Data: 2002-11-02 13:17:57
Temat: Re: homoseksualizm, milosc i kompleksy
Od: "psych" <p...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "TOSIA" napisał
<...>
> ja sie nie czuje "zwiarzatkiem"...
> moi przodkowie ewoluowali...
> uczucia sa tego dowodem...
ha ha ha! uczucia?!
Praprzodkowie człowieka podjęli decyzję o opuszczeniu konarów drzew i
prowadzeniu naziemnego trybu życia. Tylko ten tryb życia umożliwiał
równoczesną opiekę nad kilkoma potomkami jednocześnie. Skłaniał jednocześnie
do ich dźwigania i uwalniania kończyn górnych od funkcji podporowej.
Wychowywanie długo wymagających opieki potomków musiał wspierać troszczący
się o pożywienie ojciec. Jak matka mogła go skłonić do przynoszenia zapasów
jedzenia? Ha! - nagrodą pożycia małżeńskiego!!! Ta była jednak tylko wtedy
zagwarantowana, gdy odbiorczyni prowiantu żywnościowego WYŁĄCZNIE jego
dostarczycielowi sygnalizowała swą gotowość seksualną. Sygnalizację
"zewnętrzną" z czasem zastąpiła "wewnetrzna", demonstrowana jedynie mimiką
twarzy i gestami.
Być może to co nazywasz "uczuciami" to subtelne i wyrafinowane formy
komunikacji dot. zachowań seksualnych przedstwionego wyżej modelu???? Co ty
na to TOSIU???
PSYCH
"Nie ma ludzi zdrowych - są tylko NIEDOBADANI"
PS. Przedstawiony model jest koncepcją Owena Lovejoya znaną jako "model
seksu monogamicznego" i tlumaczy rozwój postawy dwunożnej człowieka. W jaki
sposób? Ano troszczący się o pożywienie ojciec podejmował trening dwunożnego
chodu - tylko w ten sposób mógł transportować większe ilości pożywienia!!!
|