« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2007-09-10 14:16:49
Temat: Re: etyka?:-)Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:tk078dtuledx$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 10.09.2007, o godzinie 15.57.22, na pl.soc.dzieci.starsze, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>> Mówi się. Znam kilku ateistów, który tak mówią.
>>> Chodzi tylko o to, że na usenecie łatwiej coś napisać, niż powiedzieć
>>> komuś
>>> to samo prosto w twarz.
>> No ale jak sobie wyobrażasz to "prosto w twarz"? Zamiast "proszę księdza"
>> powiedzieć "proszę klechy"? ;-)
>
> Jakie "proszę"? Po prostu "klecho". Osoby piszące tutaj per "klecha" jakoś
> sobie to wyobrażać muszą, skoro tak nazywają "głupich" księży.
Aha, to podobnie jak pewna znana mi osoba, która mówiła "panie ksiądz, daj
mi pan tę kartkę i już sobie pójdę" ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2007-09-10 14:18:12
Temat: Re: etyka?:-)Dnia 10.09.2007, o godzinie 16.16.49, na pl.soc.dzieci.starsze, Agnieszka
napisał(a):
>> Jakie "proszę"? Po prostu "klecho". Osoby piszące tutaj per "klecha" jakoś
>> sobie to wyobrażać muszą, skoro tak nazywają "głupich" księży.
> Aha, to podobnie jak pewna znana mi osoba, która mówiła "panie ksiądz, daj
> mi pan tę kartkę i już sobie pójdę" ;-)
Pewna inna osoba mówi per "pan". :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2007-09-10 14:19:16
Temat: Re: etyka?:-)Habeck Colibretto pisze:
>> Ps. Większość księży, których znam to świetni ludzie. Aż szkoda, że nie
>> uczą religii...
>
> Bo religii uczą klechy przecież.
> Co to jest "często gęsto" (znaczy procenta proszę)?
Brak argumentów czy jak?
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2007-09-10 14:30:56
Temat: Re: etyka?:-)10.09.2007, Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> napisał(a)
> Mówienie to jedno. Formułowanie to drugie. Dwie zupełnie różne rzeczy. :)
A jebał ty wołka ?
:)
--
_ Piotr Majkowski
}<_(> (Rzym.8,31)
http://msk-system.pl/majkowscy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2007-09-10 14:37:10
Temat: Re: etyka?:-)Dnia 10.09.2007, o godzinie 16.14.16, na pl.soc.dzieci.starsze, Lolalna
Loja napisał(a):
>> Mam różnych znajomych ateistów (i takich co mówią klecha na każdego księdza
>> i takich co mówią ksiądz).
>>> Moi mówią "ksiądz". Bynajmniej nie
>>> "pierdzielony". Bo to nie jest kwestia szacunku do instytucji (który
>>> może być problematyczny) tylko do konkretnego człowieka. A ja (no, za
>>> ateistkę się nie uważam) mówię "klecha" na każdego księdza, który wiarę
>>> traktuje powierzchownie, instrumentalnie i - co tu ukrywać - jest po
>>> prostu głupi a często zacofany.
>> Aha... A klechą staje się ten, który raz powie coś głupiego (jak to
>> sprawdzasz?),
> A cos takiego napisałam?
" A ja (no, za ateistkę się nie uważam) mówię "klecha" na każdego księdza,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^
który wiarę traktuje powierzchownie, instrumentalnie i - co tu ukrywać -
jest po prostu głupi a często zacofany."
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie wiem - może coś innego chciałaś przez to przekazać niż to, że jak
ksiądz głupi po prostu to go klechą nazywasz? Chcę wiedzieć czym objawia
się głupota księdza (bo zacofanie to można przypisać całemu KRK).
>> czy tylko ten, który jest głupi? I po czym poznajesz, że jest
>> głupi - testy mu robisz czy uznajesz, że mówiąc głupie i zacofane rzeczy
>> jest po prostu głupi i staje się automatycznie klechą? Ja tylko pytam.
> Głupio pytasz.
Podobno nie ma głupich pytań... a z odpowiedziami bywa różnie. Na razie
tych brak.
> Jak zazwyczaj weryfikujesz czy ktoś jest głupi czy tylko
> mu się chlapnęło?
Nie ktoś, ale ksiądz.
Wybacz, ale nie nazywasz księdza głupim, ale klechą na podstawie głupoty,
domniemanego pozoranctwa itp. To tak jakby nazywać pedałem kogoś na
podstawie głupoty. To po prostu przypięciem łatki o konkretnym emocjonalnym
zabarwieniu, bo "klecha" nie jest synonimem głupoty.
>>> Że nie wspomnę o przypadkach bardziej
>>> ekstremalnych (patrz Jankowski). Coraz mniej takich, ale wciąż zbyt
>>> wielu. Zwłaszcza w szkołach.
>> Tak, tak... w szkołach to klechów zatrzęsienie.
> Wiesz, mam dwójkę dzieci w szkole (teraz już gimnazjum), ktore przeszły
> przez różnych księży a nawet zmianę szkolnej parafii. Powiedzmy, że mam
> pewne doświadczenie. Mam też znajomych z dziećmi w tym wieku.
I normalnie szkół przeszły setki, a nawet tysiące. A nie... Ty oczywiście
nie ogólnie, ale o swoim otoczeniu wyłącznie, bo inaczej to przecież byś
nie śmiała.
>> BTW w twarz takiemu klesze mówisz klecha, a głupiemu głupi, czy debilowi
>> debil czy taka odważna jesteś tylko w stosunku do nieznanych sobie ludzi i
>> w taki obraźliwy sposób mówisz tylko o tych, którzy akurat nie słyszą (np.
>> Jankowski)? Ja tylko pytam.
> A Ty biegasz do Kaczki z tekstem "pan to debil jesteś"?
A znajdź mi, gdzie ja tak napisałem.
A... że niby to taki przykład... to patrz w takim razie niżej.
> Ja tylko pytam.
Proszę bardzo. Gdybym miał możliwość powiedzenia politykowi, którego uważam
za debila, że debilem jest - skorzystałbym z tej okazji, ale tylko wtedy,
kiedy bym umiał to uzasadnić. Mielenie jęzorem, żeby być trendy (trendi,
dżezi czy jak to tam się pisze) jakoś do mnie nie przemawia. Tyle, że to
konkretny polityk. Może byś podała imię i parafię tego księdza, którego
klechą nazywasz, coby ludziska wiedzieli, który ksiądz jest głupi czy jest
pozorantem? Dobra... sama parafia wystarczy.
> Nie, nie czuję się nieświeżo mówiąc o klesze za jego plecami, że jest
> klecha.
A dla mnie to lekko nieświeże jest.
> Taki mam chamski charakter (co już grupa mi wielokrotnie
> udowadniała).
To nie jest chamskie. To jest tchórzliwe.
> Dalsze pytania w tym stylu pozwolę sobie zignorować.
Szkoda, bo widzę perspektywy na niezłego flejma. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2007-09-10 14:39:39
Temat: Re: etyka?:-)Dnia 10.09.2007, o godzinie 16.30.56, na pl.soc.dzieci.starsze, Piotr
Majkowski napisał(a):
>> Mówienie to jedno. Formułowanie to drugie. Dwie zupełnie różne rzeczy. :)
> A jebał ty wołka ?
> :)
Hermetyczne to jakieś...
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2007-09-10 14:42:48
Temat: Re: etyka?:-)Habeck Colibretto pisze:
>>> Aha... A klechą staje się ten, który raz powie coś głupiego (jak to
>>> sprawdzasz?),
>> A cos takiego napisałam?
>
> " A ja (no, za ateistkę się nie uważam) mówię "klecha" na każdego księdza,
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> ^^^^^^^
> który wiarę traktuje powierzchownie, instrumentalnie i - co tu ukrywać -
> jest po prostu głupi a często zacofany."
Gdzie napisałam, że oceniam to na podstawie jednej wypowiedzi?
>> Jak zazwyczaj weryfikujesz czy ktoś jest głupi czy tylko
>> mu się chlapnęło?
>
> Nie ktoś, ale ksiądz.
Ksiądz to nie ktoś? A może ksiądz nie może być głupi bo jest księdzem?
Coś czuję, że nie będę się ładować w tę dyskusję...
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2007-09-10 14:52:55
Temat: Re: etyka?:-)Dnia 10.09.2007, o godzinie 16.42.48, na pl.soc.dzieci.starsze, Lolalna
Loja napisał(a):
>>>> Aha... A klechą staje się ten, który raz powie coś głupiego (jak to
>>>> sprawdzasz?),
>>> A cos takiego napisałam?
>>
>> " A ja (no, za ateistkę się nie uważam) mówię "klecha" na każdego księdza,
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> ^^^^^^^
>> który wiarę traktuje powierzchownie, instrumentalnie i - co tu ukrywać -
>> jest po prostu głupi a często zacofany."
> Gdzie napisałam, że oceniam to na podstawie jednej wypowiedzi?
Gdzie napisałem, że tak napisałaś? Loja, inaczej, bo widzę, że z prostymi
pytaniami masz problem. Ile głupich wypowiedzi księdza potrzebujesz, żeby
zrobić z niego klechę? Może być procentowo, żebyś nie musiała angażować
palców.
>>> Jak zazwyczaj weryfikujesz czy ktoś jest głupi czy tylko
>>> mu się chlapnęło?
>> Nie ktoś, ale ksiądz.
> Ksiądz to nie ktoś?
Ktoś - zaimek oznaczający niezidentyfikowaną osobę (ktokolwiek w tym
wypadku). A przecież nie chodzi o kogoś (kogokolwiek), ale o konkretny
zbiór ludzi (księży) a nawet konkretniejszy zbiór księży (nazywanych przez
LL klechami - po prostu uważanych przez nią za głupich). A moje pytania
nadal bez odpowiedzi.
> A może ksiądz nie może być głupi bo jest księdzem?
A czy ja tak stwierdziłem?
A odpowiem, żeby nie było, że się wymiguję. Może być głupi tylko dlaczego
od tego robi się klechą?
Ja po prostu zastanawiam się kiedy zaczynasz z księdza robić klechę i
dlaczego na podstawie głupoty? Po spełnieniu jakich warunków staje się
klechą? Bo jakieś muszą być... Chociaż gdyby nie było to bym się nie
zdziwił. No i dlaczego nie po prostu głupi ksiądz (co określa księdza jako
głupiego człowieka) tylko klecha (co określa negatywnie człowieka bo jest
księdzem)? Chodzi o kilka liter więcej do napisania, czy o coś głębszego?
> Coś czuję, że nie będę się ładować w tę dyskusję...
Ponieważ kręcisz to jesteś na straconej pozycji. :P
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2007-09-10 15:02:03
Temat: Re: etyka?:-)Habeck Colibretto pisze:
>>>>> Aha... A klechą staje się ten, który raz powie coś głupiego (jak to
>>>>> sprawdzasz?),
>>>> A cos takiego napisałam?
>>> " A ja (no, za ateistkę się nie uważam) mówię "klecha" na każdego księdza,
>>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> ^^^^^^^
>>> który wiarę traktuje powierzchownie, instrumentalnie i - co tu ukrywać -
>>> jest po prostu głupi a często zacofany."
>> Gdzie napisałam, że oceniam to na podstawie jednej wypowiedzi?
>
> Gdzie napisałem, że tak napisałaś?
Tu:
"A klechą staje się ten, który _raz_ powie coś głupiego, "
> Loja, inaczej, bo widzę, że z prostymi
> pytaniami masz problem. Ile głupich wypowiedzi księdza potrzebujesz, żeby
> zrobić z niego klechę?
Całą masę. Oceniam po tym jak prowadzi msze na ktore chodzę, na
podstawie tego, co dzieci przynoszą w zeszytach z lekcji oraz ich
ustnych wypowiedzi, na podstawie wizyt u mnie w domu przy różnych
okazjach. Musi się sporo uzbierać, żebym określiła kogoś tym mianem.
Niestety zdarza się. Satysfakcji z tego powodu nie mam.
> Ktoś - zaimek oznaczający niezidentyfikowaną osobę (ktokolwiek w tym
> wypadku). A przecież nie chodzi o kogoś (kogokolwiek), ale o konkretny
> zbiór ludzi (księży)
Nie. Dla mnie chodzi o faceta, który jest księdzem. Należy dla mnie do
zbioru ludzi, podzbiór księża.
> A moje pytania
> nadal bez odpowiedzi.
Trzeba było zadać mądrzejsze.
>> A może ksiądz nie może być głupi bo jest księdzem?
>
> A czy ja tak stwierdziłem?
Tylko pytam. Bo bronisz ręcami i nogamy.
> A odpowiem, żeby nie było, że się wymiguję. Może być głupi tylko dlaczego
> od tego robi się klechą?
Bo ksiądz to powiernik miedzy ludzka duszą a Bogiem. Taki powiernik musi
mieć mądrość. Nie tą książkową.
> Ja po prostu zastanawiam się kiedy zaczynasz z księdza robić klechę
Po jakimś czasie.
> i
> dlaczego na podstawie głupoty?
Takie jest moje kryterium.
> Ponieważ kręcisz to jesteś na straconej pozycji. :P
Jakoś mnie to zupełnie nie rusza.
BTW EOT - nie lubię flejmów a co miałam napisać juz napisałam.
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2007-09-10 15:18:42
Temat: Re: etyka?:-)Dnia 10.09.2007, o godzinie 17.02.03, na pl.soc.dzieci.starsze, Lolalna
Loja napisał(a):
>>> Gdzie napisałam, że oceniam to na podstawie jednej wypowiedzi?
>> Gdzie napisałem, że tak napisałaś?
> Tu:
> "A klechą staje się ten, który _raz_ powie coś głupiego, "
A całości _pytania_ to nie łaska (tam po tym przecinku jest "czy")?
>> Loja, inaczej, bo widzę, że z prostymi
>> pytaniami masz problem. Ile głupich wypowiedzi księdza potrzebujesz, żeby
>> zrobić z niego klechę?
> Całą masę. Oceniam po tym jak prowadzi msze na ktore chodzę, na
> podstawie tego, co dzieci przynoszą w zeszytach z lekcji oraz ich
> ustnych wypowiedzi, na podstawie wizyt u mnie w domu przy różnych
> okazjach.
No pięknie. Chodzisz do kościoła, zapisujesz dzieci na religię i nazywasz
księży (nawet głupich) obraźliwymi wyrazami (no tylko proszę nie wyjaśniaj,
że to "klecha" obraźliwe z definicji nie jest). To ja - nie chodzący do
kościoła - taki nie jestem.
> Musi się sporo uzbierać, żebym określiła kogoś tym mianem.
> Niestety zdarza się. Satysfakcji z tego powodu nie mam.
Jakbyś nie miała, to byś nie mówiła "klecha". Wydawało mi się, że po to
używa się obraźliwego słownictwa, że by uzyskać jakąś satysfakcję (skoro
inne sposoby zawodzą, lub po prostu innych nie ma).
>> Ktoś - zaimek oznaczający niezidentyfikowaną osobę (ktokolwiek w tym
>> wypadku). A przecież nie chodzi o kogoś (kogokolwiek), ale o konkretny
>> zbiór ludzi (księży)
> Nie. Dla mnie chodzi o faceta, który jest księdzem. Należy dla mnie do
> zbioru ludzi, podzbiór księża.
Klecha - głupi ksiądz.
Ksiądz - mądry ksiądz.
Niezłe.
>> A moje pytania
>> nadal bez odpowiedzi.
> Trzeba było zadać mądrzejsze.
O głupich pytaniach i odpowiedziach już pisałem.
Wydawać by się mogło, że na głupie (nie podchwytliwe) łatwiej
odpowiedzieć...
>>> A może ksiądz nie może być głupi bo jest księdzem?
>> A czy ja tak stwierdziłem?
> Tylko pytam. Bo bronisz ręcami i nogamy.
Przecież odpowiedziałem, prawda?
>> A odpowiem, żeby nie było, że się wymiguję. Może być głupi tylko dlaczego
>> od tego robi się klechą?
> Bo ksiądz to powiernik miedzy ludzka duszą a Bogiem. Taki powiernik musi
> mieć mądrość. Nie tą książkową.
To nazwanie go za plecami klechą wybitnie pomoże temu księdzu czy
mówiącemu. A i słuchającym rodziców dzieciom...
>> Ja po prostu zastanawiam się kiedy zaczynasz z księdza robić klechę
> Po jakimś czasie.
Nareszcie.
>> i
>> dlaczego na podstawie głupoty?
> Takie jest moje kryterium.
Okej.
>> Ponieważ kręcisz to jesteś na straconej pozycji. :P
> Jakoś mnie to zupełnie nie rusza.
Szkoda... perspektywy na flejma już nie widzę.
> BTW EOT - nie lubię flejmów a co miałam napisać juz napisałam.
Niech Ci będzie.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |