Data: 2013-04-02 11:19:22
Temat: Re: jak to z kobietami w Kosciele bywalo
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:9c5c8624-3864-4ca5-92c1-c1a6cb2fb1f7@k1g2000yqf
.googlegroups.com...
On 2 Kwi, 12:23, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>> Zapytam: czy utożsamiasz się z tymi poglądami- i w ogóle
>> tym, co jest treścią tego artykułu, czy się z czymś nie zgadzasz?
>Nie zgadzam sie przede wszystkim z tym:
>"Oba te jakże istotne dokumenty, których wiarygodność historyczną
>potwierdzili naukowcy, "
>To znaczy, inaczej.
>Wszystko, o czym mowia naukowcy (to ich rzekome
>potwierdzanie wiarygodnosci historycznej) brzmi dla
>mnie mniej wiecej tak jak ponizsze zdanie:
>"Wierzący wiedzieli bardzo wcześnie, dzięki kierownictwu Ducha
>Bożego, które księgi należą do Biblii, a które nie."
>Naleze do poszukujacych oraz watpiacych,
>i trzeba sie z tym pogodzic :)
>Opowiesc o Marii Magdalenie czy tez o konglomeracie
>wszystkich Mariopodobnych, jest ladna i dobrze osadzona
>w innej opowiesci, zwanej Biblia. Rownie dobrze
>wpasowuje sie w dzisiejsza atmosfere wykazywania
>Kosciolowi wszystkich mozliwych niedociagniec.
>Jesli uznamy, ze zarowno Biblia jak i wszystkie ewangelie
>mowia o prawdziwych wydarzeniach, to pytam, ktore z w/w
>pism sa "bardziej prawdziwe".
>I kto bardziej zamataczyl.
>??
Czyli- kładziesz znak równości pomiędzy pismami natchnionymi, a tym, co ktoś
sobie dziś napisał- naginając pewne odkryte fakty do z góry założonych tez.
Od razu Ci napiszę- że nie podejrzewam, aby istniał sposób pokazania różnicy
osobie niewierzącej.
Czy Biblia i Nowy Testament są księgami mówiącymi o prawdziwych
wydarzeniach- z całą pewnością- tak. Tyle, że niektórych (np z Listów
Apostołów) możemy dość wiernie odtworzyć klimat historycznych ich czasów,
inne zaś opisują mniej lub bardziej dokładnie z punktu widzenia historii
pewne rzeczy- kładąc przede wszystkim nacisk na ich wymiar duchowy.
Skoro kładą wymiar na duchowość- dbają przede wszystkim o uniwersalny język.
Język, którym bezpośrednio trafiają do naszej duchowości. To język symbolu.
Czyli: masz tam pomieszanie pewnych zdarzeń historycznych z symboliką, która
powinna być traktowana jako pewna opisowość. KRK nie naucza (choć pewne
odłamy chrześcijaństwa tak) że np Ziemię stwarzałPan dokładnie 7 dni. Można
się także czepiać pod kątem historycznym np fragmentów, gdzie Bóg nakazuje
nie zabijać Kaina- i każe mu zamieszkać z ludem (który nazwano Kanaitami)- a
przecież to był syn Adama i Ewy- pierwszych rodziców.
To język symbolu przecież. Nie jest on przez to zupełnie bezużyteczny dla
historykow- przeciwnie. Czytałem kiedyś pracę- wspólne dzieło psychologów,
antropologów i historyków- studiujących różne opisy, napisane językiem
symbolu (także Biblię)- pod kątem historycznym.
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
|