| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-12 16:49:58
Temat: jak radzić sobie z samotnością ??hej
jest jakies lekarstwo... gdy dziewczyna mówi ze "chce być sama" po ponad 2
latach, na głowa wali Ci się cały świat... ważne decyzje przede mną... jak
mam zebrac mysli...
iść do innej na siłe - NIE !, alkohol - NIE, narkotyki - NIE !
w czym znaleźć złoty środek ... Bóg pomaga, wiara ale to za mało torche aby
być znowu szczęśliwym.... póbój związek ratować już starsznie długo nie
udaje mi się....
może to moja wina, może za dużo robie..... rozmawiam z nią... ale ona mała
mówi,, jak powie to, to co już wspomniałem, chcę byc sama, jak dotzreć do
niej... zawsze uważałem się za dobrego psychologa oczywiście amatora... ale
z tym przestaje sobie radzić...
Kocham ją... zbyt wiele nas łączy żeby tak poprostu zapomnieć i żyć
normalnie.... nie wiem co o tym wszysktim mysleć... w koło mnie pustka...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-12 17:30:16
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??iks <e...@g...pl> napisał(a):
> w koło mnie pustka...
Może ją ktoś wypełni...Możesz też polubić.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-12 17:41:25
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??
>może to moja wina, może za dużo robie..... rozmawiam z nią... ale ona mała
>mówi,, jak powie to, to co już wspomniałem, chcę byc sama, jak dotzreć do
>niej...
mysle ze im bardziej bedziesz chcial cos wiecej od niej teraz wyciagnac tym
bardziej bedzie chciala byc sama.
daj sobie czas. nie musisz przezywac wszystkiego od razu. bez wgledu jak dlugo
trwac ma to "byc sama" i jak sie skonczy ty pozostaniesz soba zawsze. miej
troche szacunku dla wlasnej osoby i niezaniedbuj swoich spraw, bo to sie
zemsci.
>Kocham ją... zbyt wiele nas łączy żeby tak poprostu zapomnieć i żyć
>normalnie.... nie wiem co o tym wszysktim mysleć... w koło mnie pustka...
nie muszisz sie martwic o pustke. zawsze sie czyms wypelnia. raczej nalezaloby
dbac o to aby sie nie rozszerzala.
Marsel
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-12 19:11:46
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??
Użytkownik "iks" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
b9ojdn$ehn$...@z...polsl.gliwice.pl...
> hej
zakup pożądnej dubeltówki na bazarze u ruskich jest najlepszym
pomysłem - nikt nawet nie zapłacze, a jeśli to najwyżej dwa dni
do i po pogrzebie - na prawdę warto!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-12 20:01:04
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??To normalka. Znam wiele takich przypadkow. Okres trwania zakochania trwa
wlasnie cos okolo 2-3 lat, potem hormony przestaja dzialac. Jesli przez ten
czas nie zdolaliscie wypracowac trwalszego zwiazku to juz po milosci, chyba
ze zakochacie sie na nowo, ale to raczej malo prawdopodobne. Nie przejmuj
sie zbytnio, za 2 miesiace bedziesz jak nowy. Zacznij juz rozgladac sie za
nowa dziewczyna :). Jezeli twoja byla w najblizszym czasie nie zmieni zdania
to nie masz po co nia sobie glowy zawracac.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-12 22:05:09
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??
"iks" <e...@g...pl> wrote in message
news:b9ojdn$ehn$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> hej
>
> jest jakies lekarstwo... gdy dziewczyna mówi ze "chce być sama" po ponad 2
> latach, na głowa wali Ci się cały świat... ważne decyzje przede mną... jak
> mam zebrac mysli...
> iść do innej na siłe - NIE !, alkohol - NIE, narkotyki - NIE !
> w czym znaleźć złoty środek ... Bóg pomaga, wiara ale to za mało torche
aby
> być znowu szczęśliwym.... póbój związek ratować już starsznie długo nie
> udaje mi się....
> może to moja wina, może za dużo robie..... rozmawiam z nią... ale ona mała
> mówi,, jak powie to, to co już wspomniałem, chcę byc sama, jak dotzreć do
> niej... zawsze uważałem się za dobrego psychologa oczywiście amatora...
ale
> z tym przestaje sobie radzić...
>
> Kocham ją... zbyt wiele nas łączy żeby tak poprostu zapomnieć i żyć
> normalnie.... nie wiem co o tym wszysktim mysleć... w koło mnie pustka...
Nie przezylem czegos takiego wiec trudno mi Ci cos doradzic. Jednak
wielokrotnie
przezywalem chwile kiedy grunt urywal mi sie pod nogami i kiedy patrzylem w
przyszlosc
to widzialem czern i pustke. Prawda jest jednak taka, ze zycie przynosi
rozne spontaniczne
wydarzenia, ktore moga je odmienic. Z obecnego punktu widzenia sa one
nieprzewidywalne
i dlatego po utracie kogos lub czegos patrzac w przyszlosc nie widzimy
niczego, lub
widzimy pustke. Ale proznia nie jest stanem, ktory wystepuje w przyrodzie
naturalnie.
Po jakims czasie, na pewno smutnym okresie, zostanie ona czyms zapelniona.
Mysle, ze choc obecnie w to nie wierzysz, to jednak po jakims czasie poznasz
inna
kobiete, ktora moze nie tyle zapelni ta pustke, co raczej wniesie w cos
nowego
w twoje zycie. Pierwsza milosc jednak na dlugo pozostaje w pamieci...
A co sie tyczy lekarstwa na obecna dolegliwosc, to polecam kontakt z
przyroda, pisanie
pamietnika i kontakty z ludzmi (zeby nie siedziec samemu w czterech
scianach).
Wieslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-12 23:07:59
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??dzięki za rady...
życie ciągle się toczy i nie mam zamiaru się poddawać ani łamac...
będzie dobrze,,,,
pozdrawiam
ps. do pana od dubeltówki, kupiłbym chętnie,, jestem fanatykiem broni...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-13 06:59:17
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??iks <e...@g...pl> napisał(a):
> Kocham ją... zbyt wiele nas łączy żeby tak poprostu zapomnieć i żyć
> normalnie.... nie wiem co o tym wszysktim mysleć... w koło mnie pustka...
odpowiedz sobie na pytanie:
Ty kochasz ją czy siebie?
nie przemawia aby przez Ciebie urażona duma i wstyd przed ośmieszeniem?
zawsze możesz pójść do niej i powiedzieć:
"zrozumiałem, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni"
To nie ona zrywa z Tobą
to Ty zrywasz z nią
(nie warto sobie d... zawracać) ;)
(wspomnienia, jeśli były przyjemne - pozostaną)
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-13 09:13:33
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??wstyd przez osmieszenie, urażona duma ... nie rozumiem o co Ci chodzi,
pzretłumacz na polski...
a jaki tu wstyd, wstyd że Cię dziwczyna chce zostawić, hehehe ja nie jestem
z nią bo jestem dumny że ją mam, ja pierdziele dawno głupszej opinii nie
słyszałem.... buhehehehe dzięki za rozbawienie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-13 13:18:33
Temat: Re: jak radzić sobie z samotnością ??iks <e...@g...pl> napisał(a):
> buhehehehe dzięki za rozbawienie...
nie musisz aż tak dziękować :)
(ale cieszę się, że zrozumiałeś) ;)
"błazen królewski"
:-)
ksRobak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |