A czy to że tacy jak ty starają się niszczyć "mnie" za to co przedstawiam,
nie dowodzi tego, iż moja "działalność ewangelizacyjna na tym forum"
nie jest bez sensu?


Czy nie jest tak, że kwestia miłości w buddyźmie mówiąc oględnie
"leży i kwiczy"?

Czy byłbys zdolny aby zabić zbrodniarza, który zniszczyłby psychikę
i życie twojej córeczki?
A może coś takiego ci z definicji "zwisa"?
Jak to jest? :)

--
CB



Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gallhm$e21$1@news.onet.pl...

> Może na przykład, że wszyscy siedzimy 'po stronie wielkiej Ciemności'
> (nieodwołalnie zdaje się, o ile dobrze pamiętam możliwościu ruchów między
> zbiorami
> ras fajnych i niefajnych) a Twoja działalność ewangelizacyjna na tym forum
> jest zupełnie bez sensu ? ;)))