zielsko <zielsko_p@WYTNIJ_TOo2.pl> napisał(a):

> Podejmują ryzyko publicznego ośmieszenia i tyle.

Wiele osób, nie podejmuje tam ryzyka, bo jest przekonaych, że świetnie
śpiewa. Cała zabawa polega na tym, by drastycznie ściągnąć ich na ziemie i
zrobić z tego niezłą hecę. Jest przecież "Szansa na sukces", gdzie też czasem
występują perełki. Idola odróżnia od innych programów właśnie to, że te
perełki miesza się z błotem. A szczerze mówiąc wiele uczestników tego
programu, raczej nie ma dużej odporności psychicznej, by bezboleśnie znieść
publiczne upokorzenie. Sprawa się nie kończy na jury, potem trzeba wrócić do
domu, do szkoły. Posłuchać co koledzy powiedzą o występie.

> Swoją drogą chciałbym
> słyszeć co się Wam w głowach rodzi jak słyszycie co poniektórych
> wykonawców utworów artystycznych ? ;) Bo mnie się czasem niecenzuralne
> wyrazy pchały na język jak zobaczyłem jeden program ;)

Po prostu mają swoją koncepcję na życie :)

> Ściągam Płatnika i zastanawiam się jak mam umotywować podanie o
> powtarzanie przedmiotu ;)
> Nie widzę tej psychometrii(ot taki optymizm ze mnie tryska, trzeźwy
> taki ;)

Nie narzekaj zielsko! :) Magnussona do ręki natychmiast i się mi tu uczyć, a
nie żadne tam powtarzanie przedmiotu. A kysz z takimi myślami ;)

Pozdrawiam, Madzia


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/