« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-07-24 21:03:33
Temat: Re: fast food czy restauracjadarkness napisał news:dc0r6j$7pg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Smokun specialne pozdrowienia masz ode mnie z Bielan, jak będziesz
> przejeżdżał obok Sadów Żoliborskich zapraszam na zestawik obiadowy. Ja
> stawiam.
Witam.
Dzięki za zaproszenie :-D Na pewno skorzystam!
Tak się składa, że także jestem z Bielan, hehe.
Można powiedzieć, że bary mleczne są wpisane w moje dzieciństwo.
Czasami stołowałem się w nich z bratem i rodzicami.
Z Bielan (wtedy Żoliborz) pamiętam jeszcze Bar Hutnik (róg Kasprowicza/Przy
Agorze)
oraz Bar Radek na Żeromskiego. Niestety nie ma już ich, nie wytrzymały próby
czasu.
Był jeszcze jeden...
I teraz pytanie do raczej starszych Warszawiaków.
Czy ktoś pamięta Bar, a może i jego nazwę, który był na ulicy Powązkowskiej
vis-a-vis
Cm. Powązkowskiego (wojskowego). Obecnie jest tam bodajże sklep,
kiedyś była piekarnia. Dla ułatwienia dodam, że obecnie obok tego pawilonu
stawiają budynek mieszkalny. Oczywiście ja odpowiedź znam :-)
Nagrodą za poprawną odpowiedź jest sponsorowany przeze mnie obiad w Barze
Sady.
Zjemy go wspólnie z darkness-em :-)
Pozdrawiam
Smokun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-07-24 21:11:12
Temat: Re: fast food czy restauracja"cherokee" <c...@n...o2.pl> wrote in message
news:dc0q14$t2s$1@atlantis.news.tpi.pl...
> a przynajmniej wiem, ze nie mam w tym
> żadnych E-ileśtam i pałeczek salmonelli ani innych cudów
Analizy dobitnie wykazuja, ze przecietny blat w prywatnych - szczegolnie malych -
kuchniach, deski do krojenia, noze, etc. goszcza wieksza ilosc nieprzyjemnych
drobnoustrojow nie w przybytkach zywienia zbiorowego...
--
><Uklony><eM eL><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-07-24 21:18:26
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> napisał w wiadomości
news:QtTEe.2671$sc3.1480@trnddc07...
> Analizy dobitnie wykazuja, ze przecietny blat w prywatnych - szczegolnie
malych -
> kuchniach, deski do krojenia, noze, etc. goszcza wieksza ilosc
nieprzyjemnych
> drobnoustrojow nie w przybytkach zywienia zbiorowego...
Dawaj te analizy, chętnie je poczytam, szczególnie ze mam fioła na punkcie
czystości w kuchni.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-07-24 21:26:21
Temat: Re: fast food czy restauracjaSmokun napisał(a):
> darkness napisał news:dc0r6j$7pg$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Smokun specialne pozdrowienia masz ode mnie z Bielan, jak będziesz
>>przejeżdżał obok Sadów Żoliborskich zapraszam na zestawik obiadowy. Ja
>>stawiam.
>
>
> Witam.
> Dzięki za zaproszenie :-D Na pewno skorzystam!
> Tak się składa, że także jestem z Bielan, hehe.
>
> Można powiedzieć, że bary mleczne są wpisane w moje dzieciństwo.
> Czasami stołowałem się w nich z bratem i rodzicami.
>
> Z Bielan (wtedy Żoliborz) pamiętam jeszcze Bar Hutnik (róg Kasprowicza/Przy
> Agorze)
> oraz Bar Radek na Żeromskiego. Niestety nie ma już ich, nie wytrzymały próby
> czasu.
>
> Był jeszcze jeden...
> I teraz pytanie do raczej starszych Warszawiaków.
> Czy ktoś pamięta Bar, a może i jego nazwę, który był na ulicy Powązkowskiej
> vis-a-vis Cm. Powązkowskiego (wojskowego).
Nazwy nie pamiętam ale ten pawilon stoi prawie w jego miejscu, własciwie
to parking teraz tam jest.
> Obecnie jest tam bodajże sklep, kiedyś była piekarnia.
Piekarnia to była na Elbląskiej. Juz jej nie ma?
> Dla ułatwienia dodam, że obecnie obok tego pawilonu
> stawiają budynek mieszkalny. Oczywiście ja odpowiedź znam :-)
>
> Nagrodą za poprawną odpowiedź jest sponsorowany przeze mnie obiad w Barze
> Sady.
> Zjemy go wspólnie z darkness-em :-)
Przy małej podpowiedzi nazwę bym sobie przypomniał.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-07-24 21:39:44
Temat: Re: fast food czy restauracja"cherokee" <c...@n...o2.pl> wrote in message
news:dc10j5$q3l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dawaj te analizy, chętnie je poczytam, szczególnie ze mam fioła na punkcie
> czystości w kuchni.
Zacznij tu
http://www.sciencentral.com/articles/view.php3?artic
le_id=218391183&cat=2_3
Np. taki passus:
"There are actually 200 times more fecal bacteria on a the average persons cutting
board than on a toilet seat"
W rzeczywistosci jest 200 razy wiecej bakterii z fekaliow na desce do krojenia u
przecietnego czlowieka niz na desce klozetowej."
Tu jest ladny artykul FDA (Federal Drug Administration w USA) - quiz nt. jedzonka w
kuchniach.
http://www.babybag.com/articles/fdaktchn.htm
W kuchniach restauracji (byc moze w PL jest cholernie zle...) uzywa sie np. chloru (i
to nie w ilosciach sladowych, tylko hutrowo...) ktory zabija wszystko co zyje (np,
prawie...) Kiedy ostatni raz skrobales swoje deski do krojenia chlorem..? A rybke i
miesko kroisz na desce? A pozniej na tej samej deseczce albo w poblizu albo tym
samym (choc czesto oplukanym) nozem kroisz warzywka na salatke... A przedtem
rozbijales surowe jajeczko ta samom raczka...
Itd...
:-)))
--
><Uklony><eM eL><Washington, D.C.><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-07-24 21:46:46
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> napisał w wiadomości
news:AUTEe.2662$vY2.106@trnddc09...
> W kuchniach restauracji (byc moze w PL jest cholernie zle...) uzywa sie
np. chloru (i
> to nie w ilosciach sladowych, tylko hutrowo...) ktory zabija wszystko co
zyje (np,
> prawie...) Kiedy ostatni raz skrobales swoje deski do krojenia chlorem..?
Uzywam chloru w swojej kuchni. Ale technikę skrobania deski chlorem możesz
mi przybliżyć:) Płukanie lub szorowanie roztworem chloru znam.
> A rybke i
> miesko kroisz na desce? A pozniej na tej samej deseczce albo w poblizu
albo tym
> samym (choc czesto oplukanym) nozem kroisz warzywka na salatke... A
przedtem
> rozbijales surowe jajeczko ta samom raczka...
Mam osobne deski do chleba, surowego mięsa i warzyw.
Nie uzywam noża jednocześnie do krojenia mięsa i warzyw.
BTW - jestem kobietą.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-07-24 21:56:11
Temat: Re: fast food czy restauracja"cherokee" <c...@n...o2.pl> wrote in message
news:dc128b$rhg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Uzywam chloru w swojej kuchni. Ale technikę skrobania deski chlorem możesz
> mi przybliżyć:) Płukanie lub szorowanie roztworem chloru znam.
No - sie polewa deske chlorem i sie skrobie - szczegolnie jak drewniana. Deski z
innych materialow skrobac nie trzeba - wystarczy szorowac.
Ja mieszkam w kraju gdzie ludzie maja fijola na tym punkcie (pewnie z powodu
komercjalkow w telewizorach) ale cus w tym poza psychoza czystosci jest.
> BTW - jestem kobietą.
Sorry nom de plume mnie zmylilo - moze powinna byc "cheroka" :-)))
--
><Uklony><eM eL><Washington, D.C.><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-07-24 22:01:41
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com> napisał w wiadomości
news:%7UEe.2674$vY2.2171@trnddc09...
> Sorry nom de plume mnie zmylilo - moze powinna byc "cheroka" :-)))
Nie, bo i tak nie odpowiadałoby rzeczywistości:) Poza tym nick ma swoją
uzasadnioną etymologię.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-07-24 22:38:01
Temat: Re: fast food czy restauracjaJerzyN napisał news:dc113u$ovn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nazwy nie pamiętam ale ten pawilon stoi prawie w jego miejscu, własciwie
> to parking teraz tam jest.
>
> > Obecnie jest tam bodajże sklep, kiedyś była piekarnia.
>
> Piekarnia to była na Elbląskiej. Juz jej nie ma?
>
> > Dla ułatwienia dodam, że obecnie obok tego pawilonu
> > stawiają budynek mieszkalny. Oczywiście ja odpowiedź znam :-)
> >
> > Nagrodą za poprawną odpowiedź jest sponsorowany przeze mnie obiad w
Barze
> > Sady.
> > Zjemy go wspólnie z darkness-em :-)
>
> Przy małej podpowiedzi nazwę bym sobie przypomniał.
Pawilon stoi tam gdzie stał :-)
Piekarnia była w tym pawilonie na pewno i nie chodzi o Elbląską.
A podpowiedź ? Mhmm...poczekajmy jeszcze troszkę :-)
Smokun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-07-25 00:45:21
Temat: Re: fast food czy restauracja
Użytkownik "JerzyN" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:dc0va2$k07$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dobry człowieku, nie załapałeś o czym mówię, idź do baru mlecznego i
> spójrz na cennik, porównaj jakość obsługi, wystrój itp. i zastanów się
> przez chwilę ile wydasz aby się tak naprawdę "dobrze" czyli do syta
najeść.
> I czy warto w to inwestować? Kiedy i tak większość barów jedzie na
> produktach gotowych i "bryndzy" a ajenci i tak swoje wyciągną z tego
> interesu niewiele w doń inwestując. Czasami się zastanawiam czy aby nie
> więcej z tego mają niż z innego franszyzowego interesu.
===
Zły człowieku. Jest u mnie (Wrocek) kilka barów, w których przyzwoity obiad
za 8 zet można zjeść (ze schabowym lub pieczenią). Guzik mnie obchodzi
bajerancki wystrój, czy kwiatki, ważna jest higiena. Kiedy biegam po mieście
w sprawach i jestem głodny to mam w d lokale z daniami z innej epoki i
kultury. Chcę zjeść coś normalnego i to coś mam w zwykłych barach. Nie
obchodzi mnie, czy ajent, agent, przedstawiciel czy jak go zwiesz w swojej
nowomowie zbuduje sobie z tego pałac, czy jest to dotowane... Ważne jest
tylko jedno. Aby to było.
Jest mi teraz bardzo źle, bo jacyś debile polikwidowali w moim mieście budki
z napojami, nie mówiąc już o zwykłych saturatorach. Aby się napić wody,
muszę wejść do tzw. kawiarni czy restauracji (innej niż wszystkie) i zabulić
3 lub 4 zety.
Produkty gotowe, czy nie - to schab jest schabem, chyba, że mielonego
weźmiesz, choć i tu widzę ogromny postęp - jak będzie niedobry, to nikt go
nie kupi.
Ajenci barów mlecznych! Dorabiajcie się! Kupujcie sobie luksusowe samocjody!
Budujcie pałace! Ale trwajcie!
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |