Tego typu sytuacje, tylko odwrotne (tzn ty jesteś odnajdywana przez
otoczenie w roli analogicznej do tamtej "psiary") tobie się nie zdarzają?

Sprawiasz wrażenie, że zdarzają ci się i to regularnie.
Chyba się w tym przypuszczeniu nie mylę?

--
CB



Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e5z7uwv9o4dj$.1rf4uohnpjykm.dlg@40tude.net...

> Ostatnio na imieniny pewnego starszego pana (na działce wypoczynkowej)
> przyszła z życzeniami pewna psiara z 6 psami - nie musiałam tam siedzieć,
> wstaliśmy z mężem, pożegnaliśmy się i wyszliśmy... Kiedy zdziwiona naszą
> reakcją spytała, czy jest aż tak straszna, że wychodzimy, odpowiedziałam,
> że ludzie nas nie przerażają, lecz ich absolutna naiwność w negowaniu
> wszelkich zasad...