Data: 2001-01-18 18:37:16
Temat: Re: gronkowiec
Od: "Sławek Solak" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pablo" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:932rd4$gt0$1@news.onet.pl...
>
(O gronkowcu złocistym u dziecka)
> dziekuje za wszelkie odpowiedzi
Nie ma sprawy, powiem o sobie.
Będąc jeszcze cyrkebałt 2-letnim klajne, miałem w szpitalu robioną (juz
drugą) operację plastyczną, korygującą nos. (urodzilem się z wielkim
rozszczepem ...) Zostałem wtedy zakażony g.z. właśnie.
Przeżyłem z tym 31 lat. Nie powiem, by to był super-komfort, ale da się
żyć. Nawet nie jest specjalnie uciażliwe.
Nie szło bowiem tego zbić żadnymi środkami. Robiony był antybiogram i
tak dalej, nic.
Przypuszczam, ze pozostaje tylko medycyna niekonwencjonalna.
Skutkiem tego jest chroniczny katar, potrafi nagle, po iluś tam nawet
miesiacach spokoju odezwac się i trzymać... dzień, miesiąc, tydzień,
różnie. Obecnie nie leczę się na to, bo i tak próby spełzaja na niczym.
A jak wspomniałem, uciążliwość tego nie jest wielka (akurat u mnie),
więc nawet nie szukam nowych możliwosci.
> pozdrawiam
Również pozdrawiam.
--
Sławek SP5SJT,
Warszawa KO02MF,
GG 75652.
|