Użytkownik Rysiek napisał:

> Polega to na tym że etykiety dla leków drukowane są z kodem paskowym własnym
> i w ten sposób są odczytywane przez systemy apteczne.

Myślę, że warto to pytanie zadać niezależnie na grupie kdwa (klub
dyskusyjny właścicieli aptek) na popofarmie. Wystarczy dodać drugi
serwer news listy.pharmacy.pl i już się ma do nich dostęp. Tam jest dużo
więcej aptekarzy, niż tutaj.

> Moje pytanie brzmi;
> Czy gra jest warta świeczki ?
> Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie ?
> Znalazłem tylko drukarki termiczne do tego celu - czy koszty etykiet nie są
> zbyt wysokie ?

Myślę, że najpierw warto zainwestować w najzwyklejszą metkownicę. Wbrew
pozorom kody kreskowe wcale nie przyspieszają sprzedaży w wyraźnym
stopniu. Przecież wystukanie 4 cyferek z metki na klawiaturze
numerycznej zajmuje kilka sekund - odczytanie może kilka sekund mniej,
ale pacjenci i tak nie zauważą różnicy. Mówię oczywiście o kodach na
metkach, bo ręczne wpisanie kodu pacjenta z recepty Pom35 jest na pewno
dużo dłuższe, niż jego odczytanie.

Poza tym obecnie praktycznie każdy lek ma kod EAN, więc wprowadzenie
własnych kodów mogłoby jedynie oszczędzić wybierania ceny, bo ta byłaby
zawarta w kodzie.

Generalnie unikałbym na samym początku zbędnych wydatków. Dopiero gdy
okaże się, że w aptece budżet się zamyka, są jakieś zyski i wszystko
jest OK, można inwestować dalej.

Powodzenia,

--
* Lukasz Komsta * LK4107-RIPE *
* http://www.komsta.net/ *