« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-01-12 23:04:55
Temat: Re: jakie solaria, stojące czy leżące???(...)
> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
> jednorazowe...
aha...widac nie ogladals co mozna zrobic z takim jedzeniem....to tez "skladaja"
ludzie.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-01-12 23:14:35
Temat: Re: jakie solaria, stojące czy leżące???Małgorzata Krzyżaniak wrote:
> Pewnego dnia, a było to Sat, 12 Jan 2008 23:45:09 +0100, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <i...@w...pl> i powiedziała:
>
>> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
>> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
>> jednorazowe...
>
> Jedzenie też. Ogólnie - współczuję, ale to się da leczyć.
>
> Zuzanka
taki kurde film byl...
"Lepiej byc nie moze".
szkoda, ze wiekszosci szajbusom brakuje uroku Jacka Nicholsona.
Boska, ktorej tez brak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-01-12 23:15:12
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???> Pewnego dnia, a było to Sat, 12 Jan 2008 23:45:09 +0100, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <i...@w...pl> i powiedziała:
>
> > Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
> > wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
> > jednorazowe...
>
> Jedzenie też. Ogólnie - współczuję, ale to się da leczyć.
to co pisze Ikselka nie zakrawa wcale na paranoje. Ma w sumie racje. Wielu z
nas nie zdaje sobie sprawy co sie dzieje od "kuchni" w miejscach publicznych.
A pieknie, ladnie to tam nie jest. Tez ogladala/czytalam o tym jak to wyglada
wlasnie od srodka. W restauracji pommijam sprawy przygotowywania posilkow, ale
pomyslalas o sztuccach? ja wszystko co wkladam do ust (co wcale nie musi miec
kontaktu z krwia, po prostu ze slina) pacjenta steryzlizuje, a czy widelce i
noze sie sterylizuje....? Czy jestes pewna, ze wszyscy przygotowujacy posilki
myja rece? W hotelach, nawet tych najlepszych mozna byc pogryzionym przez
robactwo z materacow. Pomijam co najczesciej spotykane jest na takich
materacach (mocz, sperma). Jasne spi sie na przescieradle...Nie mysl, ze nawet
w najleszych hotelach jest czysto, bo tak wyglada na pierwszy rzut oka. Zyc
trzeba, i znalesc zloty srodek, ale nie mozna wykazywac sie znow ignorancja.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-01-12 23:17:17
Temat: Re: jakie solaria, stojące czy leżące???Iwon(K)a wrote:
> (...)
>> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
>> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
>> jednorazowe...
>
>
> aha...widac nie ogladals co mozna zrobic z takim jedzeniem....to tez "skladaja"
> ludzie.
>
> i.
>
najczesciej pryszczate nastolatki, ktore wlasnie sobie na zapleczu
dlubaly w nosie albo wlasnie byly w kiblu, w ktorym jak wiadomo osiada
na czlowieku tyle badziewia, ze moze ZABIC! ZABIC, powiadam!
Boska, ktora wlasnie sprzata dom, po hm. 3 miesiacach niesprzatania
niczego poza ciuchami, ktore juz NAPRAWDE trzeba wyprac i kuchni, bo juz
nawet nie ma gdzie polozyc reklamowki z Take Awaya.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-01-13 09:01:23
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???Pewnego dnia, a było to 13 Jan 2008 00:15:12 +0100, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <i...@p...onet.pl> i powiedziała:
> to co pisze Ikselka nie zakrawa wcale na paranoje.
Nie jestem psychiatrą, nie wiem, jaka to jednostka chorobowa.
> Zyc
> trzeba, i znalesc zloty srodek, ale nie mozna wykazywac sie znow ignorancja.
A możesz w kilku słowach streścić, co daje mi świadomość, że w hotelu na
materacu jest sperma, mocz i krew, a kelner niósł pod pachą tę pyszną
bułeczkę, dlatego jest taka ciepła? I jak się przed tym "zabezpieczyć"?
Wozić ze sobą pościel, własną deskę klozetową, zestaw naczyń i jedzenie
w glinianych dwojakach?
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-01-13 12:54:29
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???Iwon(K)a pisze:
>>> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
>>> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
>>> jednorazowe...
>> Jedzenie też. Ogólnie - współczuję, ale to się da leczyć.
>
> to co pisze Ikselka nie zakrawa wcale na paranoje. Ma w sumie racje. Wielu z
> nas nie zdaje sobie sprawy co sie dzieje od "kuchni" w miejscach publicznych.
> A pieknie, ladnie to tam nie jest. Tez ogladala/czytalam o tym jak to wyglada
> wlasnie od srodka.
Ja w takim miejscu (a nawet w dwoch) pracowalam, wiec nie musze czytac
czy ogladac.
Robilismy i sprzedawalismy lody i gofry.
I:
1. nikt nie sikal, nie plul ani nie dodawal nic innego do tego, co
sprzedawalismy (a zeby to zrobic niezauwazanie, musialby sie mocno
napracowac).
2. bylo czysto, bo wlasciciele tego wymagali, i nie tylko mialo sie
blyszczec, ale mailo byc czysto, co mialo byc dezynfekowane - bylo
3. co spadla na podloge, bylo wyrzucane
4. co sie przeterminowalo, bylo wyrzucane.
I jakos nie sadze, zebym trafila akurat do dwoch takich miejsc, w
ktorych przestrzega sie przepisow i zdrowego rozsadku.
Ale nikt cie nie zmusza, ogladaj wiecej tv, dowiesz sie jeszcze wiecej o
zyciu.
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-01-13 12:59:35
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???Dnia 13 Jan 2008 00:15:12 +0100, Iwon(K)a napisał(a):
>> Pewnego dnia, a było to Sat, 12 Jan 2008 23:45:09 +0100, przyszła do mnie
>> wiadomość z adresu <i...@w...pl> i powiedziała:
>>
>>> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
>>> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
>>> jednorazowe...
>>
>> Jedzenie też. Ogólnie - współczuję, ale to się da leczyć.
>
> to co pisze Ikselka nie zakrawa wcale na paranoje. Ma w sumie racje. Wielu z
> nas nie zdaje sobie sprawy co sie dzieje od "kuchni" w miejscach publicznych.
> A pieknie, ladnie to tam nie jest. Tez ogladala/czytalam o tym jak to wyglada
> wlasnie od srodka. W restauracji pommijam sprawy przygotowywania posilkow, ale
> pomyslalas o sztuccach? ja wszystko co wkladam do ust (co wcale nie musi miec
> kontaktu z krwia, po prostu ze slina) pacjenta steryzlizuje, a czy widelce i
> noze sie sterylizuje....? Czy jestes pewna, ze wszyscy przygotowujacy posilki
> myja rece? W hotelach, nawet tych najlepszych mozna byc pogryzionym przez
> robactwo z materacow. Pomijam co najczesciej spotykane jest na takich
> materacach (mocz, sperma). Jasne spi sie na przescieradle...Nie mysl, ze nawet
> w najleszych hotelach jest czysto, bo tak wyglada na pierwszy rzut oka. Zyc
> trzeba, i znalesc zloty srodek, ale nie mozna wykazywac sie znow ignorancja.
>
> i.
Oczywiście. Świadomość spania na prześcieradle jest złudnym pocieszeniem -
prześcieradło to żadna bariera dla bakterii, a łóżek/materaców się raczej
tam nie sterylizuje ;-P
Kto chce, niech korzysta - ale trzeba mieć świadomość ilościowej(!!!)
rotacji ludzi w hotelu/restauracji w porównaniu ze zwykłym gospodarstwem
domowym i w związku z tym tysiąckrotnie większym prawdopodobieństwem
nieprzyjemnych niespodzianek: generalnie unikam (jak mogę i jeśli mogę)
tłumnie odwiedzanych/używanych kibli, łazienek, łóżek, nakryć, sztućców. To
jak szpital, gdzie wbrew pozorom najłatwiej spotkać najgorsze szczepy
bakterii i wirusów, uodpornione na wiele środków dezynfekujących.
Dla "normalnych": lubię żyć z moją małą wybiórczą, nieleczoną/nieuleczalną
paranoją, która MNIE absolutnie nie przeszkadza, jak również innym. A np.
zmywarka w domu, używana od lat nastawiona ciągle na program 75 st,
zabezpiecza całą rodzinę przed wzajemnym częstowaniem się katarem i innymi
popularnymi infekcjami. Gdybym miała pewność co do takiej samej solidności
w myciu naczyń i praniu ręczników i bielizny pościelowej, jak robię to
sama, nie miałabym obaw, jednak cóż, wszędzie, gdzie są pracownicy=ludzie,
tam wszelka złośliwość i niesolidność wobec tych, co z ich pracy, wstrętni,
korzystają, bo ich na to stać :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-01-13 13:00:45
Temat: Re: jakie solaria, stojące czy leżące???Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 12 Jan 2008 13:21:33 +0100, Sloma napisał(a):
>
>> Nigdy w zyciu nie skorzystasz z hotelu?
>> Nie jadasz w restauracjach?
>
> Ja unikam; po tym, jak w ekskluzywnym hotelu zobaczyłam niespraną plamę
> krwi na narzucie łóżka... W solarium byłam tylko raz - przed moim
> położeniem sie pani popryskała czymś to, na czym sie lezy, przetarła
> szmatką niedbale... Wtedy o tym nie pomyślałam, ale potem - więcej nie
> poszłam. Jeśli chodzi o restauracje - niechętnie. Zwłaszcza po programie
> TV, który w kolejnych odcinkach pokazywał, co kelnerzy potrafią zrobić z
> zawartościa talerza klienta (przy okazji też, co hydraulicy potrafią zrobić
> w zlewie podczas nieobecności właściciela mieszkania i wiele innych
> rzeczy... - co to był za program?).
> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
> jednorazowe... a co do solarium - nie korzystam; albo opalam się
> naturalnie, albo używam samoopalaczy - wszystko z umiarem.
> Jeśli powrót do domu samochodem jest możliwy w max 6 godzin, unikam/y też
> hoteli...
>
Wspoczuje. Rozumiem, ze dzieci nie posylasz do szkoly, bo wiesz, co moze
z nimi zrobic nauczyciel?
Nie kupujesz nic gotowego, bo wiadomo przeciez co sie robi w fabrykach
(kielbasa!).
Oczywiscie nie kupujesz tez pojedynczych produktow, zeby sama zrobic
kielbase czy dzem, no bo kto tam wie, czym rolnicy nawoza i karma
swinie, a teraz, pani, to sama chemia.
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-01-13 13:10:52
Temat: Re: jakie solaria, stojące czy leżące???Dnia Sat, 12 Jan 2008 22:51:46 +0000 (UTC), Małgorzata Krzyżaniak
napisał(a):
> Pewnego dnia, a było to Sat, 12 Jan 2008 23:45:09 +0100, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <i...@w...pl> i powiedziała:
>
>> Generalnie: jeśli muszę jeść poza domem, a nie jest to przyjęcie typu
>> wesele, komunia itp, korzystam z MC Donalda itp, gdzie wszystko jest
>> jednorazowe...
>
> Jedzenie też. Ogólnie - współczuję, ale to się da leczyć.
Współczuć można, jak sama nazwa wskazuje, czującemu to samo... a ja nie
czuję dyskomfortu z powodu swych uprzedzeń, więc nie dziękuję - jestes
samotna w swoim odczuciu, widzisz problemy, gdzie ich nie ma, wczuwasz się
w wyimaginowane chorobliwe stany psychiczne; nadmierna i nietrafnie
ukierunkowana empatia - raczej ona się nadaje do leczenia, bo może niedługo
zaczniesz "napadać" ludzi na ulicy, otulając ich szalami lub zapinając czy
rozpinając palta wg własnego odczucia, czy ma być im zimno, czy ciepło.
Widziałam taką jedną panią, która ponadto niektórych obcałowywała,
niektórych gładziła po głowie itd. To było smutne...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-01-13 13:11:39
Temat: Re: jakie solaria, stojące czyleżące???Ikselka pisze:
> Dla "normalnych": lubię żyć z moją małą wybiórczą, nieleczoną/nieuleczalną
> paranoją, która MNIE absolutnie nie przeszkadza, jak również innym. A np.
> zmywarka w domu, używana od lat nastawiona ciągle na program 75 st,
> zabezpiecza całą rodzinę przed wzajemnym częstowaniem się katarem i innymi
> popularnymi infekcjami.
Oprocz tego kazdy zyje w swoim szczelnym namiocie? Bo chyba jednak
katarem to najlatwiej zarazic sie kichajac na kogos.
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |