Data: 2008-09-13 08:13:09
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gaf28n$qmr$1@node2.news.atman.pl...
> Jeśli ktoś twierdzi, że jestem zwolennikiem zabijania członków
> "starej rasy" (w teraźniejszości lub przyszłości), to jest kretynem,
> bezmózgiem lub głupcem (lub ew. kilka na raz).
Rozumiem, że uważasz, iż można zorganizować masowe wypędzenie jakiegoś
narodu z jednego obszaru i jednocześnie nie brać odpowiedzialności
za śmierć, która zawsze takim masowym, gwałtownym ruchom ludności
towarzyszy ?
Po pierwsze: masowe epidemie (np. cholera) w tymczasowych obozach
dla uchodźców i kompletna bezradność bez silnej, zorganizowanej
pomocy 'z zewnątrz'. Masz jakiegoś dobrego kandydata, który
by 'z chęcią' wziął na siebie ten ciężar przyjęcia tych ludzi
do siebie ?
Po drugie: przecież nikt normalny dobrowolnie nie opuszcza swojego
domu - więc popadnięcie w krwawy konflikt jest nieuniknione.
Ludzkie społecznosci to nie zbiory matematyczne poddawalne
transformacjom typu 'jedno przekształcenie i już mamy zupełnie
inne granice zbioru, inną gęstość, inne ...'. Tu mamy przede
wszystkim realia bezwładności zarówno fizycznej, jak i mentalnej.
Jak to ktoś ładnie powiedział "gilotyny nie lubią rdzewieć".
Uruchomienie jakiegokolwiek dużego mechanizmu represyjnego
jest bardzo żmudne i kosztowne. Równie jeśli nie bardziej
kosztowne jest potem jego zatrzymywanie ( a i tak ślady będą
wygasać przez całe pokolenia). A niezatrzymany mechanizm sam
produkuje swoje ofiary. Zabrakłoby Hebrajczyków - zacząłby sobie
produkować 'pół Hebrajczyków', 'mentalnych Hebrajczyków',
'kolaborantów', 'zdrajców' ... Słowian ...
Tak to działa - tego uczy historia - bardzo wprost. To nie
wady matematyczne i błędy pojedynczych decyzji, tylko potworny
ból i rozpacz tysięcy, milionów rozbitych rodzin kształtują świat,
w którym trzeba żyć po eksodusie->holokauście.
Zacytuję Twoje własne słowa dla przypomnienia:
cbnet napisał
http://tinyurl.com/4gxmwn
"
Hitler i jego idee w tamtym czasie były IMHO nieodzowne dla świata,
a to co się stało w Niemczech (i trochę wcześniej Rosji) było jak
odpalenie zaworu bezpieczeństwa, dzięki czemu świat przetrwał
w jako-takim stanie do dziś.
Dlatego popieram idee, do których Hitler przekonał również bez problemu
naród niemiecki (i austriacki) niemal w całej rozciągłości, gdyż w tamtym
czasie ukształtowanie się i zafunkcjonowanie tego rodzaju idei była
IMHO _bardzo uzasadnioną_ koniecznością.
Niemniej nie popieram niektórych szczegółowych elementów tych idei,
oraz zwłaszcza uważam za największą pomyłkę niektóre aspekty
związane z realizacją tych idei.
W tym masowa, planowa, zorganizowana zagłada Hebrajczyków
dokonana na tak wielką skalę była w moim pojęciu nieuzasadniona.
Zamiast holokaustu wystarczyłoby, a nawet byłoby lepsze dla Hitlera,
wypędzenie Hebrajczyków z terenu III Rzezszy.
"
|