiczne wydarzenie) i fizycznie występującej choroby może dać
taki efekt jak np. depresja.



Jeżeli chodzi o nerwicę to w uproszczeniu (trochę metaforycznie) można
powiedzieć, że nerwica to trochę tak jak gorączka :) jest to reakcja obronna
organizmu lub reakcja na trwający atak na ten organizm (oczywiście
podkreślam słowo metaforycznie).



To o czym piszesz też występuje. Gdy ktoś ma nerwicę to stara się szukać
przyczyny (organizm po prostu tak się broni). I to jest zdrowa reakcja.
Szukanie przyczyny J czasami prowadzi do obsesyjnego szukania przyczyny ;) a
to już nie jest zdrowe. Jeszcze gorzej jeżeli chory nie może znaleźć
przyczyny wtedy przychodzą mu do głowy różne dziwne pomysły czasami tak jak
napisałeś szuka nie tam gdzie trzeba, a jak nie znajdzie to sobie wymyśli :)
(lepsze to niż nic:). Ludzie tacy czasami co tu dużo mówić wyglądają i
zachowują się wybitnie :) nieporadnie w zderzeniu ze swoją bezradnością z
której zresztą często zdają sobie dobrze sprawę (w mniejszym lub większym
stopniu) i pewnie mało, który lekarz potrafi czy też postara się im pomóc w
odpowiedni sposób.



Na koniec ciekawostka dotycząca tej grupy. Hi hi :) chory człowiek ma też
ciekawą przypadłość widzenia chorób nie tylko w sobie ale także wszędzie
dookoła siebie (czasami nawet ma rację :). Często przejawia się to w tym że
stara się obsesyjnie leczyć innych są tutaj nawet na grupie takie przypadki
:) ludzie piszą własne strony internetowe ;) o tym jak się leczyli itd.
(często napędza ich do tego sama choroba :) niektórzy zakładają sekty
optymalnych itd. itp. :) i wmawiają innym niestworzone rzeczy (niektórzy
czasami mają po części rację) w dużej części przypadków jednak nie :) hihi
ogólnie przynajmniej jak dla mnie jest to bardzo interesujące :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-10-01 08:32:00

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kurciok wrote:


>
> Nie ma nic bez przyczyny. Chyba nie myślisz, że na nerwicę czy depresję
> może zapaść w pełni zdrowy fizycznie człowiek od tak sobie z dnia na
> dzień.

ależ oczywiście, że tak myślę, a cała współczesna medycyna myśli tak razem
ze mną. Zdrowie fizyczne nie ma nic wspólnego z nerwicą. Znaczy owszem -
czasem może mieć. Ale są to wyjątki. W ogromnej większości przypadków
przyczyna nerwicy - takiej występującej nagle - to nagromadzenie czynników
stresogennych, które w końcu przepełniają czarę.


> :). Czasami pewnie może to być też efekt czysto psychiczny ale osobiście
> wątpię aby to był duży odsetek. I raczej taki czysto psychiczny przypadek
> nie utrzymywał by się przez dłuższy czas. IMHO jedynie połączenie psychiki
> (np. jakieś tragiczne wydarzenie) i fizycznie występującej choroby może
> dać taki efekt jak np. depresja.

Udowodnij to, nagroda Nobla czeka :) Niemniej mi wydaje się, że kilka
milionów lekarzy jednak wie więcej od jednego Kurcioka. Oczywiście mogę się
mylić...

>
> Jeżeli chodzi o nerwicę to w uproszczeniu (trochę metaforycznie) można
> powiedzieć, że nerwica to trochę tak jak gorączka :) jest to reakcja
> obronna organizmu lub reakcja na trwający atak na ten organizm (oczywiście
> podkreślam słowo metaforycznie).

no zaraz się potnę. Może jednak sprawdź definicję nerwicy zanim zaczniesz
innych pouczać?

nieporadnie w zderzeniu ze swoją
> bezradnością z której zresztą często zdają sobie dobrze sprawę (w
> mniejszym lub większym stopniu) i pewnie mało, który lekarz potrafi czy
> też postara się im pomóc w odpowiedni sposób.

to akurat szczera prawda - mało który lekarz stara się podejść holistyczne
do pacjenta. Takich lekarzy ze świeczką szukać, a jak się znajdzie na
rękach nosić. Inna rzecz, że prawidłowa diagnoza takiego problemu jak
nerwica wymaga kilkunastu godzin obserwacji i wielu badań, wykluczających
przyczyny organiczne. Co do fizycznego uszkodzenia mózgu -
prawdopodobieństwo, że efektem jakiejś choroby ośrodkowego układu nerwowego
będzie właśnie nerwica jest jednak bardzo, bardzo niskie, a to ze względu
na specyfikę takowego uszkodzenia. Co najwyżej objawy zbliżone do
nerwicowych mogą być efektem przemęczenia organizmu.

>
>
>
> Na koniec ciekawostka dotycząca tej grupy. Hi hi :) chory człowiek ma też
> ciekawą przypadłość widzenia chorób nie tylko w sobie ale także wszędzie
> dookoła siebie (czasami nawet ma rację :). Często przejawia się to w tym
> że stara się obsesyjnie leczyć innych są tutaj nawet na grupie takie
> przypadki
> :) ludzie piszą własne strony internetowe ;) o tym jak się leczyli itd.
> (często napędza ich do tego sama choroba :) niektórzy zakładają sekty
> optymalnych itd. itp. :) i wmawiają innym niestworzone rzeczy (niektórzy
> czasami mają po części rację) w dużej części przypadków jednak nie :) hihi
> ogólnie przynajmniej jak dla mnie jest to bardzo interesujące :)

chodzi Ci o gościa, który stara się tłumaczyć nerwicę boreliozą? No, to
faktycznie jest dość interesujące. Bo jeśli o mnie chodzi, po prostu
pracuję na kompie i czasami najzwyczajniej mam 5 minut wolnego - klikam
różne fora i grupy. Trafiłem też na grupę, gdzie naciąga się
nieszczęśliwych, ciężko chorych ludzi na kasę, wmawiając im jakąś konkretną
chorobę, z reguły nie tą którą właśnie mają i oferując "cudowne" lekarstwo,
który to lek dewastuje i tak już nadszarpnięte zdrowie. Efektem odwiedzin
na tamtej grupie jest stronka www.borelioza.vegie.pl

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-10-01 10:39:26

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: "JS" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> Jeżeli chodzi o nerwicę to w uproszczeniu (trochę metaforycznie) można
> powiedzieć, że nerwica to trochę tak jak gorączka :) jest to reakcja obronna
> organizmu lub reakcja na trwający atak na ten organizm (oczywiście
> podkreślam słowo metaforycznie).
>
>

Owszem, w tym kontekscie dokładnie jak gorączka tj jest to stan
mobilizacji sił odpornosciowych organizmu jaki sobie sam psychicznie
wzmagam obawiajac sie i wsluchujac w swoje cialo ale zarazem tez
otaczajac je lepszymi warunkami - jakby jak goraczka dokładnie.
Wczoraj niestety naprawde czulem sie fatralnie, bóle i kłócia
mogą byc wymyslone ale są realne w tym sensie ze bolą. Nic nie
robilem caly dzień (trampki mi sie rozpadly niemal do konca
i nie moglem w zasadzie wyjsc z domu zeby dzis doczlapac sie
do miejsca gdzie moglem kupic nowe) nic nie robilem caly dzień
- lezalem i czytalem ksiazke o Wielkim Krachu zamarzaniu czarnych dziur
i fazie inflacyjnej po Wielkim Wybuchu - a wieczorem czułem sie
tak jakbym caly dzien jechal pociagiem. W czwartek ciwiczylem
chwilę hantlami ale doslownie cwiczylem kilka miniut ale to
powinno wplynac tylko na rece w lokciach (ktore faktycznie
tak bolaly ze nie moglem do konca rozprostaować) a czulam sie
calosciowo jak mowie przejechany jak walcem drogowym i skakaly po mnie
rozne bóle, takie strzykania-skrzypienia wewnatrz ud itp :(
Nie wiem czy borelka czy nie.


ps. tylko ze to co ty nazywasz nerwicą to jest raczej 'efekt hipochondryczny'
jakbym go nazwal niz nerwica (abstrahujac od tego czy uzasadniony czy
nieuzasadniony efekt, czy wymyslony czy wsobny) bo nerwica - akurat wiem
co to jest nerwica bo bylem neurotycznym mlodzieńcem swego czasu - pozniej
mi minelo - nerwica to tak naprawde coś innego - dużo głebsze
- to nie jest nerwica to są jedynie bóle i obawy Nikt sie mną nie
zajmie rodzinka to olewa wiec muszę się sam o siebie martwić
(chyba ze jakas mila pani z grupy ???) [wiek nieistotny troska zawsze
mile widziana]

JS


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-10-01 13:17:16

Temat: Re: echinaceae i zenszen przy podejrzeniu boreliozy
Od: "Kurciok" <k...@p...BEZSPAMUonet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Bo jeśli o mnie chodzi, po prostu
> pracuję na kompie i czasami najzwyczajniej mam 5 minut wolnego - klikam
> różne fora i grupy. Trafiłem też na grupę, gdzie naciąga się
> nieszczęśliwych, ciężko chorych ludzi na kasę, wmawiając im jakąś
> konkretną
> chorobę, z reguły nie tą którą właśnie mają i oferując "cudowne"
> lekarstwo,
> który to lek dewastuje i tak już nadszarpnięte zdrowie. Efektem odwiedzin
> na tamtej grupie jest stronka www.borelioza.vegie.pl


To nie chodziło o Ciebie. Twoja stronka mi się akurat podoba i zgadzam się z
tekstami, które tam są powiedzmy w 80%. Ale dobra EOT :) to co chciałem
napisałem na przekonywanie nie mam czasu :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Roza nawrotowa
Roza nawrotowa
pytanie o klinikę
profilaktyka antymalaryczna
Salmonella Kentucky - szukam materiałów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »