Data: 2002-01-24 11:05:30
Temat: Re: jak to zrobic
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Faktycznie, biedactwo.
Po co ten ton lekcewazenia? Ranga problemow jest subiektywna...
> A tak poważnie, to od której klasy szkoły podstawowej uczy się dzieci że
> tylko systematyczny, małymi kawałkami realizowany proces uczenia się
> przynosi rezultaty?
Mnie nigdy tego nie uczyli... ilosc materialu w podstawowce nie wymaga
zadnych powtorek...
> Ile razy w ciągu nastu lat nauki wtłacza się mało
> skomplikowaną prawdę, że na kilka dni (godzin, minut) przed egzaminem
> niewiele się człowiek nauczy choćby całą okrągłą dobę ślęczał na książkami?
No zobacz a ja praktycznie przez cale zycie ucze sie w ten sposob,
czasem z dobrymi wynikami, czasem z przecietnymi ale nie narzekam za tak
bardzo... Najczesciej wlasnie w ostatni dzien ucze sie najwiecej bo czuje
noz na gardle i mobilizuje wszystkie sily aby zrobic jak najwiecej. Zwaz
na to, ze po 24h prawie 50% wiadomosci ulega zapomnieniu, po tygodniu
to juz trzeba zrobic na prawde niezla powtorke zeby cos zdac... a sa takie
egzaminy ktory trzeba tylko ZZZ a nie pamietac do konca zycia...
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|