Data: 2003-02-07 03:11:09
Temat: Re: jak przekonac lekarza...???
Od: dradam <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 06 Feb 2003 19:19:28 +0100, Artur Drzewiecki
<d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> wrote:
>>...ze na zwykle przeziebienie, ktore sam stwierdzil, nie daje sie
>>antybiotykow???
>Nie realizowa? recepty.:-)))
Technicznie proste. Ale nie jest to pelna odpowiedz . Bo jak miec
pewnosc, ze zakazenie jest wylacznie wirusowe ?
U nas przynajmniej sa pisane rekomendacje (dostepne zreszta na
internecie dla pacjenta, wiec moze on porownac moje zalecenia z tym,
co zalecaja miejscowe "autorytety" epidemiologiczne i
bakteriologiczne).
A jak slyszalem w Polsce pisanych zalecen, dostepnych dla pacjenta nie
ma. Ponadto kto w Polsce wykonuje posiew w przypadku URTI (ktory u nas
jest standartem) ?
Podanie antybiotyku osobie z zakazeniem wirusowym jest z cala
pewnoscia profesjonalnym idiotyzmem . Bo nie tylko jest to wyrzucenie
pieniedzy przez pacjenta. Po wtore, im wiecej antybiotykow w
srodowisku ( wydzielanych jak wiadomo czesto gesto z moczem) tym
wiecej opornosci na nie, no i wiecej alergii na antybiotyki.
Ale zycie nie jest takie proste jak w ksiazkach pisza. Wedlug
amerykanskich badan circa 30 % lekarzy pediatrow daje antybiotyk, jak
sie mamusia awanturuje.
Pozdrawiam
dradam
PS. Zuzycie antybiotykow spadlo u nas, w naszym rejonie, przez
ostatnie dwa lata, o 30 procent.
|