| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-17 20:56:41
Temat: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?Czesc
mam taki maly problem, mam kupiony dom, troche ziemu wokol domu itd ,
jeszcze tam nie mieszkam ..ale za miesiac dwa sie wprowadzam..wokol sa inne
domki w sumie dosc scisla zabudowa..
robilem jakis czas porzadki w ogrodzie cos wycialem , cos podcialem ..i
nazbieralo sie duuuuuuuuuuuzo tego suchego..nie bardzo jest z tym co zrobic
wiec pomysl ognisko ..no i tu zaczyna sie problem bo dzisiaj probowalem w
malym ognisku troche tego popalic wiadomo ognisko to i dym ale tak po 10
minutach jeden z sasiadow (nawet go nie znam:) wylecial prawie z piana na
ustach mordem na twarzy i zaczal cos wrzeszczec..troche mnie sie krew
zagotowala..bo ja czlwoiek jestem niekonfliktowy i z sasiadami nie chcialbym
zaczynac znajomosci od wojny ale no korcze zamiast mi spokojonie powiedziec
ze cos mu przeszkadza to wyzywa i takie tam..troszke sobie powiedzielismy
ja grzecznie przez pan a on hm ciutke inaczej:) (ogolnie chodzilo o to ze
dym mu do domu leci) ale dalem spokoj bo widze ze ten naprawde czerwony sie
robi i dziwnie mu rece chodza...:) (nie wiem czy dobrze zrobilem...?
po jakis nastepnych 10 minutach jak poszedl to zgasilem chociaz nie spalilem
jednej dziesiatej tego co planowalem i stad mam pytanie
kto ma racjie a moze inaczej czy wolno mi palic ognisko na mojej dzialce czy
nie , jezeli nie to kiedy wolno albo jezeli wogole nie wolno to jak sobie z
tym radzicie ...mam troche drzew krzewow nie wyobrazam sobie przycinac tego
a potem co gdzie to wywiezc..?
Mam nadzieje ze mi pomozecie...
rafal
mam nadzieje ze nie trafilem na upierdliwego i zlosliwego sasiada bo chyba
na dzien dobry mnie nie darzyl symatia ale czemu ? pierwszy raz go na oczy
widzialem:( i zeby nie bylo ognisko bylo naprawde male i nikt z innych
sasiadow sie nie burzyl...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-17 21:27:24
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?Prawdopodobnie przeprowadzka z mieszkania na "wieś" ;-)
Powiem w skrócie :
Nie rób sąsiadowi co tobie nie miłe .......
czyli jeśli komuś leci duy do domu ( a piszesz ze jest ciasno) no to ma gość
uzasadnione obawy ;-)
a co do jego sposobu komunikacji to inny problem.
Ja dziś bym dostał po mordzie bo upomnałem 2m faceta w pełni sił ze postawił
swoje auto (bez nalepek) na miejscu dla niepełnosprawnych.
Palić możesz pyle to nie są opony ;-) ale pilnuj wiatru.
oto Polska właśnie
--
Pozdrawiam
Michal ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 22:16:31
Temat: Odp: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?
Użytkownik ..::Michal:.. <u...@N...irc.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bf74bt$gil$...@n...onet.pl...
> Prawdopodobnie przeprowadzka z mieszkania na "wieś" ;-)
nooo:)))to widac?
>
> Powiem w skrócie :
> Nie rób sąsiadowi co tobie nie miłe .......
pisalem ze nie chce ...ognisko bylo malutkie , naprawde sie staralem zeby
nie przeszkadzalo...prawie po zble trawy dorzucalem ale zawsze bedzie
dymilo:(
pewnych rzeczy nie da sie uniknac to tak jak mieszkajac w bloku halasu i
roznych takich..to sa uroki bloku trzeba sie w jakis sposob dostosowac..
nie wyobrazalem sobie ze u siebie nie bede mogl nawet splunac bo komus sie
nie spodoba i jeszcze w morde dostane:( przeciez nie pale ogniska
trzymetrowego codziennie..dwie godzinny raz na trzy miesiace malego dymu
chyba mozna przedtrzymac? nie ze jestem upierdliwy i chce zatruc zycie
sasiada tylko wychodzi na to ze mi sie utrudnia i to juz na dzien dobry:(
>
> czyli jeśli komuś leci duy do domu ( a piszesz ze jest ciasno) no to ma
gość
> uzasadnione obawy ;-)
no wlasnie dlatego zgasilem nawet zgasilbym wczesniej ale jego zachowanie..
jest ciasno no od ogniska do jego domu w lini prostej ze trzydziesci
czterdziesci metrow
> a co do jego sposobu komunikacji to inny problem.
ech..czy wielkim problemem jest powiedziec normalnym tonem"prosze pana nie
wolno palic ogniska i w dodataku dym leci mi do domu , prosze to zgasic.."
a nie z wyzwiskami i prawie siekiera w garsci:(
> Ja dziś bym dostał po mordzie bo upomnałem 2m faceta w pełni sił ze
postawił
> swoje auto (bez nalepek) na miejscu dla niepełnosprawnych.
tez tak kiedys zrobilem..tylko to nie dotyczylo niepelnesprowanych po prostu
facet stanal na dwoch miejscach i w dodatku zatarsowal trzy inne
samochody..ech cudem uszedlem z zyciem:)
> Palić możesz pyle to nie są opony ;-) ale pilnuj wiatru.
ha tylko ..z tym wiatrem to wlasnie sa problemu bo skad ja wiem czy on nagle
sie nie zmieni?
> oto Polska właśnie
taa
tylko co dalej bo dalej nie wiem co robic..palic, nie palic a jak nie palic
to co z tym chrustem zrobic?
Pozdrawiam
rafal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 22:59:41
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?bolo napisalo:
> Czesc
> mam taki maly problem, mam kupiony dom, troche ziemu wokol domu itd ,
> jeszcze tam nie mieszkam ..ale za miesiac dwa sie wprowadzam..wokol sa inne
> domki w sumie dosc scisla zabudowa..
> robilem jakis czas porzadki w ogrodzie cos wycialem , cos podcialem ..i
> nazbieralo sie duuuuuuuuuuuzo tego suchego..nie bardzo jest z tym co zrobic
> wiec pomysl ognisko ..no i tu zaczyna sie problem bo dzisiaj probowalem w
> malym ognisku troche tego popalic wiadomo ognisko to i dym ale tak po 10
> minutach jeden z sasiadow (nawet go nie znam:) wylecial prawie z piana na
> ustach mordem na twarzy i zaczal cos wrzeszczec..troche mnie sie krew
> zagotowala..bo ja czlwoiek jestem niekonfliktowy i z sasiadami nie chcialbym
> zaczynac znajomosci od wojny ale no korcze zamiast mi spokojonie powiedziec
> ze cos mu przeszkadza to wyzywa i takie tam..troszke sobie powiedzielismy
> ja grzecznie przez pan a on hm ciutke inaczej:) (ogolnie chodzilo o to ze
> dym mu do domu leci) ale dalem spokoj bo widze ze ten naprawde czerwony sie
> robi i dziwnie mu rece chodza...:) (nie wiem czy dobrze zrobilem...?
> po jakis nastepnych 10 minutach jak poszedl to zgasilem chociaz nie spalilem
> jednej dziesiatej tego co planowalem i stad mam pytanie
> kto ma racjie a moze inaczej czy wolno mi palic ognisko na mojej dzialce czy
> nie , jezeli nie to kiedy wolno albo jezeli wogole nie wolno to jak sobie z
> tym radzicie ...mam troche drzew krzewow nie wyobrazam sobie przycinac tego
> a potem co gdzie to wywiezc..?
> Mam nadzieje ze mi pomozecie...
Sa maszyny do mielenia galezi - otrzymujesz cos podobnego do dostepnej
w sklepach kory. Mozesz to np. rozsypac miedzy krzakami i pozbyc
chwastow.
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 23:11:35
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?Użytkownik "bolo" <b...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:bf72jg$ovq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czesc
> robilem jakis czas porzadki w ogrodzie cos wycialem , cos podcialem ..i
> nazbieralo sie duuuuuuuuuuuzo tego suchego..nie bardzo jest z tym co
zrobic
> wiec pomysl ognisko
Np.w Krakowie o ile pamietam caly czas obowiazuje zarzadzenie Rady Miasta
zabraniajace palenia smieci, lisci, trawy itd. na terenie posesji. Podpada
to pod zanieczyszczanie powietrza i moze byc karane grzywna przez Straz
Miejska badz Sad Grodzki.
Inna rzecz , ze ludzie nagminnie wypalaja - trawe, galezie, jesienia
liscie - ale z punktu widzenia przepisow prawa - nie wolna.
--
Michal' Turakiewicz
olgierd at polbox com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 23:14:53
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?> Czesc
> mam taki maly problem, mam kupiony dom, troche ziemu wokol domu itd ,
> jeszcze tam nie mieszkam ..ale za miesiac dwa sie wprowadzam..wokol sa inne
> domki w sumie dosc scisla zabudowa..
> robilem jakis czas porzadki w ogrodzie cos wycialem , cos podcialem ..i
> nazbieralo sie duuuuuuuuuuuzo tego suchego..nie bardzo jest z tym co zrobic
> wiec pomysl ognisko ..no i tu zaczyna sie problem bo dzisiaj probowalem w
> malym ognisku troche tego popalic wiadomo ognisko to i dym ale tak po 10
> minutach jeden z sasiadow (nawet go nie znam:) wylecial prawie z piana na
> ustach mordem na twarzy i zaczal cos wrzeszczec..troche mnie sie krew
> zagotowala..bo ja czlwoiek jestem niekonfliktowy i z sasiadami nie chcialbym
> zaczynac znajomosci od wojny ale no korcze zamiast mi spokojonie powiedziec
> ze cos mu przeszkadza to wyzywa i takie tam..troszke sobie powiedzielismy
> ja grzecznie przez pan a on hm ciutke inaczej:) (ogolnie chodzilo o to ze
> dym mu do domu leci) ale dalem spokoj bo widze ze ten naprawde czerwony sie
> robi i dziwnie mu rece chodza...:) (nie wiem czy dobrze zrobilem...?
> po jakis nastepnych 10 minutach jak poszedl to zgasilem chociaz nie spalilem
> jednej dziesiatej tego co planowalem i stad mam pytanie
> kto ma racjie a moze inaczej czy wolno mi palic ognisko na mojej dzialce czy
> nie , jezeli nie to kiedy wolno albo jezeli wogole nie wolno to jak sobie z
> tym radzicie ...mam troche drzew krzewow nie wyobrazam sobie przycinac tego
> a potem co gdzie to wywiezc..?
> Mam nadzieje ze mi pomozecie...
> rafal
> mam nadzieje ze nie trafilem na upierdliwego i zlosliwego sasiada bo chyba
> na dzien dobry mnie nie darzyl symatia ale czemu ? pierwszy raz go na oczy
> widzialem:( i zeby nie bylo ognisko bylo naprawde male i nikt z innych
> sasiadow sie nie burzyl...
>
>
Witam. Tu pomoże tylko "napoleoński plan". Zaproś sąsiada na grila, postaw
ćwiarteczkę, a jak już rozsmakuje to pwoiedz że skończył Ci się węgiel i
dorzucaj po gałązce. Jak będzie miał opory to postaw jeszcze ćwiarteczkę.Może
zpołowę spalisz. pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-18 05:31:16
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?
Użytkownik "bolo" <b...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:bf72jg$ovq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> po jakis nastepnych 10 minutach jak poszedl to zgasilem chociaz nie
spalilem
> jednej dziesiatej tego co planowalem i stad mam pytanie
> kto ma racjie a moze inaczej czy wolno mi palic ognisko na mojej dzialce
czy
> nie , jezeli nie to kiedy wolno albo jezeli wogole nie wolno to jak sobie
z
> tym radzicie ...mam troche drzew krzewow nie wyobrazam sobie przycinac
tego
> a potem co gdzie to wywiezc..?
Witam. Poczekać, aż gościa nie bedzie w domu i pogada sprzyjająca, spalić i
po krzyku. Pozdrawiam. Alex.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-18 07:08:23
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?ja mam proste rozwiazanie ktore stosuje w praktyce
jesli nie "przeginam pały" to proponuje sasiadowi co by zadzwonij na
policje , straz miejska etc.
lub dzownie samemu i prosze o interwencje bo sasiad mnie nachodzi
zapewniam działa prztestowane na upierdliwej sasiadce
huck
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-18 07:26:21
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?
Użytkownik "huck" <d...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:bf86lq$1nl8$1@news2.ipartners.pl...
> ja mam proste rozwiazanie ktore stosuje w praktyce
> jesli nie "przeginam pały" to proponuje sasiadowi co by zadzwonij na
> policje , straz miejska etc.
A pewny jestes, ze nie zadzwoni? Bo u nas (Tarnowskie Gory) nie wolno jest
palic smieci na ogrodzie i placi sie za to dosyc sporo (po wizycie policji
lub strazy). No coz Panowie- idziemy do Europy, czas sie ucywilizowac, moze
sie naraze, ale jak kogos nie stac na wywoz smieci, to moze powinien dalej
mieszkac w bloku? Sorry za zgryzliwosc, ale krew mnie zalewa, jak byla ladna
pogoda, sobota, a tu zawsze gdzies w poblizu znalazl sie ktos palacy
malutkie ognisko z galezi, folii, pet'ow itp. Na szczescie juz tego nie ma,
a kto zapomni, ten szybko przekonuje sie, ze sie nie oplaca. W koncu odpady
"biologiczne" zbierane sa bezplatnie (duuuze niebieskie worki do nabycia za
1 zl w MPGK).
Pozdrawiam
Janusz
alr6 /at/ op.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-18 07:57:23
Temat: Re: dom, ogrodek i ognisko a sasiad?
Użytkownik "Janusz K" <a...@p...beztego.onet.pl> napisał w
wiadomości news:bf87df$41f$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "huck" <d...@d...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bf86lq$1nl8$1@news2.ipartners.pl...
> > ja mam proste rozwiazanie ktore stosuje w praktyce
> > jesli nie "przeginam pały" to proponuje sasiadowi co by zadzwonij
na
> > policje , straz miejska etc.
>
> A pewny jestes, ze nie zadzwoni? Bo u nas (Tarnowskie Gory) nie
wolno jest
> palic smieci na ogrodzie i placi sie za to dosyc sporo (po wizycie
policji
> lub strazy). No coz Panowie- idziemy do Europy, czas sie
ucywilizowac, moze
> sie naraze, ale jak kogos nie stac na wywoz smieci, to moze powinien
dalej
> mieszkac w bloku? Sorry za zgryzliwosc, ale krew mnie zalewa, jak
byla ladna
> pogoda, sobota, a tu zawsze gdzies w poblizu znalazl sie ktos palacy
> malutkie ognisko z galezi, folii, pet'ow itp. Na szczescie juz tego
nie ma,
> a kto zapomni, ten szybko przekonuje sie, ze sie nie oplaca. W koncu
odpady
> "biologiczne" zbierane sa bezplatnie (duuuze niebieskie worki do
nabycia za
jaka masz rozniece pomiedzy małym [podkreslam małym} ogniskiem a
grilem ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |