Data: 2003-07-17 19:21:21
Temat: Re: ha! :)
Od: "... z Raju" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" w news:bf5qqg$acp$1@news.onet.pl...
/.../
> Jaki świat jest... krótki?
> (sprytne słówko :-)))
;). Na pociągnięcie sznurka jak by się się zdawać mogło. Albo gumki,
w niektórych przypadkach, która raspuszczona, jak wahadło lata.
Bezustannie yyeep i yyuup... yyeep ... yyuup... yyeep i ...
O ile to światem nazwać można lichym.
> eS? Skąd ta nostalgia, podomka uwiera?
Uwiera prawdy wykręcanie na swoją modłę każdy, tam gdzie tylko
jedna - autorska. I pół biedy, gdy rzecz w takim małżeństwie na przykład
się dzieje Diabolicznym, które samo za siebie i przed sobą odpowiadać
winno. I nie chce, choć przyznać się do tego też zamiaru nie ma :). Trwając.
Fatalnie, gdy rzecz publiczną się staje, spekulacji rozkwitem wszelakich,
do woli pokrętnych, pustosłowiem wzdętych. Dmuchawce, latawce...wiatraki,
> > W zderzeniu z bałamutnym wydarzeń potokiem...
> Nie przeceniałbym się.
Nie o Twoich mowa ;).
> Ot inność. Ale tylko pozorna.
> Kolejka do losu ta sama. Nic nie zmieni kolejki, bo płód,
> ma być wielki!
> :-))
> Zabawa od zarania.
Ot co. Lecz zabawa zabawce nie równa.
> > Mówisz, że skacząc po JeTcie...
> Tak mi się chlapło. Ja zjadłem banana.
> Po korę tu przyszedłem, tom wdzięczny, jak ptaszysko,
> ominięte, prawym kołem.
> :-) (fajne - mi też się podoba :-)))
:)). Gorzej gdy rozjechan swym posoczem krwawi
nieświadom ran własnych, gapiów tłumek bawi.
> > Zaczęło się ogrodzeniem terenu...
> No, to widać było :-))
>
> > Tyś umknął, a jam ziemię ubijał.
> Bom miętki, jak galereta. Strachliwy jak ten, tego...
> I co? Wyszedł kogiel mogiel?
> To ja sie podłożę, koło eksponatu.
> Bo mnie to w innej beczce zastanawia.
Wierzę. Z beczki perspektywy też widać inaczej...
Tyle, ze beczka podatna, do toczenia skora...;)
Masz jakoweś tabletki od zawrotu głowy?
Nie pomyl!! Doxycyklina tontybiotyk zdrowy!!
> A z tym czuwaniem, to nie wiem, bo mi się zajady otwierają.
> W Rajczy? :-))
Okrasisz mam nadzieję :)). Nie schowasz dla siebie.
Szczególnie wielonogich z trzecim okiem z tyłu
od spodu i od wnętrza widokiem podzielisz...
> Kopać po nocnikach?
> Aż im tornistry się otworzą i kretki powypadają?
> Eeee... Chyba nie.
Też tak sądzę. Każdemu własna kret ka miła jest na zabój.
Małuje. Skutecznie w ramach i za nimi. Czemu kretki łamać,
gdy obrazki wstają kolorowe na tysiąc sposobów?
Cieszą. Wiara cuda czyni.
> My tu sobie powalim,
> A Wy, tam w Raju, owocki, pomadeczki, cukiereczki, etc.
Hola hola... kamracie. Ni dnia ni godziny nie znasz końca swego.
A bilans się gromadzi, z walizkiem gromadnym. Za trzymasz
na rozdrożu dnia niewiadomego
i czym sypniesz w opłacie?
Truchłem, czy obrazkiem świętym?
Do Raju Ci bliżej kolego
niźli do Rajczy...
;)).
> My tu nasze, baranie łby, o baranie łby, porozbijam.
> A Wy, tam, tłuczcię się w klawiszki.
Klawiszki jak Mgławice, każden jeden balsamem ci będzie
lub gwoździem. Do wyboru - o ile martwym są tylko narzędziem.
Klawiszki naciskając dziesięcioma palcy
akordy wydobywasz z martwego strun splotu
wstrząsające wnętrza atomowe,
gdyś Muzykiem przednim...
I masz Uszu mrowie.
> > niania
> > Slagg
>
> Nianiu? Ile stąd do Pacanowa?
> Chwilę! Dziecko! Poczkaj, chwilę!
> Niania pooblicza ch, to pozna.
Ano pozna niezbicie
bez obawy o błendy ;)).
na szczycie.
> > PS. /.../ frak hrabiego /.../ splamiony /.../
> Obiecanki. Rzygnął, bo miał powód.
Och tak.
Jego powód słusznym _mu_ się zdawał. Lecz czy dzielić się musiał
wymiotem? Skąd ta wiedza, ta pewność kacia, ze stojąc pod płotem
sam nie grzęźnie po uszki otulon swych projekcji błotem?
> Tak jak pralnia ma powód, zmywania.
Spokojnie mospanie... Pralnia jeszcze czeka
na powrót człowieka. Do DNA mu sie dobierze
i, wierzę niezbicie, sam nam frak wypierze
w jasności rozkwicie
i szczerze.
O ile szanuje swe życie.
> :-))))
> ett
> ----------------------
> Zmiana tematu :-))) Wysoce psychologiczne!
> ----------------------
> > > > W Wołominie /.../
;))...
Trenuj trenuj bracie. Na Twe przypowieści
cały bór Krawcowy, od Rajczy po szczyty,
co Zlot PSPowy złączy znamienity,
już teraz z tęsknoty szeleści.
niania
Slagg
PS. A jak tam pomidor w tym roku?
|