jego moralność

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5

1. Data: 2008-03-29 16:29:38

Temat: jego moralność
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Religia wynika z moralności ludzi. Nie jest to wcale zagadkowy temat o
duchach.
Moralność to to czego się wstydzimy, co popieramy, co negujemy i
widząc to u innych
odczuwamy dysonans, czasem nienawiść.
Religia to coś więcej. To umiejętność stada do ustalania swoich
norm wspólnie. Od kiedy w ewolucji zaczęliśmy mówić zakładam, że te
normy zwerbalizowały się.
Oglądałem ostatnio film "Dedication" (2007). Ciekawie pokazane
charaktery. Sarkazm człowieka,
negującego to co nie jest dla niego cnotą. Wewnętrzna silna moralność,
i jednocześnie nieufność do każdego, zakłada u wszystkich "łamanie"
jego cnót. Może to pokazanie, że miłość w pewnym sensie jest szukaniem
perły własnych ideałów? W stylu "pokaż mi te parę wartości, które
cenię a ja zrobię dla Ciebie wszytko". Tak to odebrałem.
www.youtube.com/watch?v=HK6Uuykuds8

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2008-03-30 07:03:58

Temat: Re: jego moralność
Od: Marcin <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus pisze:
> Religia wynika z moralności ludzi. Nie jest to wcale zagadkowy temat o
> duchach.
(...)
Pomyliłeś się. Zamiast na pl.sci.psychologia powinno iść na pl.sci.religia.
A może uważasz, że skoro psychologia jest nauką o myśleniu i zachowaniu
człowieka to można tutaj wkleić dowolny temat, na przykład o slalomie
narciarskim, religii i szachach? Jeśli tak, to też się mylisz.

--
Pozdrawiam
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2008-03-31 00:31:53

Temat: Re: jego moralność
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Mar, 09:03, Marcin <b...@p...onet.pl> wrote:
> Jesus pisze:> Religia wynika z moralności ludzi. Nie jest to wcale zagadkowy temat
o
> > duchach.
>
> (...)
> Pomyliłeś się. Zamiast na pl.sci.psychologia powinno iść na pl.sci.religia.

Może powinniśmy udać się z tą propozycją odsyłania na grupę
filozofia i zastanowić się czy moralność należy do Boga czy
do sieci neuronów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2008-03-31 11:40:25

Temat: Re: jego moralność
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jesus" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:c0ab69da-1f3e-435b-b8bf-74fac7d4d335@e23g2000pr
f.googlegroups.com...

To co piszesz jest troche ciekawe a troche jakby robot pisał,
tzn. mocno intelektualizujesz ale troche za malo _czucia_ tego tematu.

Prosty przyklad:
"Religia to coś więcej. To umiejętność stada do ustalania swoich
norm wspólnie."

Normy ustalane sa wszedzie - np. to ze na czerwonym swietle
trzeba sie zatrzymac na skrzyzowaniu.
I to nie jest religia.

Dlaczego religia mialaby byc jedyną formą
"umiejetnosci ustalania norm wspolnie" ?

A moze chodzi Ci o to ze jest EFEKTEM ustalania wspolnych norm?
Tylko ze wiekszosc naszej cywilizacji to efekt wspolnych norm,
wezmy internet, TEN komputer ktory jest efektem wspolnego działania wielu
firm itd. itd.

Pozdrufka,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2008-04-02 00:59:18

Temat: Re: jego moralność
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Mar, 13:40, "Duch" <n...@n...com> wrote:

"Normy ustalane sa wszedzie"

Religia nie jest jedynym przejawem norm jak zauważyłeś.
Religia jest przejawem czegoś jeszcze, jest przejawem snobizmu. Nie
jest jedynym przejawem snobizmu,
raczej jednym z wielu.
To nie jest tak, że my uważamy się lepsi od małp, my uważamy się lepsi
od innych grup do których należymy, od innych ras,
od innych klas społecznych. Robiono statystyczne badania i ujawniły,
że 80% ludności twierdzi, że są lepsi od innych.

Pewne rzeczy pokazują niezaprzeczalne fakty historyczne. Nie będę tu
wytykał tego nachalnie, chodzi mi tylko o to, że to nie jest
tak, że my czegoś nie widzimy. My po prostu pewnych rzeczy nie chcemy
widzieć inaczej.
Nie dotyczy to wcale religii ale sposobu szukania prawdy. Wniosek jest
prosty, ukrywamy pewne fakty przez nasze wielkie nadymane ego.
I to jest efekt stadny, a nie efekt kogoś niewidocznego, kto w kącie
siedzi, albo pojedynczych osobników "buraków", którzy się snobizmem
ewidentnie przed wszystkimi ujawniają.

Ja mogę pokazywać tutaj to miliony razy. I mówić "o siedzisz na
gównie", na to człowiek "o jakie gówno, nie ma gówna" po czym znowu
swoje snobistyczne łapki wpycha w gówno.

Jestem małpą, byłem małpą i zawsze będę małpą ;)
Wiedza?
Jaka kurwa wiedza ;)
To tylko walenie gruchy przed monitorem bando snobów :)