Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: inne klopotliwe pytanie:ile zarabiasz?
Date: 14 Feb 2002 16:54:15 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 44
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
References: <a4ggp0$pja$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1013702055 9052 192.168.240.245 (14 Feb 2002 15:54:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Feb 2002 15:54:15 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.158.173.101, 213.180.130.22
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows NT 5.0)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:3353
Ukryj nagłówki
> raczej nie wystartuję z "mam na
> koncie tyle i tyle" albo "w tym miesiącu będę pracować nad
> dzidziusiem".
A moze niektorzy wlasnie potrzebuja by ich o to spytac? Sa ludzie, ktorzy sami
niechetnie mowia o swoich problemach.
Moja zona swiezo poznana kolezanke juz przy drugim spotkaniu spytala wlasnie:
"czy nie chcesz miec wiecej dzieci?". Dzieki temu dowiedziala sie, ze tak
naprawde to ona nie zyje z mezem - mimo, ze zona poznala ja za
jego "posrednictwem". Wczesniej nic na to nie wskazywalo. Jej samej byloby
ciezko nas o tym poinformowac i nieswiadomie traktowalibysmy ich jako pare. To
przeciez sa sprawy osobiste ale przez niewiedze mogloby dojsc do jakichs
nieporozumien. Mysle, ze kolezanka cieszyla sie, iz ktos niechcacy pomogl jej w
wyjasnieniu sytuacji.
> Skoro sama bym tych tematów nie poruszyła,
> dlaczego miałabym odpowiadać na pytania? Dlaczego mam
> wtajemniczać kogoś w istotne a prywatne sprawy? Dlaczego ktoś
> miałby ode mnie tego wymagać?
Nikt Cie nie zmusza do bycia otwartym. Masz prawo potraktowac jako osobiste
kazde pytanie. Rozmowca powinien to uszanowac ale Ty uszanuj to, ze dla niego
rozmowa z Toba o pieniadzach nie jest zadna gafa. Najzwyklejsze pytanie mozna
zadac komus w niedyskretny sposob: "np. gdzie kupilas takie brzydkie buty?"
Natomiast bledem jest traktowanie jako gafe pytanie o to gdzie sie robi zakupy,
choc mozna podac niejeden skrajny przyklad - np. "gdzie zwykle zaopatrujecie
sie w prezerwatywy?".
To ludzie bywaja niedyskretni a nie pytania.
Ja jestem za otwartoscia. Ozieblosc i brak zainteresowania innymi to bardzo
przykre zjawisko. Wole porozmawiac o tym co wazne i ciesze sie gdy nawiazuje
bliski kontakt. "100% bezpieczne tematy" i rozmowy o pogodzie albo o tym co sie
robilo/bedzie robic mnie nie interesuja.
Mysle, ze wielu z nas na codzien nie ma smialosci rozmawiac nawet w sposob jaki
tu dyskutujemy. A szkoda! Niedlugo dojdziemy do tego, ze kazdy na ulicy,
przystanku, czy pociagu bedzie patrzyl w inna strone albo bawil sie telefonem
komorkowy jak ostatni palant.
Pozdrawiam
FK
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|