« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-12 16:01:27
Temat: jak odnalzec swoje powolanie, swoja dziedzineWitam Wszystkich
przepraszam na początku za bałagan myślowy ale mam nadzieje ze ktoś mi
pomoże, ponieważ jestem w stanie załamania przedegzaminacyjnego (kampania
wrześniową w pełni :/ ) , siedzę nad książkami i zastanawiam sie do czego to
komu i po co, nie mogę sie skupić nad książką, chyba mnie to nie interesuje,
chętnie poczytałbym cos innego, problem w tym ze studiuje (kierunek
techniczny) od kilku lat, właściwie została ta jedna sesja, ale mam
przekonanie ze nie zdam, to nie dla mnie, szkoda lat i pieniędzy (studia
zaoczne), czy gdzieś w necie sa jakieś testy aby pomogły mi znaleźć własną,
rzeczywista dziedzinę zainteresowań? wiem ze to moze śmieszne ze 28letni
facet o to pyta ale jakos nie czuje sie spelniony, szkola srednia byla
poczatkiem i studia sa kontynuacja, dopadła mnie refleksja iz to nie to, co
zrobic z tym fantem? dzieki za sugestie Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-12 16:58:03
Temat: Re: jak odnalzec swoje powolanie, swoja dziedzinePietrek napisał(a):
> dopadła mnie refleksja iz to nie to, co
> zrobic z tym fantem? dzieki za sugestie Piotr
Przestań Pietrek użalać się nad sobą.
Dokończ to co zacząłeś.
Później będziesz mógł robić studia podyplomowe na kierunku który Cię
zainteresuje albo pracować w zawodzie który Ci będzie lepiej odpowiadał.
Dyplom to wstępny dokument to co zrobisz później jest przed Tobą.
Głowa do góry wykładowcy to ludzie a nie wampiry. ;)
Wwa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-09-12 17:33:26
Temat: Re: jak odnalzec swoje powolanie, swoja dziedzine
> Głowa do góry wykładowcy to ludzie a nie wampiry. ;)
> Wwa
wampir może nie, ale akurat ten ma grymas mordercy na twarzy 365dni w roku
;)
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-09-13 09:06:02
Temat: Re: jak odnalzec swoje powolanie, swoja dziedzineUżytkownik "Pietrek" <krakus28no spam@op.pl> napisał w wiadomości
news:dg48po$8r9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wiem ze to moze śmieszne ze 28letni
> facet o to pyta ale jakos nie czuje sie spelniony, szkola srednia byla
> poczatkiem i studia sa kontynuacja, dopadła mnie refleksja iz to nie to, co
> zrobic z tym fantem?
znam takiego kolesia. ma z 50 lat. jest właścicielem dobrze prosperującego
warsztatu samochodowego czy czegoś w ten deseń. wdowiec. jak żona mu umarła
(wieeeele lat temu), stwierdził że musi zacząć coś robić w życiu i dlatego
zapisał się na studia (zaoczne, jakieś humanistyczne, licencjat). skończył.
zapisał się na drugi kierunek. skończył. teraz studiuje trzeci kierunek
(licencjat zaoczny bo w tygodniu pracuje. gość mówi że magisterskie go nie
kręcą).
to jest dowód na to że kwalifikacje (albo ich brak - koleś skończył technikum i
te 2,5 kierunku) i to co robisz pn-pt w godz. 8:00-16:00 nie przesądzają o tym
kim tak naprawdę jesteś. jak skończysz te studia to znajdź robotę (inżynierowie
teraz dużo zarabiają) i zacznij robić to co lubisz. możesz zacząć drugie studia.
możesz robić coś innego. jeżeli jesteś obrotny możesz podbić świat!
btw. ja też kiedyś źle wybrałem kierunek studiów. słuchałem innych zamiast
siebie - i wkopałem się. podstawówka była ponura, ale liceum miałem sensowne,
fajni ludzie z którymi do dzisiaj mam bardzo bliski kontakt, aż tu nagle zdaję
maturę i znowu ląduję w "podstawówce". pół roku myślenia "może wszędzie uczą się
takie dziwolągi i prostaki". kolejne pół roku "kurwa, nie wyrabiam". po półtora
roku studiowania zrezygnowałem, po czym nie dostałem się na wymarzony kierunek
:) i niby przypadkiem wybrałem inny - ten właściwy. teraz widzę sens. :)
powodzenia, kaktusie!
hemoroid
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |