Strona główna Grupy pl.sci.psychologia homoseksualizm, milosc i kompleksy

Grupy

Szukaj w grupach

 

homoseksualizm, milosc i kompleksy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-01 21:32:46

Temat: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "agulka" <a...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

mam pare, konkretniej 3 pytania

1. po pierwsze skad sie bierze homoseksualizm? na moje oko sa to jakies
zaburzenia psychiczne, bo nie moze to byc naturalne, bo to sie z
naturalnoscia mija. przeciez jestesmy tylko ziwerzatkami - a u zwierzatek
samca ciagnie do samicy i odwrotnie - tylko po to tak naprawde zeby samiec
mogl samice zaplodnic i zapewnic ciaglosc gatunkowi. wiec czy sa to
rzeczywiscie zaburzenia psychiczne?

2. po drugie, nawiazujac troszeczke do poprzedniego - jesli jestesmy tylko
ziwerzatkami i tak jak zwierzatka dazymy jedynie do zapladniania sie
nawzajem to czy istnieje cos takiego jak milosc? czy jest to tylko zludzenie
majace na celu przyblizenie nas do osobnika plci przeciwnej no i jak juz
mowilam, zapewnienie ciaglosci gatunkowi? czy moze kryje sie za tym cos
wiecej?

3. i trzecie pytanie z niczym juz nie zwiazane - skad sie biora kompleksy?
czego wynikiem sa i jak mozna z nimi walczyc?

bede wdzieczna za wszelkie opinie, lecz najbardziej potrzebuje zdania
specjlaisty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-01 22:12:49

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "Adela" <p...@N...fm> szukaj wiadomości tego autora


"agulka" <a...@e...pl> wrote in message
news:apurn1$n9b$1@news.onet.pl...
> mam pare, konkretniej 3 pytania
>
> 1. po pierwsze skad sie bierze homoseksualizm? na moje oko sa to jakies
> zaburzenia psychiczne, bo nie moze to byc naturalne, bo to sie z
> naturalnoscia mija. przeciez jestesmy tylko ziwerzatkami - a u zwierzatek
> samca ciagnie do samicy i odwrotnie - tylko po to tak naprawde zeby samiec
> mogl samice zaplodnic i zapewnic ciaglosc gatunkowi. wiec czy sa to
> rzeczywiscie zaburzenia psychiczne?


1) Homoseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym w takim sensie, ze nie
wplywa sam z siebie na zdolnosc społecznego funkcjonowania jednostki. Tak
samo jak heteroseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym.
Homoseksualizm nie jest juz tez uznawany sam z siebie za zaburzenie
seksualne.

2) Wg specjalistow nie mozna podac jedynej i pewnej przyczyny
homoseksualizmu u wszystkich. Badania przeprowadzone dotychczas wskazuja na
rozne mozliwosci: geny, hormony, wychowanie i wszystko razem tez.

3) U zwierzat tez istnieja zachowania homoseksualne -- np u malp bonobo
(homoseksualne zachowania wsrod samic), ale nie tylko.

4) U ludzi poped plciowy i zachowania seksualne wyewoluowaly w strone
orientacji seksualnej, ktora nie jest tylko kwestia popedu ale tez
zaangazowania emocjonalnego, potrzeby bliskosci i intymnosci.


> 2. po drugie, nawiazujac troszeczke do poprzedniego - jesli jestesmy tylko
> ziwerzatkami i tak jak zwierzatka dazymy jedynie do zapladniania sie
> nawzajem to czy istnieje cos takiego jak milosc? czy jest to tylko
zludzenie
> majace na celu przyblizenie nas do osobnika plci przeciwnej no i jak juz
> mowilam, zapewnienie ciaglosci gatunkowi? czy moze kryje sie za tym cos
> wiecej?

Jesli kochasz i jestes kochana, to nie masz takich watpliwosci. Ja, bedac
osoba homoseksualna -- nie mam absolutnie zadnych watpliwosci ze milosc
istnieje.
Wszystko zreszta zalezy z jakiego poziomu wolisz patrzec na milosc i inne
zjawiska psychologiczno-spoleczne. Z chemicznego -- wtedy bedzie to
wytwarzanie substancji chemicznych; z genetycznego -- wtedy przekazywanie
genow nastepnym pokoleniom itd. ... z osobistego -- wtedy bedzie to
doswiadczenie kazdego z nas -- niepowtarzalne za kazdym razem.
A jeszcze inaczej: do zapewnienia ciaglosci gatunkowi nie trzeba wcale
milosci -- wystarczy poped seksualny.


*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
I'm not disorganised; I'm polychronic.
Language is a form of human reason and has its reasons which are unknown to
man. Claude Levi-Strauss


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-01 22:40:59

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: Mema <M...@n...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 1 Nov 2002 22:32:46 +0100 user agulka napisał(a) newsa
<apurn1$n9b$1@news.onet.pl> a ja na to:

> mam pare, konkretniej 3 pytania
>
> 1. po pierwsze skad sie bierze homoseksualizm?
Jest kilka teorii dotyczących genezy homoseksualizmu. Kilka lat temu
nawet odkryto gen. Niektórzy mówią o zaburzonej gospodarce hormonalnej w
łonie matki i wpływie jej na kształtujący się mózg. Jeszcze inni- jakby
zgodnie z tym, co niektórzy geje mówią: "Nie ma facetów
heteroseksualnych, są tylko źle rwani"- twierdzą, ze to kwestia
uwiedzenia przez osobę tej samej płci w odpowiednim czasie. "A prawda
jak zwykle, pewnie leży gdzieś pośrodku..."
>na moje oko sa to jakies
> zaburzenia psychiczne
A na moje (zawodowe) na szczescie nie. Juz nie ma homoseksualizmu w ICD-
czli międzynarodowym spisie chorób. NA szczeście dla całkiem sporego
procenta społeczenstwa, w tym kilku znajomych mi osób.
>
> czy istnieje cos takiego jak milosc? czy jest to tylko zludzenie
> majace na celu przyblizenie nas do osobnika plci przeciwnej no i jak juz
> mowilam, zapewnienie ciaglosci gatunkowi? czy moze kryje sie za tym cos
> wiecej?
Hm... odpowiem wymijająco: cieżko jest żyć bez złudzeń. Ale ponoć
człowieka od zwierząt różnią właśnie uczucia. Bądź (bądźmy?) więc dobrej
myśli!
>skad sie biora kompleksy?
> czego wynikiem sa i jak mozna z nimi walczyc?
Skąd? Hm... złożona odpowiedź. Z niewłasciwej oceny siebie samego, z
ambicji swojej i rodziców, z... A poczytaj sobie może KAren Horney i jej
"Neurotyczna osobowość naszych czasów" i nie tylko.
JAk walczyć? Powiedziałabym raczej: nie walczyć, tylko zmienić siebie.
co niekoniecznie oznacza zwalczenie kompleksów.
Pozdrawiam :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 09:08:34

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "TOSIA" <toosiaa@"nospam"poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agulka" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
news:apurn1$n9b$1@news.onet.pl...
> 2. .. jesli jestesmy tylko
> ziwerzatkami i tak jak zwierzatka dazymy jedynie do zapladniania sie
> nawzajem to czy istnieje cos takiego jak milosc?

ja sie nie czuje "zwiarzatkiem"...
moi przodkowie ewoluowali...
uczucia sa tego dowodem...



--
Pozdrawiam - T0SIA
----------------------------------------------------
--------
"Kobieta jest cudem boskim, szczególnie
jeśli ma diabła za skórą."
----------------------------------------------------
--------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 13:17:57

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "psych" <p...@w...de> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "TOSIA" napisał
<...>
> ja sie nie czuje "zwiarzatkiem"...
> moi przodkowie ewoluowali...
> uczucia sa tego dowodem...

ha ha ha! uczucia?!

Praprzodkowie człowieka podjęli decyzję o opuszczeniu konarów drzew i
prowadzeniu naziemnego trybu życia. Tylko ten tryb życia umożliwiał
równoczesną opiekę nad kilkoma potomkami jednocześnie. Skłaniał jednocześnie
do ich dźwigania i uwalniania kończyn górnych od funkcji podporowej.

Wychowywanie długo wymagających opieki potomków musiał wspierać troszczący
się o pożywienie ojciec. Jak matka mogła go skłonić do przynoszenia zapasów
jedzenia? Ha! - nagrodą pożycia małżeńskiego!!! Ta była jednak tylko wtedy
zagwarantowana, gdy odbiorczyni prowiantu żywnościowego WYŁĄCZNIE jego
dostarczycielowi sygnalizowała swą gotowość seksualną. Sygnalizację
"zewnętrzną" z czasem zastąpiła "wewnetrzna", demonstrowana jedynie mimiką
twarzy i gestami.

Być może to co nazywasz "uczuciami" to subtelne i wyrafinowane formy
komunikacji dot. zachowań seksualnych przedstwionego wyżej modelu???? Co ty
na to TOSIU???


PSYCH
"Nie ma ludzi zdrowych - są tylko NIEDOBADANI"

PS. Przedstawiony model jest koncepcją Owena Lovejoya znaną jako "model
seksu monogamicznego" i tlumaczy rozwój postawy dwunożnej człowieka. W jaki
sposób? Ano troszczący się o pożywienie ojciec podejmował trening dwunożnego
chodu - tylko w ten sposób mógł transportować większe ilości pożywienia!!!






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 14:18:28

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "TOSIA" <toosiaa@"nospam"poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "psych" <p...@w...de> napisał w wiadomości
news:aq0j8q$3lq$1@news2.tpi.pl...
> > ja sie nie czuje "zwiarzatkiem"...
> > moi przodkowie ewoluowali...
> > uczucia sa tego dowodem...

> Być może to co nazywasz "uczuciami" to subtelne i wyrafinowane formy
> komunikacji dot. zachowań seksualnych przedstwionego wyżej modelu???? Co
ty
> na to TOSIU???

masz racje..to tylko wylacznie sygnaly seksualne..
zapewne czuje nieodparty pociag do ojca i matki, do bratanicy i do
niezyjacych dziadkow..
jestem pedofilka, nekrofilem i uprawiam milosc kazirodcza...
Dla mnie pojecie "uczucia" oznaczaja dokladnie to co oznaczaja...
jesli mialabym na mysli seks napisalabym "seks"....


> PS. Przedstawiony model jest koncepcją Owena Lovejoya znaną jako "model
> seksu monogamicznego" i tlumaczy rozwój postawy dwunożnej człowieka. W
jaki
> sposób? Ano troszczący się o pożywienie ojciec podejmował trening
dwunożnego
> chodu - tylko w ten sposób mógł transportować większe ilości pożywienia!!!


tu nie chodzi o to co sklonilo naszych praprzodkow do monogamii...
tu chodzi o czlowieka wspolczesnego...

--
Pozdrawiam - T0SIA
----------------------------------------------------
--------
"Kobieta jest cudem boskim, szczególnie
jeśli ma diabła za skórą."
----------------------------------------------------
--------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 14:59:38

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "psych" <p...@w...de> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "TOSIA" <toosiaa@"nospam"poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

> masz racje..to tylko wylacznie sygnaly seksualne..
> zapewne czuje nieodparty pociag do ojca i matki, do bratanicy i do
> niezyjacych dziadkow..
> jestem pedofilka, nekrofilem i uprawiam milosc kazirodcza...
> Dla mnie pojecie "uczucia" oznaczaja dokladnie to co oznaczaja...
> jesli mialabym na mysli seks napisalabym "seks"....

zdenerwowałaś się, a ja chcę przedstawić ci po prostu trochę inne spojrzenie
na przeżywanie miłości przez ludzi - uczucia o których mówimy nie pojawiły
się w ewolujacym w stronę człowieka jakiego znamy hominidzie w cudowny i
magiczny sposob z dnia na dzień!
... jak bedziemy kiedyś rozmawiać o socjobiologii to mnie pewnie
zastrzelisz...

> tu nie chodzi o to co sklonilo naszych praprzodkow do monogamii...
> tu chodzi o czlowieka wspolczesnego...

człowiek wspólczesny to pewien etap w rozwoju pewnej gałęzi życia. ot tyle!

> Pozdrawiam - T0SIA
> ----------------------------------------------------
--------
> "Kobieta jest cudem boskim, szczególnie
> jeśli ma diabła za skórą."
> ----------------------------------------------------
--------

pozdrawiam i siedzę już cicho w tej konwersacji. przyznaję, że mój post był
trochę cyniczny, co mogło cię urazić. przepraszam.

PSYCH
"Nie ma ludzi zdrowych - są tylko NIEDOBADANI"
"12 sierpnia 1950 r. Pius XII w HUMANI GENERIS: Biologiczna ewolucja jest
zgodna z wiarą w Boga, aczkolwiek do stworzenia ludzkiej duszy konieczna
jest interwencja Boga"



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 15:43:15

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "TOSIA" <toosiaa@"nospam"poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "psych" <p...@w...de> napisał w wiadomości
news:aq0p7k$34c$1@news.tpi.pl...
> zdenerwowałaś się,

nie..skadze znowu :-)

> a ja chcę przedstawić ci po prostu trochę inne spojrzenie
> na przeżywanie miłości przez ludzi - uczucia o których mówimy nie pojawiły
> się w ewolujacym w stronę człowieka jakiego znamy hominidzie w cudowny i
> magiczny sposob z dnia na dzień!

tego nie neguje..


> pozdrawiam i siedzę już cicho w tej konwersacji. przyznaję, że mój post
był
> trochę cyniczny, co mogło cię urazić. przepraszam.


urazic to mnie raczej nie urazil..:-)
po prostu teorie, ktora przedstawiles prawdopodobnie jest prawdziwa..ale w
odniesieniu do praczlowieka..
Dzis jestesmy bardziej skomplikowani, bardziej wymagajacy, kieruja nami
przerozne pobudki, motywy...
Pozywienie..(czyt.: dobrobyt) kobiety potrafia zapewnic sobie same, ich
rosnaca niezaleznosc obala niektore podobne teorie..
co sie tyczy "samca"..;-) to rowniez nie ma problemu z "pozyciem" bo
przeciez gotowosc okazuje mu wiele spotkanych kobiet...

...dlatego, tak bardzo obstaje przy uczuciach jako "generatorze" zwiazkow
miedzyludzkich ...

a cichutko siedziec nie musisz bo to wszak grupa dyskusyjna :-)

--
Pozdrawiam - T0SIA
----------------------------------------------------
--------
"Kobieta jest cudem boskim, szczególnie
jeśli ma diabła za skórą."
----------------------------------------------------
--------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 16:10:53

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "tojak" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> "12 sierpnia 1950 r. Pius XII w HUMANI GENERIS: Biologiczna ewolucja jest
> zgodna z wiarą w Boga, aczkolwiek do stworzenia ludzkiej duszy konieczna
> jest interwencja Boga"

albo spalenie jednej czarownicy



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-02 16:10:53

Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "tojak" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> "12 sierpnia 1950 r. Pius XII w HUMANI GENERIS: Biologiczna ewolucja jest
> zgodna z wiarą w Boga, aczkolwiek do stworzenia ludzkiej duszy konieczna
> jest interwencja Boga"

albo spalenie jednej czarownicy



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Koncepcja NLP-kursy
jak radzic sobie ze spamem
asocjalny manipulator
Problem z kobieta z przejsciami
To znowu ja ze swoim problemem :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »