Strona główna Grupy pl.sci.psychologia faworyzowanie dzici

Grupy

Szukaj w grupach

 

faworyzowanie dzici

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 100


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2011-11-14 14:18:03

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"SuzIQ" <u...@k...com> wrote in message news:j9qup4$d2o$1@news.onet.pl...
>> zaiste jeden prawdziwy. nie pytalam o to poniewaz czuje sie
> niedopieszczona, przez swoja matke. jesli kiedys w zyciu byl okres, w
> którym ten dylemat mógł mi sprawiac przykrosc, to minelo to bardzo dawno
> temu. w zasadzie sama uleczylam z wielu negatywnych uczuc i niezacielanie
> wychowawczo-charakterologicznych. z reguly, w ogole nie jestem zazdrosna o
> rzeczy, przywileje, stanowiska itd,niemniej bywam zazdrosna o relacje
> miedzyludzkie. jednak( w zasadzie,) jesli nie mam stosunku emocjonalnego z
> dana osoba,a do mojej matki nie mam, to wszysko mi jedno, jak ona nas
> traktuje. ale do czego zmierzam. ja osobiscie nie znam takich przypadkow
> rodzicielstwa, ktore w widzoczny lub mniej wid oczy sposob, otwarcie lub
> bardziej pokotnie, nie twierdzilo, ze jednak jedno, dwoje dziecki, jest
> bardziej na swieczniku. szescie, jesli u ocja nie to samo co u matki, bo
> wtedy to odtracenie bywa przykre. jaednak zazwyczaj matka ma swojego
> faworyta a ojciec swojego. wracjcajac z dygresji, zastanawialo mnie w tym
> zagadnieniu, jakie mechanizmu, rzadza faworyzowaniem i czy w ogole jest to
> mozliwe, by z czystym sumieniem stwierdzic przy 4-5 dzieci a nawet i 2,
> kocham wszystkie jednakowo, rowniez to, przez które kurator zaglada do nas
> co tydzien, a w szpitalu mówia jeszcze jeden taki nieszczesliwy
> wypadek(rozcieta glowa etc) to zglosimy panstwa rodzine, do odpowiednich
> słuzb i wtedy wisi nad rodzina ciezar
> odebrania ancymonka i reszty nie stwarzających problemów dzieci.
> dobrze jest 'milowac do oddanie nerki', jesli jedyny problem jaki latorosl
> nam przez zycie zgotowala, to raz czy dwa wypalony w szkole papieros, albo
> o dwie godziny spozniene sie z imprezy. tak czy inaczej, imo nie mozliwym
> jest nie miec ukochanego dziecka i tego mniej ukochanego. i teraz co bym
> zrobila jak mam jedna nerke a oboje potrzebuja tu teraz przeszczepu i
> tylko i wylcznie ode mnie. ludzie, spychaja takie mysli o tym ze ktores
> moga kochac bardziej, bo to imo w ich mniemaniu swiadczylo o
> rodzicielskiej porażce,
> ze sa nie dokonca dobrymi rodzicami, - wiec mowia jak mowia.

mowi przez Ciebie odbiorca, poprzez co wmawiasz nadawcom
swoje odczucia. Czulas sie niedopieszczona, i uknulas sobie teoryjke, ze nie
ma sily
zeby rodzice kochali jednakowo. Tez mowie jako odbiorca. Widze, ze objawy
milosci moich rodzicow do swoich dzieci (a mam rodzenstwo) sa inne, bo i
dzieci
sa inne. Jaka akcja, taka reakcja. Ale daleka jestem, zeby powiedziec ze
jest to objaw nierownej milosci. Rzeczywiscie widuje rodzicow, ktora w moim
przekonaniu
faworyzuja dzieci, ale trudno powiedziec czy to z powodu "mniejszej"
milosci.
Kiedys czytalam, ze naturalnym jest faworyzowanie jednego z "miotu", jesli
rokuje
lepiej niz inny. No ale czy np jak to kiedys bywalo wytypowanie jednego,
zeby sie uczyl
jest faworyzowaniem z powodu wiekszej milosci?? czy po prostu jakiegos
innego planu.
A jesli inny plan wg rodzicow, to czy wiaze sie to z mniejsza miloscia?
Milosci nie
mozna zdefiniowac 1/0 wiec moze wyslanie jednego dzieciaka do szkoly, bo
zdolniejszy
a drugiego zapedzenie do pracy w polu, i odziedziczeniu ojcowizny nie wiaze
sie z mniejsza
miloscia. Jak ktos powiedzial- kocha sie inaczej, ale rownie silnie.

Miedzy rodzenstwem jest zazrosc, rywalizacja, Majac jedno dziecko tez mozna
kochac
go inaczej niz inna matka jedynaka. Miedzy jedynakami tez moze sie pojawic
refleksja-
Twoja mama kocha Cie bardziej niz moja bo....
Rodzice to tez ludzie. Ty tez jestes czlowiekiem. Nie znasz (z tego co
czytam) jeszcze
milosci rodzicielskiej z punktu rodzica. Nawet jesli jest duza roznica
wieku- a takowe
widzialam, kiedy prawie juz dorosly jedynak zostaje bratem/siostra- to matki
same
widza, ze inna jest milosc do dziecka kiedy mama miala lat 18 a inna kiedy
40. Jest inna,
ale nie mniejsza.

Pewnie mniej bys sie meczyla, gdybys miala sama dziecko, i zaznala milosci
do dziecka.
Moze wtedy latwiej bys zrozumiala swoich rodzicow. (oczywiscie znam Twoja
sytuacje tylko tyle ile przeczytalalam) bo jak na razie miwia przez Ciebie
emocje nie skonfrontowane z doswiadczeniem z tej drugiej strony. A na pewno
mniej bys sie meczyla, gdybys uznala, ze inne podejscie do
dzieci nie jest wynikiem mniejszej/wiekszej milosci.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2011-11-14 14:24:18

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-14 12:41, SuzIQ pisze:

> ukochanego. i teraz co bym zrobila jak mam jedna nerke a oboje
> potrzebuja tu teraz przeszczepu i tylko i wylcznie ode mnie.

Na szczęście dzięki biologii być może niedługo te dylematy znikną.
Wyhoduje się potrzebną ilość tkanki od dawcy i już.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2011-11-14 18:12:08

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 14 Nov 2011 12:51:57 +0100, Szaulo napisał(a):

>> A dlaczego nie możesz po prostu przyjąć do wiadomości, że są rodzice, dla
>> których każde ich dziecko jest tak samo ważne, cenne, istotne i tak samo
>> kochane? I nie ma to nic wspólnego z obawą przed przyznaniem się do
>> porażki.
>
> Też tego nie mogę po prostu przyjąć do wiadomości.
> Bo to po prostu niemożliwe.
> I tak, bardziej mnie interesuje, dlaczego za wszelką cenę chciałabyś, żeby
> inni w to uwierzyli.

Dlaczego w to nie wierzysz?
Uważasz historię miłości Barbary Niechcic do jej (jakże różnych - vide
Tomaszek) dzieci za nieprawdopodobną?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2011-11-14 18:15:19

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:13:31 +0100, Szaulo napisał(a):

> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:j9r0c2$on7$1@news.onet.pl...
>> "Szaulo" <z...@...ll> napisał
>>
>>> Też tego nie mogę po prostu przyjąć do wiadomości.
>>> Bo to po prostu niemożliwe.
>>
>> Tak po prostu niemożliwe, "bo tak"? :)
>>
>>> I tak, bardziej mnie interesuje, dlaczego za wszelką cenę chciałabyś,
>>> żeby inni w to uwierzyli.
>>
>> Wytłumaczę powoli. Jeśli ktoś pyta, czy możliwa jest sytuacja A (bo jego
>> zdaniem zazwyczaj zdarza się sytuacja odwrotna czyli B), po czym na
>> odpowiedź "tak, jak najbardziej możliwa jest sytuacja A" odpisuje, że to
>> bzdura, że sytuacja A nie może się zdarzyć, bo to niemożliwe i "wogle", to
>> jak można coś takiego traktować? To nawet nie chodzi o to, że ja
>> bym_chciała_ (a już tym bardziej za wszelką cenę), żeby mi ktoś uwierzył,
>> bo mi to dynda. Ja napisałam jedynie, że sytuacje, gdzie wszystkie dzieci
>> kocha się jednakowo są_możliwe_. Śmieszy mnie natomiast (a może i nawet
>> wkurza) upieranie się kogoś, kto dzieci nie ma (ale za to ma traumatyczne
>> przeżycia z własnego dzieciństwa), że coś, co czują inni, jest niemożliwe,
>> bo on tego nie doświadczył. Mam wrażenie, że Ty również usiłujesz z tym
>> polemizować i udowadniać, że wiem lepiej, co ja czuję :) Tylko po co?
>> Naprawdę trudno jest udowodnić, że coś nie istnieje. Powiedziałaby, że
>> wręcz niemożliwe.
>
> W takim razie przyjmuję do wiadomości, że jesteś aniołem i EOT z mojej
> strony :).
>

Nie trzeba być aniołem, żeby kochać jednakowo wszystkie swoje dzieci (nie
negując, że każde inaczej). Wystarczy mając więcej dzieci niż jedno zadać
sobie pytanie: bez którego z nich mógłbym żyć?
I wszystko staje się jasne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2011-11-14 18:16:00

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:21:21 +0100, Nixe napisał(a):

> "Szaulo" <z...@...ll> napisał w wiadomości
> news:j9r0ld$pvu$1@news.onet.pl...
>
>> W takim razie przyjmuję do wiadomości, że jesteś aniołem i EOT z mojej
>> strony :).
>
> No chyba nie ja jedna, bo w tym duchu wypowiadało się kilka osób ;-)
> Powiem tak - poczekaj aż urodzi Ci się (kiedyś) drugie dziecko i wtedy sam
> będziesz wiedział jak jest naprawdę.


Łotuszto!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2011-11-14 18:17:36

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:23:38 +0100, Nixe napisał(a):

> Żadnych insynuacji ani domysłów a'la Ikselka przecież nie czyniłam.

Tzn jakich?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2011-11-14 18:19:16

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:29:12 +0100, Nixe napisał(a):

> Wystarczy, że rodzice wymarzą sobie "pierwszą dziewczynkę", a rodzi się
> chłopiec.
> Jest kochany, jak najbardziej, ale gdy potem na świecie pojawia się córka,
> to chłopiec schodzi na plan dalszy. Rodzina niby zwyczajna, bez komplikacji,
> dzieci normalne, ale gdy z podświadomości rodziców wychodzą te pierwotne
> pragnienia "mania dziewczynki" to problem faworyzowania jednego dziecka może
> się pojawić.

To chyba tacy rodzice jeszcze nie wyrośli z okresu bawienia się lalką
Barbie... a inni Kenem :-/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2011-11-15 07:37:52

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1xy2om2qmusff.oi6jwcq88ypk$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:23:38 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> Żadnych insynuacji ani domysłów a'la Ikselka przecież nie czyniłam.
>
> Tzn jakich?

Aborcyjnych.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2011-11-15 15:08:50

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 15 Nov 2011 08:37:52 +0100, Nixe napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1xy2om2qmusff.oi6jwcq88ypk$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:23:38 +0100, Nixe napisał(a):
>>
>>> Żadnych insynuacji ani domysłów a'la Ikselka przecież nie czyniłam.
>>
>> Tzn jakich?
>
> Aborcyjnych.
>

Ja mówiłam o oczywistościach.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2011-11-15 15:27:54

Temat: Re: faworyzowanie dzici
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-15 16:08, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 15 Nov 2011 08:37:52 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1xy2om2qmusff.oi6jwcq88ypk$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 14 Nov 2011 13:23:38 +0100, Nixe napisał(a):
>>>
>>>> Żadnych insynuacji ani domysłów a'la Ikselka przecież nie czyniłam.
>>>
>>> Tzn jakich?
>>
>> Aborcyjnych.
>>
>
> Ja mówiłam o oczywistościach.

A ja o twoich insynuacjach (aborcyjnych) w moim kierunku :P

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Learn greek and Arabic with fun and know more about Egypt and Greece
Czy ludzie z zespołem Downa mogą być samodzielni?
Bardzo fajne testy psychologiczne.
a idę spać
Ależ nie czytajcie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »