« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2011-11-12 18:32:21
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:07, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-12 18:08, SuzIQ pisze:
>
>> Dobra inaczej.Oboje zapadają na ta sama chorobe, oboje w tym samym
>> momencie potrzebują od ciebie natychmiastowego przeszczepu nerki.
>> Któremu dajesz?
>
> Losuję. Albo zlecam decyzję osobie trzeciej, np. lekarzowi.
> Sama nie podejmuję się żadnego wyboru, bo każdy będzie zły.
>
> N.
>
jakos nie ogarniam tej prawdy ty, yaywzcyaj widye takich co widocynie
faforzyuja dyieci i mnie krew zalewa. a gdyby jedno z dzieci bylo ew.
ladace, ale tak wiesz, az wlos ci sie jezy i kurator odiwadza.to co
wtedy, tez bys kochala je jednakowo?
--
nie ważne jak zaczynasz ważne jak kończysz
http://pics.kuvaton.com/kuvei/skateboard_unfail.gif
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2011-11-12 18:39:16
Temat: Re: faworyzowanie dzieci
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:16pu3ikpd9maf.147a6lsruxiu9$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 12 Nov 2011 19:10:04 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> W dniu 2011-11-12 18:17, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 12 Nov 2011 18:17:21 +0100, SuzIQ napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-11-12 18:14, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 12 Nov 2011 18:08:00 +0100, SuzIQ napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dobra inaczej.Oboje zapadaja na ta sama chorobe, oboje w tym samym
>>>>>> momencie potrzebują od ciebie natychmiastowego przeszczepu nerki.
>>>>>> Któremu dajesz?
>>>>>> To samo pyt. do xl.
>>>>>
>>>>> Cóż za pytanie. Daję obu (córkom).
>>>> A Ty?
>>>
>>> A kij ze mną :-)
>>
>> Bo tak najprościej.
>
> Myślę, że jednak nie. Bowiem musiałabym pokonać opór lekarza. Jednakże mam
> na to sposób.
>
>> Ty byś wzięła od córki narząd za cenę jej życia?
>>
>
> Kiepska analogia - to nie córka mnie urodziła, tylko odwrotnie. To matka
> daje życie dziecku, to matce wolno dać mu je ponownie. To, co się dostaje
> od rodziców, dzieci oddają swoim dzieciom a nie rodzicom - rozumiem to jak
> najszerzej. Kolejność odwrotna w tym względzie (oddawania) nie następuje.
> Takie są prawa przyrody.
Czyli pewnie nigdzie naświecie nie zdarzył się przypadek by dziecko oddało 1
nerkę swojemu rodzicowi?
A co gdy jedno dziecko jest chore, a drugiego nerka pasuje? I maja
zdecydować rodzice.
Co byś zrobiła?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2011-11-12 18:46:14
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:32, SuzIQ pisze:
> jakos nie ogarniam tej prawdy
Bo przypuszczalnie nie masz dzieci :)
> ty, yaywzcyaj widye takich co widocynie
> faforzyuja dyieci i mnie krew zalewa. a gdyby jedno z dzieci bylo ew.
> ladace, ale tak wiesz, az wlos ci sie jezy i kurator odiwadza.to co
> wtedy, tez bys kochala je jednakowo?
Nie wiem, co by było "gdyby". Wiem, co jest teraz, a teraz kocham oboje
jednakowo mocno, a jednocześnie każde inaczej (Ikselka to trafnie ujęła).
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2011-11-12 18:49:55
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:27, Ikselka pisze:
> Myślę, że jednak nie. Bowiem musiałabym pokonać opór lekarza. Jednakże mam
> na to sposób.
Najprościej w tym sensie, że wtedy masz z głowy to, co będą czuły córki
po twojej śmierci.
> Kiepska analogia - to nie córka mnie urodziła, tylko odwrotnie.
To nie ma nic do rzeczy. Tu chodzi o poświęcenie życia dla ukochanej
osoby, bez względu na to, kto kogo urodził.
> To, co się dostaje
> od rodziców, dzieci oddają swoim dzieciom a nie rodzicom - rozumiem to jak
> najszerzej. Kolejność odwrotna w tym względzie (oddawania) nie następuje.
> Takie są prawa przyrody.
I nie spotkałaś się z sytuacją, gdy rodzic potrzebuje narządu, a dziecko
jest idealnym dawcą?
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2011-11-12 18:50:47
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:39, Szpilka pisze:
> A co gdy jedno dziecko jest chore, a drugiego nerka pasuje? I maja
> zdecydować rodzice.
> Co byś zrobiła?
Tu z kolei mamy Jodi Picoult i "Bez mojej zgody" ;-)
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2011-11-12 18:54:19
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:46, Nixe pisze:
> W dniu 2011-11-12 19:32, SuzIQ pisze:
>
>> jakos nie ogarniam tej prawdy
>
> Bo przypuszczalnie nie masz dzieci :)
>
>> ty, yaywzcyaj widye takich co widocynie
>> faforzyuja dyieci i mnie krew zalewa. a gdyby jedno z dzieci bylo ew.
>> ladace, ale tak wiesz, az wlos ci sie jezy i kurator odiwadza.to co
>> wtedy, tez bys kochala je jednakowo?
>
> Nie wiem, co by było "gdyby". Wiem, co jest teraz, a teraz kocham oboje
> jednakowo mocno, a jednocześnie każde inaczej (Ikselka to trafnie ujęła).
>
> N.
>
no dobra, teraz inaczej.
co powoduje taka matką,ktora kocha bardziej dziecko ktore sprawia jej
mase kłopotów wychowawczych,rodzinnych,itd a to poczciwe i ciche
odpycha. dlaczego?
--
nie ważne jak zaczynasz ważne jak kończysz
http://pics.kuvaton.com/kuvei/skateboard_unfail.gif
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2011-11-12 19:14:20
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 18:18, Szpilka pisze:
>>>> Dobra inaczej.Oboje zapadaja na ta sama chorobe, oboje w tym samym
>>>> momencie potrzebują od ciebie natychmiastowego przeszczepu nerki.
>>>> Któremu dajesz?
>>>
>>> Taki wybór Zofii XXI w.?
>>>
>>> Sylwia
>>>
>> skup sie laska, nie odpowiada sie pytaniem na pytanie.
>> paplanie dla paplanie mnie nie interesi.
>
> Masz dzieci?
Nie ma. Teoretyczka ino. I to bardzo wrażliwa na lekceważenie :>
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2011-11-12 19:14:44
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:54, SuzIQ pisze:
> W dniu 2011-11-12 19:46, Nixe pisze:
>> W dniu 2011-11-12 19:32, SuzIQ pisze:
>>
>>> jakos nie ogarniam tej prawdy
>>
>> Bo przypuszczalnie nie masz dzieci :)
>>
>>> ty, yaywzcyaj widye takich co widocynie
>>> faforzyuja dyieci i mnie krew zalewa. a gdyby jedno z dzieci bylo ew.
>>> ladace, ale tak wiesz, az wlos ci sie jezy i kurator odiwadza.to co
>>> wtedy, tez bys kochala je jednakowo?
>>
>> Nie wiem, co by było "gdyby". Wiem, co jest teraz, a teraz kocham oboje
>> jednakowo mocno, a jednocześnie każde inaczej (Ikselka to trafnie ujęła).
>>
>> N.
>>
> no dobra, teraz inaczej.
> co powoduje taka matką,ktora kocha bardziej dziecko ktore sprawia jej
> mase kłopotów wychowawczych,rodzinnych,itd a to poczciwe i ciche
> odpycha. dlaczego?
Bo przy tym bardziej rozbrykanym ma większe poczucie własnej
winy, popełnionych wcześniej błędów ?
Przez analogię do firmy: jak firma jest chora, to może w niej
panować model 'zarządzanie przez gaszenie pożarów'.
Gdzie wybucha pożar - tam są kierowane wszystkie siły i nie ma czasu
na nic innego, nic normalnego, planowanego na spokojnie. Bo
co chwila coś wybucha.
Podobnie może być w rodzinie z poważnymi problemami: najwięcej
uwagi dostaje to dziecko, które domaga się jej w najdrastyczniejszy
sposób.
Dzieci też nie są równe. Niektóre po prostu potrzebują
więcej uwagi (np. niepełnosprawne) i dzieje się to kosztem
pozostałych. I wygląda to czasem tak, że jedna osoba jest
kaleką rzeczywistą, ale leczenia wymagają wszyscy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2011-11-12 19:19:06
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 19:50, Nixe pisze:
>> A co gdy jedno dziecko jest chore, a drugiego nerka pasuje? I maja
>> zdecydować rodzice.
>> Co byś zrobiła?
>
> Tu z kolei mamy Jodi Picoult i "Bez mojej zgody" ;-)
O, to jest ciekawe pytanie. I w jego kontekście płodzenie drugiego
dziecka "na części" - aby jego narząd/y uratowały życie pierwszego dziecka.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2011-11-12 19:31:36
Temat: Re: faworyzowanie dzieciW dniu 2011-11-12 20:14, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-12 18:18, Szpilka pisze:
>
>>>>> Dobra inaczej.Oboje zapadaja na ta sama chorobe, oboje w tym samym
>>>>> momencie potrzebują od ciebie natychmiastowego przeszczepu nerki.
>>>>> Któremu dajesz?
>>>>
>>>> Taki wybór Zofii XXI w.?
>>>>
>>>> Sylwia
>>>>
>>> skup sie laska, nie odpowiada sie pytaniem na pytanie.
>>> paplanie dla paplanie mnie nie interesi.
>>
>> Masz dzieci?
>
> Nie ma. Teoretyczka ino.
A ty skad wiesz...szambelanko?
--
nie ważne jak zaczynasz ważne jak kończysz
http://pics.kuvaton.com/kuvei/skateboard_unfail.gif
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |