« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-12-27 19:28:42
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:vkqtvmd72xkl.10zq1uwmtgkf1.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 20:07:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:icdtxc0czvu4$.1x2ll83apgjkt.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 04:08:55 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>>
>>>> Od wielu lat stosuje glownie kuchnie wloska, troche
>>>> azjatycka w tym japonska. Zawsze duzo warzyw. Ryby i owoce morza.
>>>> Sery, jaja. Mieso w ilosciach sladowych, ale bez wieprzowiny. Troche
>>>> owocow. Ryz, kasze, makarony. Chleb, glownie ciemny. Zero ziemniakow,
>>>> zero slodyczy. Cos tam jeszcze, z zaleznosci od sytuacji i miejsca
>>>> pobytu. Herbata czarna i zielona, dobra woda, wino. Herbatek owocowych
>>>> nie pije bo nie lubie, choc sa zalecane. Zero napojow gazowanych
>>>> kolorowych. Piwo w minimalnych ilosciach. Rzadko jakis mocniejszy
>>>> alkohol, nie duzo.
>>>
>>> Co Ci przeszkodziło w jedzeniu tego samego w Święta?
>> tradycja?
>
> I nie jest w dobrym stylu odpowiadanie pytaniem na pytanie.
ale takie nudne...
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-12-27 20:00:18
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...Dnia Tue, 27 Dec 2011 20:19:40 +0100, kiwiko napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:n20ul3jpbosm$.1s5xfprs5w4vy.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 20:07:55 +0100, kiwiko napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:icdtxc0czvu4$.1x2ll83apgjkt.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 04:08:55 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>>>
>>>>> Od wielu lat stosuje glownie kuchnie wloska, troche
>>>>> azjatycka w tym japonska. Zawsze duzo warzyw. Ryby i owoce morza.
>>>>> Sery, jaja. Mieso w ilosciach sladowych, ale bez wieprzowiny. Troche
>>>>> owocow. Ryz, kasze, makarony. Chleb, glownie ciemny. Zero ziemniakow,
>>>>> zero slodyczy. Cos tam jeszcze, z zaleznosci od sytuacji i miejsca
>>>>> pobytu. Herbata czarna i zielona, dobra woda, wino. Herbatek owocowych
>>>>> nie pije bo nie lubie, choc sa zalecane. Zero napojow gazowanych
>>>>> kolorowych. Piwo w minimalnych ilosciach. Rzadko jakis mocniejszy
>>>>> alkohol, nie duzo.
>>>>
>>>> Co Ci przeszkodziło w jedzeniu tego samego w Święta?
>>> tradycja?
>>>
>>
>> Czyja niby tradycja? Bo na pewno nie tradycja J-23.
>>
>> Jak ktoś codziennie je "(...)warzyw. Ryby i owoce morza. Sery, jaja. Mieso
>> w ilosciach sladowych, ale bez wieprzowiny. Troche owocow. Ryz, kasze,
>> makarony. Chleb, glownie ciemny. Zero ziemniakow, zero slodyczy. Cos tam
>> jeszcze, z zaleznosci od sytuacji i miejsca pobytu(...)", to tradycyjne
>> polskie swiąteczne menu nie jest JEGO tradycją i właśnie dlatego pytam, bo
>> nie rozumiem, dlaczego ma się katować czyjąś.
> bo jest dobrze wychowany? a Ty tego nie wiedziałaś...
> wystarczy, że ktoś go zaprosił na świąteczny obiad i nie przyszło mu do
> głowy miski ryżu podać, a on się nie wygłupił przynosząc kanapkę z serem
No tak, odpowiedziałaś na moje pytanie - przeszkodziło zaproszenie :-]
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-12-27 22:17:53
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...On 27 Gru, 16:59, "kiwiko" <k...@o...pl> wrote:
> Uzytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisal w
wiadomoscinews:8cc8d19d-602b-4ca4-9458-3d0e808adaa2@
t13g2000yqg.googlegroups.com...
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 27 Gru, 12:36, Zenek <t...@p...pl> wrote:
> >> W dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> >> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> >> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> To co ty jesz na codzien ? Kawior i popijasz szampanem ?
>
> > Prawdziwy kawior jadlem kilka razy w swoim zyciu. Szampan -
> > okazjonalnie. Od wielu lat stosuje glownie kuchnie wloska, troche
> > azjatycka w tym japonska. Zawsze duzo warzyw. Ryby i owoce morza.
> > Sery, jaja. Mieso w ilosciach sladowych, ale bez wieprzowiny. Troche
> > owocow. Ryz, kasze, makarony. Chleb, glownie ciemny. Zero ziemniakow,
> > zero slodyczy. Cos tam jeszcze, z zaleznosci od sytuacji i miejsca
> > pobytu. Herbata czarna i zielona, dobra woda, wino. Herbatek owocowych
> > nie pije bo nie lubie, choc sa zalecane. Zero napojow gazowanych
> > kolorowych. Piwo w minimalnych ilosciach. Rzadko jakis mocniejszy
> > alkohol, nie duzo.
>
> hihi
> a miód? tez jest zdrowy
>
> kiwiko
miod ja wiadomo tygrysy lubia najbardziej, to pewnie jest zdrowy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-12-27 22:23:49
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...On 27 Gru, 20:02, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> --
> XL
zaproszenie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-12-27 22:37:00
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> On 27 Gru, 20:02, XL <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
>>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
>> --
>> XL
>
Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-12-28 04:15:55
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc... > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
(jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
"mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
powodu świąt uważam za nieporozumienie.
--
Bbjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-12-28 11:57:19
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...On 28 Gru, 05:15, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
> > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>
> > Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> > sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> > zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> > niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
> Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
> powodu świąt uważam za nieporozumienie.
>
> --
> Bbjk
Zgadzam sie! Napisalem ze rzecz dot. tradycyjnej polskiej kuchni, i
nie mialem na uwadze najadania sie ponad miare. Jesli chodzi o miesa,
to rzeczywiscie drobiowe jest OK. Gdzies przeczytalem ze jest ostatnio
dostepna gesina.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-12-28 12:04:16
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...On 27 Gru, 23:37, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> > On 27 Gru, 20:02, XL <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
> >>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> >> --
> >> XL
>
> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
> --
> XL
iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
ponizej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-12-28 12:15:07
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...J-23 wrote:
> On 27 Gru, 23:37, XL <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>> > On 27 Gru, 20:02, XL <i...@g...pl> wrote:
>> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>>
>> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie
>> >>> ze sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
>> >> --
>> >> XL
>>
>> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
>> --
>> XL
>
> iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
> bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
> udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
> klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
> ponizej.
No to nie rozumiem. Rodzina na ogół wie, że się czegoś nie może jeść i nie
wmusza. Jak wmusza, to ja serdecznie dziękuję za taką rodzinę. Ja na
przykład nie serwuję mięsa, jak zapraszam wegetarianina albo alkoholu jak
wiem, że ktoś jest alkoholikiem lub ma problemy z wątrobą. Obojętnie, czy
rodzina czy nie.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-12-28 12:16:11
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...W dniu 2011-12-28 12:57, było cicho i spokojnie, aż tu J-23 jak pierdolnie:
> On 28 Gru, 05:15, Bbjk<b...@q...pl> wrote:
>> > w dniu 2011-12-27 12:01, J-23 pisze:
>>
>>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie ze
>>> sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
>>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
>>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>>
>> Można zrobić potrawy lekkie, a równocześnie osadzone w polskiej tradycji
>> (jeśli się tego chce) i zjeść ich ilość umiarkowaną :)
>> Kapusty tez nie lubię i nie było u nas podczas świąt, a ryby
>> przyrządzone na tysiąc sposobów jak najbardziej wpisują się w Wigilię. Z
>> "mięsiw" można zjeść na świąteczny obiad lekki drób, np. faszerowany
>> indyk uchodził za potrawę odświętną już od początku XIX wieku. Pierogi
>> można zrobić chude. Także nie lubię i nie używam ciężkiej kuchni,
>> opartej na smalcu, wieprzowinie i kapuście, ale to nie koliduje z
>> tradycyjnym bożenarodzeniowym menu, już może bardziej z wielkanocnym,
>> gdzie na stole wg. tradycji królują szynki i kiełbasy :)
>> Zresztą to tłuste, ciężkie jedzenie "od święta" to pokłosie tradycji
>> ubiegłych wieków i czasów dość powszechnej codziennej biedy, gdy najeść
>> do syta i wysoko kalorycznie można było się właśnie z okazji świąt,
>> teraz nie ma takiej konieczności, ani potrzeby, więc przejadanie się z
>> powodu świąt uważam za nieporozumienie.
>>
>> --
>> Bbjk
>
> Zgadzam sie! Napisalem ze rzecz dot. tradycyjnej polskiej kuchni, i
> nie mialem na uwadze najadania sie ponad miare. Jesli chodzi o miesa,
> to rzeczywiscie drobiowe jest OK. Gdzies przeczytalem ze jest ostatnio
> dostepna gesina.
Zdziwilbys sie co i w jakich stezeniach zawieraja scieki z przemyslu
drobiarskiego. Niestety nie ma u nas na nie zadnej normy, wiec
generalnie musza spelnic tylko kilka parametrow, zeby byc czyste.
Reszta idze do srodowiska i do naszych zoladkow - to czego nie wyplucze
woda.
Moj znajomy robil kiedys badania toksykologiczne z okolicznych ferm,
takie jak w Stanach sa w standardzie i niestety, z zadnej drob nie
nadawal sie do spozycia. Oczywiscie stezenia byly dalekie od
smiertelnych, ale tez i dalekie od bezpiecznych dla zdrowia.
Czesto zastanawiam sie, czy czasem drob nie jest jednak wiekszym
scierwem niz wieprzowina, tym bardziej, ze zamkniete cykle zywieniowe
drobiu wspomagane chemia, antybiotykami i hormonami sa coraz bardziej
efektywne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |