« poprzedni wątek | następny wątek » |
421. Data: 2009-04-21 18:04:13
Temat: Re: ikseleczkoW Usenecie jadrys <C...@o...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>> Ja ten Twój post zrozumiałem tak: Mam jęzor 24 cm.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Za dużo myślisz o tych 24 cm. Naprawdę taki rozmiar mają tylko
>>>>> nieliczni, więc nie ma żadnych powodów do frustracji..
>>>>
>>>> Ty masz i my Ci zazdrościmy.
>>>>
>>>> Qra
>>>
>>> Więc jednak jesteś "on"..
>>
>> Jestem tym, czy chcesz, bym był/a/o
>>
>> Qra, po prostu ideał
>
> Szkoda że nie możesz być wszystkim - lubię i qrę w rosole, qrczaka z rożna
> a i jajkiem na twardo nie pogardzę..
Bo nie da się mieć wszystkiego. Naraz.
Qra, ale wystarczy poczekać, aż zniesie jajko, a potem część do zupy a
resztę na rożen nabić
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
422. Data: 2009-04-21 18:05:27
Temat: Re: ikseleczkoW Usenecie Aicha <b...@t...ja> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>>>>> Pytam o bombki zbrojeniowe - nie rozwlekaj na niebywsze
>>>>> produkty.
>>>> Czemuż niebywsze? Ja kupuję bombki w sklepie, nie dziergam
>>>> ich z drutu (zbrojeniowego).
>>> Nie dziergasz, więc nie strajkujesz. Tylko dajesz pracę. A czy
>>> wiesz, ze sporo z tych kupnych bombek to krwawe bombkiiii????
>> ...tzn zrobione przez wyzyskiwane dzieci????
>
> W Polsce? Omujborze...
Nie dało się być drugą Japonią, to nam może chociaż drugie Chiny wyjdą.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
423. Data: 2009-04-21 18:06:35
Temat: Re: ikseleczkotren R pisze:
> jadrys pisze:
>> michał pisze:
>>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości:
>>>
>>>>> Jadrys do roli ofiary raczej nie dorośnie. Mam wrażenie, ze jest
>>>>> tylko przelotem i prawdopodobnie zaraz stąd zwieje, jak tylko
>>>>> Ikselka pokaże mu wała. A pokaże mu na pewno, bo już się z
>>>>> nim nie zgadza, tylko nie chcąc uznać mojej (naszej) "zdolności
>>>>> przewidywania" jakiś czas będzie przeczyć sama sobie, albo
>>>>> unikać z nim rozmów. ;)
>>>
>>>> Obawiam się, że nie masz racji. Nie udało mi się uzyskać jego
>>>> jednoznacznej deklaracji w kwestii stosunku do gejów ("skrzywiony"
>>>> może jednak dawać pewien obraz - wbrew temu, co mówi komunizm),
>>>> chociaż anal to i owszem - a tu XL się sprzeciwiła, że zboczenie.
>>>> Jakoś trudno tych dwóch faktów ze sobą nie wiązać. Pantoflarz?
>>>
>>> No, jakby nie było - jest kłopot. :)
>>> Tak, Jadrys panicznie boi się podskoczyć. ;)
>>>
>>
>> Toż to normalna prowokacja.. Całe szczęście że na prowokacje jestem
>> całkowicie odporny..
>
> nawet te analne?
>
Przede wszystkim na nie..
--
Linuks to system dla myślących użytkowników.. Ja
A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu... Również ja
Linux ?? ?? ??????????? ??
??? ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
424. Data: 2009-04-21 18:13:36
Temat: Re: ikseleczkoIkselka pisze:
> Dnia Tue, 21 Apr 2009 19:01:48 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Qrczak pisze:
>>
>>> W Usenecie jadrys <C...@o...pl> tak oto plecie:
>>>
>>>> Aicha pisze:
>>>>
>>>>> Użytkownik "jadrys" napisał:
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>> Tak, te kosztujące miliony kamyki to nic innego jak propaganda
>>>>>>>> kapitalistów
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> A tam, zawsze lubiłam, lubię i będę lubić jak się błyszczy...
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Jak chyba każdy, to nic złego.. Najważniejsze żeby ten blask nie
>>>>>> przesłaniał innych, ważniejszych rzeczy..
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Tia... wystarczyło słówko Jaśniepani i juz Ci zmiękła rura :DDD
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> To Vilar jest jaśniepanią? Nie wiedziałem.. I nic mi nie zmiękło .. ;-)
>>>>
>>>>
>>> A to Ciebie arystokracja _aż tak_ onieśmiela?
>>>
>>> Qra
>>>
>> Absolutnie nie.. Miałem do czynienia z arystokracją (głównie za młodych
>> lat) , budzili we mnie tylko litość..
>>
>
> Bo byleś za młody :-D
>
Chyba nie - zdania nie zmieniłem, nadal uważam ich zachowania za błazenadę..
--
Linuks to system dla myślących użytkowników.. Ja
A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu... Również ja
Linux ?? ?? ??????????? ??
??? ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
425. Data: 2009-04-21 18:40:11
Temat: Re: ikseleczkoDnia Tue, 21 Apr 2009 19:34:26 +0200, tren R napisał(a):
> jadrys pisze:
>> Toż to normalna prowokacja.. Całe szczęście że na prowokacje jestem
>> całkowicie odporny..
>
> nawet te analne?
Czy Ty nie masz fobii/fiksacji na punkcie odbytu? No nie wiem, jakieś
hemoroidki może czy cóś?
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
426. Data: 2009-04-21 18:44:29
Temat: Re: ikseleczko>>>
>>>> Cała z Dziecinnych Lustereczek.
>>>
>>> Nie no, mam jedno - jakieś 3,5 na 2,70...
>>
>> I nie są to drzwi szafy?
>>
>> Natek
>
> A są - na całą ścianę przed łóżkiem, rozsuwane, podwójne :-)
"w sypialni mamy tylko łóżko i lustro" alleż brzmi,
pasowałoby do brylantów wkładanych od niechcenia
- gdyby nie ta szafa :D
Wiedziałam, że odpowiesz (bo wydaje ci się, że jesteś prawdomówna).
I że to szafa (bo kłamiesz tylko "troszeczkę").
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
427. Data: 2009-04-21 18:47:53
Temat: Re: ikseleczkoUżytkownik "Natek" napisał:
> >>>> Cała z Dziecinnych Lustereczek.
> >>> Nie no, mam jedno - jakieś 3,5 na 2,70...
> >> I nie są to drzwi szafy?
> > A są - na całą ścianę przed łóżkiem, rozsuwane, podwójne :-)
> "w sypialni mamy tylko łóżko i lustro" alleż brzmi,
> pasowałoby do brylantów wkładanych od niechcenia
> - gdyby nie ta szafa :D
... Wkładanych od niechcenia do szafy :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
428. Data: 2009-04-21 18:57:06
Temat: Re: ikseleczkoDnia Tue, 21 Apr 2009 19:35:34 +0200, jadrys napisał(a):
> Czyżby? Jedynym moim marzeniem (oprócz lotu w kosmos) jest ulżenie w
> niedoli biedakom..
Aaaa, no to tak jak moim :-)
I tu się z komunistyczną spotyka
Marksowa economia capitalistica...
:-DDD
Cos dla Ciebie i innych też, innych też:
http://www.geocities.com/lbc_1917_2/101marksekonomia
.htm
"(...)"Dziś nawet ateizm uważany jest za culpa levis (lekki grzech) w
porównaniu z krytyką tradycyjnych stosunków własności." Karol Marks"
""Jednakże forma ceny nie tylko dopuszcza możliwość ilościowej niezgodności
między wielkością wartości a ceną, tzn. między wielkością wartości a jej
pieniężnym wyrazem, ale może też kryć w sobie sprzeczność jakościową, tak
że cena w ogóle przestaje być wyrazem wartości, jakkolwiek pieniądz jest
tylko formą wartości towarów. Rzeczy, które same w sobie nie są wcale
towarami, jak np. sumienie, honor itd., mogą być przez swych posiadaczy
sprzedawane za pieniądze i w ten sposób otrzymać dzięki swej cenie formę
towaru. Rzecz może więc posiadać formalnie cenę nie posiadając wartości.
Wyraz ceny staje się urojony, jak pewne wielkości w matematyce. Z drugiej
strony także i urojona forma ceny, jak np. cena ziemi dziewiczej, nie
mającej wartości, gdyż żadna praca ludzka nie została w niej
uprzedmiotowiona, może kryć w sobie rzeczywisty stosunek wartości lub
stosunek pochodny
(K. Marks, Kapitał, t.1, w: K. Marks, F. Engels Dzieła, t. 23, w-wa 1968,
s. 117,) (..)"
"(...)Jeżeli zastąpimy cudaczne sformułowanie \"wartość ekonomiczna\" przez
\"wartość wymienna\" (bo o to tutaj chodzi), to natychmiast musza się
nasunąć poważne wątpliwości. Żeby w ogóle można było cokolwiek rozpatrywać
jako mające wartość wymienna, to musi ta rzecz być przedmiotem kupna -
sprzedaży. Załóżmy, ze np. żona Bila Gatesa czy jakąś inna \"dama z
wyższych sfer\" chce sobie kupić diamentowa kolie - o t tak sobie, dla
zaspokojenia kaprysu, żeby pięknie wyglądać na najbliższym balu
charytatywnym. Idzie wiec do jubilera i kupuje te kolie - ale jubiler
przecież ceny tej kolii nie wziął \"z sufitu\", tylko skalkulował ja tak,
żeby mu się zwróciły koszty jej wyprodukowania (wykopania diamentów,
transportu, oszlifowania, oprawienia, ubezpieczenia i zabezpieczenia całej
operacji itd.) i jeszcze na tym zarobił - nijakiej podstawie twierdzić
wiec, że w kamienie szlachetne nie włożono żadnej pracy? Jeżeli \"nie
włożono\", to musi znaczyć, ze jeszcze spoczywają w ziemi w stanie
naturalnym - a takich przecież żadna dama na szyje nie założy... (...)"
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
429. Data: 2009-04-21 18:59:05
Temat: Re: ikseleczkoDnia Tue, 21 Apr 2009 19:57:44 +0200, bazyli4 napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1xjhav8yrynjh$.1l1dkfoct6r9h$.dlg@40tude.net...
>
>
>> Nie na tym polega hrabiostwo ani potencjał, kochanie, aby zakładać mnogie
>> zegarki z namaszczeniem godnym ich wagi, jak czyni to motłoch, lecz na
>> tym,
>> aby coś takiego na siebie zakładać nawet o tym nie wiedząc, ot tak,
>> machinalnie, jak szkła kontaktowe rano...
>
> Zaczynam popadać w zdumienie... iluż to niezdiagnozowanych ludzi biega po
> świecie :/
>
W zwiazku ze swoją manią prześladowczą zaczynasz popadać w manię
diagnozowania niezdiagnozowanych po Twojemu...
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
430. Data: 2009-04-21 19:10:30
Temat: Re: ikseleczkoDnia Tue, 21 Apr 2009 20:00:24 +0200, jadrys napisał(a):
> Ikselka pisze:
>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> No to dlaczego nie chce? Dlaczego woli kupować kamyki?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Bo to daje pracę.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> NO nie..
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> OK, to może inaczej: a skąd brać jedzenie do rozdawania?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Ze wspólnego pola na wspólny stół..
>>>>>
>>>>>
>>>> No to jeszcze tylko Boga tu brakuje, żeby sprawił, by urosło - i już się
>>>> sprawa rypie :-D
>>>>
>>>>
>>> A nie jakiegoś kapitalisty (wyzyskiwacza) który by zawłaszczył ziemię,
>>> napędził do roboty i zaczął wydzielać resztki ze swojego stołu mówiąc
>>> jaki to jest wspaniałym pracodawcą?
>>>
>>
>> Cóż, to może nie, ale zamiast Boga wprowadzono już kiedyś tzw
>> rozdzielnik...
>>
>
> Nie słyszałem. Co to było?
No to warto sobie przypomnieć, ba, przeczytać całość:
http://tinyurl.com/cv7wvz
"(...)Gospodarka socjalistyczna PRL była gospodarką niepieniężną! Nie
istniała wolna wymiana towarowa, ani tym bardziej rynkowa, bo wszystko było
przydzielane z rozdzielnika. Cytryny na Święta, tokarki, cegły, gwoździe,
lokomotywy, deski i papier toaletowy. Masło, ryby, chleb, ser, też. Czy
były one formalnie na kartki, asygnaty, czy nie - bez znaczenia - zawsze
były na przydział, z rozdzielnika. System kartkowy tylko ,,porządkował"
pseudorynek, przenosząc formalizm przydziału z handlowca na ostatecznego
odbiorcę. Handlowiec i tak otrzymywał przydział towaru z rozdzielnika, bez
względu na to, czy później wystarczyło tego towaru na kartki czy nie.
Nie było handlu, była dystrybucja towarów i usług. Kalkulacja ekonomiczna,
a w szczególności finansowa była iluzją, bo:Planowanie centralne nie było
finansowe ani ekonomiczne, tylko wskaźnikowe. Państwowy Plan
Społeczno-Gospodarczy ustalał wskaźniki, które miały być zrealizowane
ilościowo w planowanym terminie, w całej gospodarce, a planowane wyroby
miały być rozdzielone przez ustalonych planem dostawców, planowanym
odbiorcom. Inna nazwą tej ,,ekonomii socjalistycznej" jest ,,gospodarka
nakazowo-rozdzielcza".
Przedsiębiorstwo produkujące nie sprzedawało swoich wyrobów, było to nawet
prawem zakazane. Producent dostarczał wyroby do państwowej instytucji (de
nomine: Centrali Handlowej), która dystrybuowała dostarczone jej dobra,
realizowała dostawy, zgodnie z rozdzielnikiem. Dotyczyło to także dostaw
eksportowych i importowych, czyniły to Centrale Handlu Zagranicznego, np.
Metalexport, Uniwersal i podobne. (...)"
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |