Data: 2005-08-15 14:54:59
Temat: Re: guzek pęcherzykowaty w tarczycy
Od: "ruua" <t...@i...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.BSO.4.58L0.0508151642210.14447@dorota.am.t
orun.pl...
> Prosze przeczytac informacje w portalu
> http://www.mediclub.pl/mlodychirurg/thyrea/cathyrea.
html
> Tym samym z uwagi na mala inwazyjnosc badania najpierw nalezy
> wykonac wlasnie biopsje a jesli istnieja przeslanki, ze moze to
> byc nowotwor albo wyciac caly guzek w celu pelnej oceny histopatologicznej
> albo wykonac szereg badan mniej inwazyjnych, ktore wspolnie beda w stanie
> uscislic rozpoznanie
czytalam wszystko, co jest po polsku w necie o tym rodzaju guza, w/w strone
rowniez. wszedzie wyraznie jest napisane, ze tylko w tym jedynym rodzaju
guza biopsja nic nie pokaze jednoznacznie. dlatego zastanawiam sie, czy
zlecenie na biopsji, zeby ja powtorzyc za 5-6 mcy jest uwarunkowana tylko
moim mlodym wiekiem? ale z drugiej strony wyczytalam tez, ze jesli to bylby
rak, a nie guzek niezlosliwy, to rozwija sie on niezwykle wolno, wiec za te
5-6 mcy obraz moze byc bez zmian. nie chce zyc od biopsji do biopsji, ale
widze, ze chyba nie mam innego wyjscia:(
dlatego tak zalezaloby mi na znalezieniu w necie osob, ktore mialy takie
rozpoznanie i jaka mieli decyzje lekarza? ciekawa jestem, czy ona byla
uzalezniona od wieku i wielkosci guzka?...
|