Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ot-for-mail
From: "Adela" <p...@N...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Date: Fri, 1 Nov 2002 23:12:49 +0100
Organization: TORMAN
Lines: 59
Message-ID: <apuufj$c4d$1@flis.man.torun.pl>
References: <apurn1$n9b$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: gprs1.idea.pl
X-Trace: flis.man.torun.pl 1036188979 12429 194.9.223.27 (1 Nov 2002 22:16:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@m...torun.pl
NNTP-Posting-Date: 1 Nov 2002 22:16:19 GMT
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:165502
Ukryj nagłówki
"agulka" <a...@e...pl> wrote in message
news:apurn1$n9b$1@news.onet.pl...
> mam pare, konkretniej 3 pytania
>
> 1. po pierwsze skad sie bierze homoseksualizm? na moje oko sa to jakies
> zaburzenia psychiczne, bo nie moze to byc naturalne, bo to sie z
> naturalnoscia mija. przeciez jestesmy tylko ziwerzatkami - a u zwierzatek
> samca ciagnie do samicy i odwrotnie - tylko po to tak naprawde zeby samiec
> mogl samice zaplodnic i zapewnic ciaglosc gatunkowi. wiec czy sa to
> rzeczywiscie zaburzenia psychiczne?
1) Homoseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym w takim sensie, ze nie
wplywa sam z siebie na zdolnosc społecznego funkcjonowania jednostki. Tak
samo jak heteroseksualizm nie jest zaburzeniem psychicznym.
Homoseksualizm nie jest juz tez uznawany sam z siebie za zaburzenie
seksualne.
2) Wg specjalistow nie mozna podac jedynej i pewnej przyczyny
homoseksualizmu u wszystkich. Badania przeprowadzone dotychczas wskazuja na
rozne mozliwosci: geny, hormony, wychowanie i wszystko razem tez.
3) U zwierzat tez istnieja zachowania homoseksualne -- np u malp bonobo
(homoseksualne zachowania wsrod samic), ale nie tylko.
4) U ludzi poped plciowy i zachowania seksualne wyewoluowaly w strone
orientacji seksualnej, ktora nie jest tylko kwestia popedu ale tez
zaangazowania emocjonalnego, potrzeby bliskosci i intymnosci.
> 2. po drugie, nawiazujac troszeczke do poprzedniego - jesli jestesmy tylko
> ziwerzatkami i tak jak zwierzatka dazymy jedynie do zapladniania sie
> nawzajem to czy istnieje cos takiego jak milosc? czy jest to tylko
zludzenie
> majace na celu przyblizenie nas do osobnika plci przeciwnej no i jak juz
> mowilam, zapewnienie ciaglosci gatunkowi? czy moze kryje sie za tym cos
> wiecej?
Jesli kochasz i jestes kochana, to nie masz takich watpliwosci. Ja, bedac
osoba homoseksualna -- nie mam absolutnie zadnych watpliwosci ze milosc
istnieje.
Wszystko zreszta zalezy z jakiego poziomu wolisz patrzec na milosc i inne
zjawiska psychologiczno-spoleczne. Z chemicznego -- wtedy bedzie to
wytwarzanie substancji chemicznych; z genetycznego -- wtedy przekazywanie
genow nastepnym pokoleniom itd. ... z osobistego -- wtedy bedzie to
doswiadczenie kazdego z nas -- niepowtarzalne za kazdym razem.
A jeszcze inaczej: do zapewnienia ciaglosci gatunkowi nie trzeba wcale
milosci -- wystarczy poped seksualny.
*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
I'm not disorganised; I'm polychronic.
Language is a form of human reason and has its reasons which are unknown to
man. Claude Levi-Strauss
|