Dnia 04-02-16 08:29, w liście od osoby znanej jako Grzegorz Kasperek było:

>>Poza tym zdziwilabys sie czym i nasi rolnicy faszeruja owoce, czym je
>>pryskaja.
>
>
> no czym ? powiedz
> mieszkam w zagłębiu truskawkowym pod Lubliniem i przy tych cenach skupu nie
> opłaca się ich pryskać, czasami nie opłaca się nawet ich rwać !!! (jeśłi
> ktoś musi najmować rwaczy)
>
Mieszkałem też długo w zagłębiu truskawkowym pod Rzeszowem i wiem, że co
jak co, ale truskawki są tak podatne na pleśń, że za cholerę nie da się
ich nie pryskać. Oczywiście robi się to przed kwitnieniem nawet, ale się
robi (a i tak jest to często niesktueczne).
Nigdy nie rozumiałem sformułowań "nie opłaca się", zwłaszcza u ludzi,
którzy jednocześnie budowali nowe domy, kupowali traktory itd. (mówię o
latach 90-tych, bo za PRL-u to rzeczywiście było biedniej, niezaleznie
od tego, co by Lepper mówił, ja swoje oczy mam). Skoro się nie opłaca,
to skąd oni biorą te pieniądze, które tracą na "nieopłacalne"
gospodarowanie, z renty? z kredytów? Sprawa jest prosta, jak nie stać na
oprysk, nie masz czasu na plewienie itd. to nie zarobisz nic, bo ci
wszystko spleśnieje albo zje stonka. Oprysk jest niezbędną inwestycją.
Jak ktoś stosuje metody naturalne, to będzie miał mniejsze plony (za to,
jak widzę, ludzie naprawdę są skłonni zapłacić trochę więcej za znaczek
"żywność ekologiczna"), ale to nie na to forum dyskusja.

pzdr
piotrek

--
Co prawda, ZUS jest organizacją przestępczą,
ale na pewno nie jest to przestępczość zorganizowana