« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-12-11 20:51:18
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocnyDirko wrote:
>>A ten czwarty przyjal się gdy zastosowałem irracjonalną pozornie radę
>>północ - na pólnoc, południe - na południe.
>
> Hejka. Słyszałem o tym i mialem zamiar sam tak zrobić, ale zanim
> swoje jałowce przywiozłem z kurpiowskich puszcz, to mi się zupełnie
> azymut pomylił. :-) A na dodatek ziemia się wytrząsła z bryły
> korzeniowej. :-(
I w dodatku pewnie posadziles zielonym do dolu :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-12-11 21:21:27
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocnyW wiadomości news:a5Jud.35564$CG4.12668@fe2.columbus.rr.com Michal
Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
>
> I w dodatku pewnie posadziles zielonym do dolu :-)
>
Hejka. Michale, kompletnie mnie zaskoczyłeś. Zupełnie już nie
pamiętam którym do dołu. :-)
Pozdrawiam dezorientacyjnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-12-13 07:25:25
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny"Dirko" <d...@5...pl> wrote in news:cpf9u6$q0h$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Nie interesuje mnie dialog na zasadzie strzyżone/golone. Myśle, że
> wiesz, iż słuszność każdej teori dopiero praktyka weryfikuje. Dlatego
> zapraszam do Siedlec, gdzie na działkach i w ogrodach można zobaczyć
> dziesiątki, czy nawet setki udanych translokacji. :-)
Wyobraz sobie, ze wiem :-). Ale znam zdecywanie wiecej przypadkow
translokacji moze udanej, bo w koncu krzew miejsce pobytu zmienil, ale
podjecia wegetacji po w/w translokacji juz calkowicie nieudanego. Wiec
czego to dowodzi?
> PS Czyżbyś Ewo, zapomniała? "Natomiast istotą metody uniwersyteckiej
> jest nawyk ustawicznego weryfikowania poglądów, sprawdzania na pozór
> bezspornie ustalonych faktów, konfrontowania odmiennych stanowisk."
Ano wlasnie, ano wlasnie.. Przeczytaj to dokladnie, Jarku, popatrz, do
czego odnosisz swoje wnioski, popytaj ludzi spoza tego obszaru cudow,
jakim sa Siedlce, zajrzyj do archiwum grupy, gdzie juz byla kiedys
dyskusja o przesadzaniu jalowcow i wtedy przeczytaj w/w cytat jeszcze
raz.
Swoja droga ciekawe, ile tam jalowcow poleglo, skoro takich przyjetych sa
setki.. I nawet nie probuj mnie przekonywac, ze wszystkim wszystkie sie
przyjmowaly za pierwszym podejsciem...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-12-13 11:49:49
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny> "moni" <o...@o...pl> wrote in
> news:7d17.000000be.41b98971@newsgate.onet.pl:
> Noo.. kiedy� czytałam, ze to sie moze zmienic z wiekiem osobnika.. Ale z
> drugiej strony istnieja duze populacje skladajace sie z samych samcow, bez
> sladu samic.. ciekawe, w jakiej skali czasowej, dlaczego i jak czesto
> zachodzi takie przestawienie.
> Mamy moze jakiegos dendrologa na grupie? :-)
> Pozdrowienia - Ewa Sz.
Czesc,
ja zaobserwowalem odwrotne zjawisko. Przez kilka lat byl jeden zenski okaz ale
przestal nim byc bo jagodek nie widze.
Pozdrawiam,
moni.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-12-13 12:01:25
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocnyW wiadomości news:Xns95BE5583B9462ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8
Ewa Szczęniak <e...@b...uni.wroc.pl> napisał(a):
>
>> "Natomiast istotą metody uniwersyteckiej
>> jest nawyk ustawicznego weryfikowania poglądów, sprawdzania na pozór
>> bezspornie ustalonych faktów, konfrontowania odmiennych stanowisk."
>
> Ano wlasnie, ano wlasnie.. Przeczytaj to dokladnie, Jarku, popatrz,
> do czego odnosisz swoje wnioski, popytaj ludzi spoza tego obszaru
> cudow, jakim sa Siedlce, zajrzyj do archiwum grupy, gdzie juz byla
> kiedys dyskusja o przesadzaniu jalowcow i wtedy przeczytaj w/w cytat
> jeszcze raz.
>
Hejka. Widzę, że nie mając żadnego doświadczenia z przesadzaniem
jałowców, usiłujesz wmawiać, że fakty są cudami. W ten sposób sama
stajesz się cudem. :-D
Pozdrawiam spekulatywnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-12-13 13:40:04
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny"moni" <o...@o...pl> wrote in
news:20f6.000000e4.41bd81dc@newsgate.onet.pl:
> ja zaobserwowalem odwrotne zjawisko. Przez kilka lat byl jeden zenski
> okaz ale przestal nim byc bo jagodek nie widze.
Czekaj, ze przestał wytwarzac kulki to nie znaczy, ze przestal byc samica.
Gdybys zobaczyla, ze wytwarza kwiaty meskie, to wtedy by sie zsamczyl, a
tak to byc moze ma tylko kaprysy :-D
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-12-13 13:51:24
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny"Dirko" <d...@5...pl> wrote in news:cpk0bh$pd7$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Widzę, że nie mając żadnego doświadczenia z przesadzaniem
> jałowców, usiłujesz wmawiać, że fakty są cudami. W ten sposób sama
> stajesz się cudem. :-D
Dla niektorych jestem :-)
Wyobraz sobie, ze jednak doswiadczenie z przesadzaniem jalowcow mam. Ale
zeby sobie wyrobic zdanie o przyjmowalnosci przesadzanych jalowcow
pospolitych nie zamierzam opierac sie wylacznie na swoim doswiadczeniu.
Wazny jest tez efekt, z jakim robia to inni. I wybacz, ale dla mnie
bardziej wiarygodni, chociazby dlatego, ze nie opowiadaja o setkach
udanych przesadzen. Wylacznie udanych przesadzen, bo o tych mniej udanych
jeszcze sie nawet nie zajaknales. I dziwisz sie, ze zaczynam uwazac Siedlce
za rejon cudow..
A tak na marginesie - zeby moc twierdzic, ze kurara jest trujaca nie
zamierzam jej wczesniej testowac na sobie, podobie jak wielu innych rzeczy,
ktore juz wczesniej ktos sprawdzil :-)
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-12-13 14:22:17
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny"Ewa Szczęniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in
news:Xns95BE9508CC67Fewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8:
Tak na marginesie, Ty jestes ta Moni czy ten Moni, bo sie juz deko
pogubilam :-)
Jakos mi sie zalozylo, ze ta, moze od Monika, ale byc moze nieslusznie? :-)
Pozdrowienia - Ewa Sz. deko zdezorientowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-12-13 16:01:09
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocnyW wiadomości news:Xns95BE96F49B56ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.38 Ewa
Szczęniak <e...@b...uni.wroc.pl> napisał(a):
> Wazny jest tez efekt, z jakim robia to inni. I
> wybacz, ale dla mnie bardziej wiarygodni, chociazby dlatego, ze nie
> opowiadaja o setkach udanych przesadzen. Wylacznie udanych
> przesadzen, bo o tych mniej udanych jeszcze sie nawet nie
> zajaknales. I dziwisz sie, ze zaczynam uwazac Siedlce za rejon
> cudow..
>
Hejka. Miałem zamiar już dłużej nie kontynuować tej polemiki, ale
mnie zmuszasz pisząc nieprawdę. Może Twoje dobre rady odnośnie
starannego czytania tekstów zastosujesz w pierwszej kolejności do
siebie. Każdy przecież może przeczytać mój pierwszy post w tym wątku i
przekonać się, czy się nie zająknąłem.
Pozdrawiam niewiarygodnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-12-13 17:23:04
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny
Użytkownik "moni" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:20f6.000000e4.41bd81dc@newsgate.onet.pl...
> > drugiej strony istnieja duze populacje skladajace sie z samych samcow,
bez
> > sladu samic.. ciekawe, w jakiej skali czasowej, dlaczego i jak czesto
> > zachodzi takie przestawienie.
> > Mamy moze jakiegos dendrologa na grupie? :-)
> > Pozdrowienia - Ewa Sz.
> Czesc,
>
> ja zaobserwowalem odwrotne zjawisko. Przez kilka lat byl jeden zenski okaz
ale
> przestal nim byc bo jagodek nie widze.
>
>
> Pozdrawiam,
> moni.
>
Transwestyta wśród zielonych
:-))
Pozdrawiam
skryba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |