Data: 2005-01-08 11:15:56
Temat: Re: gardło i krtań-ratunku!
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "chorutka" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:crk4nb$8b8$1@inews.gazeta.pl...
> Może ktos z forum zna sprawdzone metody na przewlekle choroby gardla i
> ktrani - tylko nie antybiotyki! wciaz zapadam na jakies chrypki i inne
bole,
> lekarz daje zwolnienie i jakis antybiotyk, ale za dwa miesiace historia
sie
> powtarza. Na pewno jest to zwiazane z moja praca, ktora wymaga ciaglego
> mowienia, ale przeciez nie moge z niej zrezygnowac! moze jakies naturalne
> metody?doradzcie cos!!!
Też jestem nauczycielką i tez nie potrafię pracować głosem, ale dyrektor
obiecał warsztaty z emisji głosu :).
Właściwie to nauczycielką nie powinnam była być, z racji guzków śpiewaczych
na strunach głosowych, których nabawiłam się jako nastolatka niemiłosiernie
eksploatując gardło śpierwaniem przy gitarze. Był taki rok, kiedy co miesiąc
miałam zapalenie krtani.
Ale moja cudowna pani laryngolog-foniatra wyleczyła mnie, przepisując
kokarboksylazę z wit. B1 w zastrzykach. Oj, troche bolalo, ale warto bylo
sie pomeczyc te 10 dni - poprawa jest ogromna, nie kaszlę po dwóch
godzinach, a z gardłem i krtanią nie mam żadnych problemów. Oczywiście muszę
się zjawiać na kontrolę u lekarza co 2-3 miesiące.
Polecam DOBREGO foniatrę, bo możesz wcale nie mieć wirusowych czy jakichś
tam zakażeń, tylko właśnie taki "mechaniczny" problem.
Pozdrawiam,
Maja
|