Strona główna Grupy pl.soc.rodzina historii ciag dalszy ;-(

Grupy

Szukaj w grupach

 

historii ciag dalszy ;-(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2003-05-28 21:58:20

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał

> Co jak co, ale na razie z przyszłych teściów jestem bardzo zadowolony.

Nie chwal dnia przed zachodem słońca ;-)


> Kto by nie chciał mieć dostawy brytfanki ciasta prawie co tydzień... ;-)

Np. Ja ... jakoś nie przepadam za ciastem i w ogóle na darowanym jedzeniem
(szczególnie periodycznie).

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2003-05-28 22:02:33

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 28 May 2003 23:58:20 +0200 I had a dream that MOLNARka <g...@h...pl>
wrote:
>> Kto by nie chciał mieć dostawy brytfanki ciasta prawie co tydzień... ;-)
>Np. Ja ... jakoś nie przepadam za ciastem i w ogóle na darowanym jedzeniem
>(szczególnie periodycznie).

Eeeeee... widać, że nie jesteś prawdziwym facetem ;-PPP

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2003-05-28 22:50:50

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net> szukaj wiadomości tego autora

"Anka P." <v...@a...pl> wrote in
news:bb35c6$9m9$1@nemesis.news.tpi.pl:

> W dniu, który zapamietamy na wieki 05/28/2003 06:27 PM, Zygmunt Switala
> postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:
>
> Po pierwsze ...

Wiesz, w ocenie innych ludzi widac mocno nastawienie oceniajacego. Miedzy
"stanowczy, nie daje sie zbic z tropu" i "uparty jak osiol" nie ma roznicy
- to, jakie okreslenie zostanie uzyte zalezy tylko od nastawienia
(wrogie/przyjazne) oceniajacego.

Nie watpie w to, ze masz powody aby nie lubic tesciowej. Poszla z ciotka
na zakupy (prawdopodobnie aby kupic jeszcze jeden prezencik dla wnuka) - a
wiec popelnila niewybaczalny blad. To oczywiscie daje Tobie pelne prawo do
kazdej reakcji na jaka masz ochote - Ciebie przeciez zadne zasady
zachowania nie obowiazuja (a przynajmniej nie wobec "takich" ludzi).

> Wiazalam sie ze swoim mezem a nie tesciowa.

Zgoda. Tesciowa (zadna) nie powinna sie wtracac w sprawy malzenstwa.
Ale wytlumacz mi prosze, jak potrafi tesciowa Ciebie ustawic ? Jak ona na
Ciebie naciska ? Mi to sie nawet z moim 15-letnim synem nie udaje, a w
skore mu nie dam bo moglby oddac ;o).

Jak to wyglada te tyranizowanie ? Babcia powie Tobie, co ona sobie mysli.
Ty nawet nie musisz tego komentowac - jestes dorosla i nawet swojej mamy
nie musisz sluchac.
Twoj maz chce zerwac kontakty z matka i babcia - nie dziwie sie. Chce
uratowac malzenstwo, a widzi ze nie potrafisz spokojnie reagowac na swoja
tesciowa. A byc moze tylko ulega zonie-despotce :o).

>.............................................. wiec wiem, ze zycie
> moich dzieci bedzie mnie obchodzic jedynie tyle ile same beda chcialy
> mi pokazac.

Dobre zalozenie.

> A co do urodzin

... to bardzo mily zwyczaj. Podobnie jak odwiedziny czlonkow rodziny -
nawet jezeli normalnie nie utrzymuje sie zbyt intensywnych kontaktow.

> Zaproszenie jedynie dziadkow nie jest cyrkiem objazdowym jakiego
> oczekuje tesciowa probujac pokazac malego wszystkim swoim krewnym

Twoi rodzice sa jedynymi twoimi krewnymi ktorzy do tej pory odwiedzili
Ciebie po powrocie z porodowki ? Zadnych przyjaciol, kolezanek, dobrych
znajomych ktorzy pogratulowali powiekszenia rodziny ?
Hm, wiedzialem, ze Krakowianie to ludzie oszczedni (rodzina mojej mamy),
ale zeby do tego stopnia ... :o0.

> Anka
>
> ps
> przeszpiegi w tym sensie, ze tesc ze szwagrem byli najzwyczajniej w
> swiecie zmuszeni przy okazji wizyty u nas do wybadania sytuacji, mimo
> ze sami nie brali udzialu w konflikcie
> nie mam im tego za zle, bo wiem w jaki sposob tesciowa potrafi wplywac
> na innych, wiec po prostu nie mieli obaj wyboru

...tak jak twoj maz.

Anka, nie rob z igly widly. Widac, ze jestes bardzo zdenerwowana, ale
przeciez ta historia nie jest warta funta klakow. Ty jestes w stanie
przeprowadzic swoje plany (lacznie ze zerwaniem kontaktow z tesciami - bo
jezeli totalnie sklocisz sie z tesciowa to tesc bedzie zmuszony do wyboru
miedzy Toba a swoja zona), twoja tesciowa moze sobie pogadac.
Zrobisz to, co uwazasz za wlasciwe.

Zycze Tobie i twojej rodzinie (mezowi i synowi) powodzenia i milych
urodzin oraz uspokojenia ukladow w pokrewienstwie.

Pozdrowienia - Zygmunt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2003-05-29 09:12:17

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Anka P." <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu, który zapamietamy na wieki 05/29/2003 12:50 AM, Zygmunt Switala
postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:

> Wiesz, w ocenie innych ludzi widac mocno nastawienie oceniajacego. Miedzy
> "stanowczy, nie daje sie zbic z tropu" i "uparty jak osiol" nie ma roznicy
> - to, jakie okreslenie zostanie uzyte zalezy tylko od nastawienia
> (wrogie/przyjazne) oceniajacego.

tak, czuje niechec do tesciowej i to duza
coraz wieksza z kazda jej kolejna zagrywka
powinnam ja kochac? bo wypada?

> Nie watpie w to, ze masz powody aby nie lubic tesciowej. Poszla z ciotka
> na zakupy (prawdopodobnie aby kupic jeszcze jeden prezencik dla wnuka)

prezencik i babcia i ciotka mialy juz kupiony wczesniej, tak mi
powiedziala tesciowa podczas wizyty kilka dni wczesniej
chyba oczekiwala rowzniez, ze poplacze sie z radosci, bo ciotka
przywiozla jakis ciuszek az z Wloch!!! jestes sobie wyobrazic AZ Z WLOCH!!
a zakupy w hiparmarkecie "no wiesz... musialam isc na zakupy, bo trzeba
bylo kupic jakas wedline i kilka drobiazgow"
ok , musiala? czemu nie mogla tego zrobic po wizycie? lepiej olac
innych, nie skontaktowac sie, bo ja poczekam, a coz innego mam do roboty
w koncu

- a
> wiec popelnila niewybaczalny blad. To oczywiscie daje Tobie pelne prawo do
> kazdej reakcji na jaka masz ochote - Ciebie przeciez zadne zasady
> zachowania nie obowiazuja (a przynajmniej nie wobec "takich" ludzi).

zachowuje sie wobec nich tak jak one wobec mnie
wyjscie na spacer (juz pisalam w watku wczesniej) bylo propozycja meza,
ktory byl rownie wkurzony

> Zgoda. Tesciowa (zadna) nie powinna sie wtracac w sprawy malzenstwa.
> Ale wytlumacz mi prosze, jak potrafi tesciowa Ciebie ustawic ? Jak ona na
> Ciebie naciska ? Mi to sie nawet z moim 15-letnim synem nie udaje, a w
> skore mu nie dam bo moglby oddac ;o).

tesciowa mi nie odda, fakt
ale bedzie dzwonic, gledzic, jak przyjedzie do wnuka, zamiast zajac sie
wnukiem bedzie pytac, drazyc, ustawiac, naciskac itp itd a dlaczego tak?
a dlaczego nie tak? a co ja powiem ludziom? a po co to wam? a nie sa sie
inaczej? a musicie? a kiedy bedziecie>? a dlaczego wtedy? a dlaczego nie
wtedy? itp itd
i kazda taka wizyta konczy sie jakas mniejsza czy wieksza klotnia TZa z
matka, a potem jego nienajlepszym nastrojem

> Jak to wyglada te tyranizowanie ? Babcia powie Tobie, co ona sobie mysli.
> Ty nawet nie musisz tego komentowac - jestes dorosla i nawet swojej mamy
> nie musisz sluchac.

nie musze
ale obok tego sie nie da przejsc obojetnie kiedy wiele razy, za kazdym
razem kiedy dzwonisz badz sie widzisz slyszysz jedno i to samo, ze
jestes niedobry, bo nie zachowujesz sie tak i tak,a dzieci kolezanek jak
najbardziej, ze nie robisz tego tak, a dzieci kolezanek jak najbardziej,
i tak bez konca......
az w koncu cie trafia, prosisz zeby przestala, ze nie musisz tak robic
a wtedy nastepuje szybka zmiana tematu i udawanie ze przeciez ona nic
nie mowi, po chwili od nowa w kolo macieju
to jak rozmowa z gluchym albo malym dzieckiem
nie dociera nic
wiec jak masz rozmawiac?

> Twoj maz chce zerwac kontakty z matka i babcia - nie dziwie sie. Chce
> uratowac malzenstwo, a widzi ze nie potrafisz spokojnie reagowac na swoja
> tesciowa. A byc moze tylko ulega zonie-despotce :o).

mojego malzenstwa ratowac nie trzeba ;-) wszystko jest ok
tak naprawde to od wyjazdu z domu na studia TZ probuje ograniczyc
kontakty z domem
na poczatku kiedy nie znalam jeszcze jego mamy i babci nie rozumialam
tego, pozniej szybko zrozumialam
jesli kobieta potrafi do faceta, ktory ma pod trzydziestke i wlasna
rodzine od ladnych paru lat, powiedziec "musisz mnie sluchac bo ja cie
urodzilam" powoduje pusty smiech
a u TZa chec odwrocenia sie na piecie i brak zadnego kontaktu

> ... to bardzo mily zwyczaj. Podobnie jak odwiedziny czlonkow rodziny -
> nawet jezeli normalnie nie utrzymuje sie zbyt intensywnych kontaktow.

hmmmm oczywiscie, ale jesli ja tego czlonka rodziny nie widzialam nigdy,
a TZ ledwie kilka razy.....

> Twoi rodzice sa jedynymi twoimi krewnymi ktorzy do tej pory odwiedzili
> Ciebie po powrocie z porodowki ? Zadnych przyjaciol, kolezanek, dobrych
> znajomych ktorzy pogratulowali powiekszenia rodziny ?

odwiedzil ten kto wyrazil na to ochote, a z kim jestesmy z TZem w dosc
dobrych kontaktach, co znaczy, ze widujemy sie czesto i sprawiaja nam te
kontakty duzo radosci
nie mam zwyczaju na sile pokazywac wszystkim i chwalic sie i oczekiwac
peanow pochwalnych, bo niektorzy zle sie czuja w takiej sytuacji

> Hm, wiedzialem, ze Krakowianie to ludzie oszczedni (rodzina mojej mamy),
> ale zeby do tego stopnia ... :o0.

to nie ten przypadek, jestem bardzo rozrzutna ;-( niestety

>>nie mam im tego za zle, bo wiem w jaki sposob tesciowa potrafi wplywac
>>na innych, wiec po prostu nie mieli obaj wyboru
>
>
> ...tak jak twoj maz.

moj maz nie musi wybierac, poniewaz ja go do niczego nie zmuszam, tak
jak nie lubie byc sama zmuszana przez niego do czegokolwiek
podejmujac decyzje, jesli prosi mnie o to doradzam mu czy wyrazam swoje
zdanie i na tym sie konczy, w koncu jest duzym chlopcem nieprawdaz?

> Anka, nie rob z igly widly. Widac, ze jestes bardzo zdenerwowana, ale
> przeciez ta historia nie jest warta funta klakow.

masz racje, ale zaczynam sie juz uspokajac

> Ty jestes w stanie
> przeprowadzic swoje plany (lacznie ze zerwaniem kontaktow z tesciami - bo
> jezeli totalnie sklocisz sie z tesciowa to tesc bedzie zmuszony do wyboru
> miedzy Toba a swoja zona), twoja tesciowa moze sobie pogadac.
> Zrobisz to, co uwazasz za wlasciwe.

o zerwaniu kontaktow z matka i babcia mysli powazniej ode mnie TZ
jesli tesciowa zmusi tescia do wyboru ten bedzie sie jej w stanie postawic
za bardzo zalezy mu na synu (z ktorym ma bardzo dobry kontakt) i wnuku,
zreszta juz teraz moglby przestac nas odwiedzac, ale tego nie zrobil
jest czestym gosciem w naszym domu i o dziwo on nigdy nie pomyslal, zeby
wczesniej nie sprawdzic telefonicznie czy bedziemy w domu w ogole w
czasie kiedy on chce nas odwiedziec i uprzedzic ze bedzie, zeby nie
pocalowac klamki

> Zycze Tobie i twojej rodzinie (mezowi i synowi) powodzenia i milych
> urodzin oraz uspokojenia ukladow w pokrewienstwie.

co do urodzin... nie dziekuje, zeby nie zapeszyc

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2003-05-29 12:06:36

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bb2o0q$4jrl3$1@ID-160051.news.dfncis.de>,
z...@s...dynup.net says...
> Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie przez wiezy
> rodzinne ;o).

Skazane? Nie widze zadnego problemu z tym skazaniem. Po prostu zrywa sie
kontakty i problem znika.

Proste, choc nielatwe i moze nie byc przyjemne, ale w dluzszym okresie
"inwestycja" sie zwraca i zaczyna przynosci zyski.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2003-05-29 12:07:46

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <s...@k...icsr.agh.edu.
pl>,
G...@p...onet.pl-----USUN-TO says...
> Co jak co, ale na razie z przyszłych teściów jestem bardzo zadowolony.

Bo teraz musza sie pilnowac, cobys nie uciekl :)

> Kto by nie chciał mieć dostawy brytfanki ciasta prawie co tydzień... ;-)

Ja tam wole zrobic samemu :)

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2003-05-29 12:14:10

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 29 May 2003 14:07:46 +0200 I had a dream that Jakub Słocki
<j...@s...net.nospam> wrote:
>> Co jak co, ale na razie z przyszłych teściów jestem bardzo zadowolony.
>Bo teraz musza sie pilnowac, cobys nie uciekl :)

No to wystarczy nie brać slubu i taka sytuacja zostanie na dłużej :)

>> Kto by nie chciał mieć dostawy brytfanki ciasta prawie co tydzień... ;-)
>Ja tam wole zrobic samemu :)

A mi się nie chce... choć czasem coś też podpiekuję, to generalnie lubię
się wyręczać innymi :)

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2003-06-02 20:39:44

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> W moja tesciowa
> cos wstapilo i zaczela zarzuca oskarzeniami meza, ze nie przyjezdzamy
> tam do nich (argument, ze z malym dzieckiem i bez samochodu jest nam
> ciezko, a maly ostatnio chorowal czesto nic nie dal), ze jak mozna bylo
> sie tak zachowac, ze maz sie odcina od rodziny, bo juz nie mieszka tam
> na wsi a w Krakowie (alez nobilitacja!!!! ehhh) i duzo zarabia i teraz
> sie wstydzi rodziny, ze babcia nie jest u nas mile widziana, ze ja
> jestem pod przemoznym wplywem TZa i wiele wiele innych, a na koniec
> nastapilo rzucenie przez tesciowa sluchawka (to samo robila babcia
> dzwoniac do mnie!!).

"Szantażysta usilnie stara się wzbudzić w niej trzy emocje: lęk, poczucie
zobowiązania i poczucie winy."

> Maz tak potwornie sie zdenerwowal, ze az balam sie cos zdemoluje zeby
> dac upust agresji. Jakos pomoglam mu sie uspokoic i doszlam do wniosku,
> ze chyba powinnam zadzwonic ja, sprobowac to jeszcze raz wytlumaczyc i
> zalagodzic sytuacje.
> I..... zalamalam sie. Po przeprosinach, ze moze nie do konca powinnam
> byla tak postapic probowalam wytlumaczyc

"Do owej eskalacji (agresji i prowokacji szantażysty) przyczynia się często
sama ofiara, udzielając odpowiedzi obronnych, pełnych uległości lub agresji."

> Okazalo sie ze jestesmy wyrodni, bo dzieci jej znajomych i kolezanek z
> taka ochota przyjezdzaja tam i paraduja ze swoimi pociechami po calej
> wsi, "A WY NIE!!!!".

"Jednym z bardziej bolesnych sposobów na wzbudzanie poczucia winy jest gra w
oskarżanie. Polega ona na tym, że szantażysta dostarcza &#8211; często niesłusznych
&#8211;
oskarżeń typu: &#8222;To wszystko twoja wina!&#8221;, &#8222;Wszystko przez
ciebie!&#8221;. Fenomen
tego sposobu oskarżania polega na tym, że szantażysta nie wyjaśnia swej
ofierze, dlaczego to ona właśnie ponosi całkowitą odpowiedzialność za to na
przykład, że on miał ciężki i nieudany dzień."

> Argumentow i ripost bylo wiele jeszcze, ale jestem tak wzburzona, ze nie
> jestem w stanie przytoczyc wszystkich. Wiele znich bylo wzajemnie sie
> wykluczajacych ja tak , ze goscie dzwonili a za chwile byla inna wersja.
> Wiele razy slyszalam na rozne moje argumenty te same tesciowej, jakby
> nie znala innej mozliwosci odpowiedzi.

Wygląda na to, że i tak już przełamałaś schemat postępowania ofiary szantażu
i... biedaczka jest zbita z tropu, plącze się w "zeznaniach" :-))))

> Skonczylysmy rozmowe mowiac sobie do widzenia i tesciowa obrazonym tonem
> dodala, ze nie mozna sie z nami dogadac.

Tzn? Ty próbujesz się dogadać, a tu się okazuje, że właśnie dlatego nie da się
z Tobą dogadać?? Niekiepska jest kobieta :-)))) Ale nadal udaje jej się uzyskać
Twoje poczucie winy czy współwiny za konflikty przez nią prowokowane :-(

> A ja jestem wsciekla i zalamana.

> A ja jestem przerazona. Czuje ogromna wscieklosc i niechec. Nie wiem jak
> mam sie zachowac.

"Podejmowanie decyzji o zmianie swojego sposobu myślenia i reagowania wiąże się
z ogromnym stresem. Towarzyszy temu wiele emocji, takich jak ambiwalencja,
niepewność, czy też brak wiary we własne siły i umiejętności."
Przestajesz być ofiarą... To boli bardziej, niż bycie ofiarą. Wyrywanie zęba
też bardziej boli, ni bolał ten ząb wcześniej...

> Na dodatek TZ ostrzega mnie, ze znajac zagrywki swojej mamy i babci, one
> beda w stanie podjac temat, ale naginajac go "jakie my jestemy biedne, w
> nas TAK traktujecie i jestescie tacy niedobrzy, o my pokrzywdzone przez
> was kobiety" uzalajac sie nad soba i nie bedac w stanie do
> konstruktywnej dyskusji, ktora jesli nastapi bedzie wygladac jak dzis.

Nie daj się wciągnąć, obiecaj rozmowę na ten temat w ustalonym terminie, jeśli
im aż tak zależy. Albo powiedz "Świetnie, że mama porusza ten temat, też
chciałabym o tym porozmawiać. Ale nie dziś, nie w święto dziecka! Możemy się po
to spotkać wtedy i wtedy?" :-D

> Czy ktos moze mi poradzic co ja mam zrobic?

Tak :-)
Robić nadal to co robisz, przełamywać schematy postępowania wobec Ciebie.
Dowiedzieć się co nieco o szantażu emocjonalnym i nauczyć się mu nie poddawać.
Najlepiej poprzez naukę asertywności :-)
Możesz nie dać się szantażować, choć teściowa szantażystką pewnie już zawsze
będzie. Ważne, żeby nie wobec Ciebie, gdyż zależy Ci na tym, by dziecko miało
babcię. Nie wychowasz teściowej i babci, ale możesz nauczyć się bezbolesnych a
nawet pozytywnych z nimi kontaktów.

"Jak radzić sobie z szantażem emocjonalnym? Przede wszystkim należy rozpoznać i
uświadomić sobie, że się jest pod wpływem szantażysty. Potem (...)"

A co ja tu będę cały artykuł wklejać, sama sobie poczytaj :-)

http://kiosk.onet.pl/charaktery/1121973,1252,2,artyk
ul.html

I wygooglaj jak najwięcej o asertywności. Naprawdę warto temu poświęcić choć
jeden wieczór :-)
Nie przejmuj się też zanadto głosami krytyki pod Twoim adrestem. Tak naprawdę
to chyba większość ludzi tutaj Twoją winę widzi w braku asertywnego określenia
wobec teściowej na co ona może sobie pozwolić. Z tym, że jeśli ktoś sam nie ma
problemu ze swoją asertywnością, to trudno mu zrozumieć, że jest to trudne i
obwiniając Ciebie jeszcze Ci to utrudniają.

> Anka

Marta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co ceniliscie u TZ dawniej, a co teraz...
Archiwum grupy
Wesele w GALERII - Piekary Slaskie
Przeczucia czy ktoś tak miał ?
rozwód - proszę o poradę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »