Data: 2018-01-06 21:12:19
Temat: Re: "globalne ocieplenie"?
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2018-01-06 o 20:41, pinokio pisze:
> W dniu 06.01.2018 o 20:17, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> W dniu sobota, 6 stycznia 2018 20:09:38 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
>>> U nas rzeczywiście, ale obszar USA znacznie większy a można tam
>>> zaobserwować coś wręcz przeciwnego. Czy ktoś będzie nadal wierzył w te
>>> bajki?
>>
>> Chodzi o średni trend wieloletni dla całego globu.
>> Coś jak średnia statystyczna zarobków na łebka.
>>
>
> Twierdzę że źle zmierzono, w "globalnym ociepleniu" twierdzi się ze
> zgrozą że temperatura przyrosła o ułamek stopnia, podczas gdy zmalała o
> dziesiątek stopni. Pomiar mógł tak wyjść, bo punkt pomiarowy kiedyś był
> poza miastem a teraz w mieście, albo na Antarktydzie trochę wzrosło.
Jakbyś to napisał po polsku, to byłoby łatwiej zrozumieć o co ci chodzi.
A tak, to domyślam się, że wydaje ci się, że globalne ocieplenie mierzy
się jakimś globalnym termometrem umieszczonym "gdzieś tam", w takiej
drewnianej skrzynce na palu, stojącej na jakimś polu na przedmieściach
Pcimia Dolnego. Termometr nazywa się globalny, to i globalne ocieplenie :)
Tak się tego nie mierzy.
http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/globalne-ociepl
enie-wersja-dla-niewtajemniczonych-54
> Przez tą głupotę stosuje się być może smugi chemiczne.
Przez głupotę ludzie myślą, że to są smugi chemiczne i że się po coś je
stosuje.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
|